Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie mam już siły do siebie pomóżcie

Polecane posty

Gość gość

wasze 98 kg. jeszcze chwilą i setka. dwoje dzieci i depresja związana z powodu wyglądu. codziennie zaczynam dietę o po dwóch dniach kończę. nie chce dużo, chce chociaż 10 kg na początek. nie wiem jak to zrobić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli jest to Twoje ente podejscie, radzilabym isc do dietetyka, on Ci ustali zdrową i dostosowaną dla Ciebie dietę plus badani zleci. Ja bym sie nie poddawała, nie z takich "wag" ludzie zchodzili. Wpisz sobie w googlach dietetyk....Twoje miasto... i umow sie. Podejdz do tego tak, bo na swoja reke juz bym nie podejmowala prob, gdyz skonczyc sie to moze efektem jojo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dietetyk to minimum 250 zł :o mam to samo autorko i kasy brak,nawet nie mam w czym chodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze ja - nie podchodz do tego "za wszelka cene" tylko spokojnie, z doswiadczenia wiem, ze taki zapal konczy sie rownie szybko jak zaczyna. podejdz na luzie i ze stoickim spokojem "jeszcze bede piekna") ej na pewno jestes fajna babka, ale jesli to Twoj kompleks to z głową, a na pewno sie z tego wydostaniesz, cieplo pozdrawiam :)_

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dietetyk to minimum 250 zł pechowiec.gif mam to samo autorko i kasy brak,nawet nie mam w czym chodzić. xxxxxxxxxxxx jesli to za duzo, rozumiem, ze to moze byc spory wydatek, ale jesli ma pomoc? Na wlasna reke tylko dorzucasz sobie kilogramow. 2 dni głodówki na przyklad, potem sie najadasz i brzdęk. Zalezy jaką kto dysponuje determinacją, ja wolalabym poradzic sie specjalisty i rozsadnie podejsc do sprawy. Jest jeszcze jedna opcja, zapisac sie na silownie, bo bez cwiczen i tak sie nie obejdzie, i taniej i bez dietetyka, tylko juz wredy nalezy racjonalnie sie odzywiac a i cwiczenia na pewno wam nie zaszkodzą, ale silownia tez kosztuje. Mozna w domu, ale ja np jestem za leniwa, wole doping

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko zawsze byłaś taka gruba?Nie pytam złośliwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem dlaczego twój zapał tak szybko mija. Bo robisz sobie katorżniczą dietę. A możesz jeść normalnie (oczywiście bez fastfoodów, normalna dieta łatwostrawna) pod warunkiem, że równocześnie włączysz ćwiczenia. Ale też nie jakieś bardzo forsujące, tylko takie, które cię nie zniechęcą do aktywności fizycznej, np. Spacer w szybkim tempie, pół godziny dziennie wystarczy na początku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość jjnb
Schudnąć mozna, wystarczy przestać żreć a zacząć jesc. Ja przed ciaza 60 kg, przybyło mi 25 ale po trzech miesiącach waga wróciła do normy. Niestety z biegiem lat metabolizm zwolnił i jedząc jak zwykle - duzo i to na co mam ochotę, waga zaczęła rosnąć i dobiła do 76 kg :o no i wzięłam sie za siebie, zaczęłam jesc mniejsze porcje, mniej mięsa, więcej owoców i warzyw, na sniadanie czasem kefir lub maślanka, raz w tygodniu pozwalam sobie na pizzę lub inny fast food, słodycze jadłam bez opamiętania a teraz jedno ciasteczko dziennie lub batonik - wiem ze i tak duzo ale uwazam za sukces ze udało mi sie do tego zejść no i po 2 tygodniach spadło 4 kg, dla mnie duzo, oby tak dalej ! Najwieksza motywacja jest jak staje na wadze i widzę chociaż pare deko mniej niż dnia poprzedniego. A pomyśleć ze jako nastolatka mogłam jesc do woli i waga ani drgnela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
racja, wystarczy mniej żreć, a jeść, tylko wez pod uwage, ze organizm jest nauczony żreć, wiec to nie jest takie proste. ja jak widze ciastko to az sie trzese :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ZBADAJ TARCZYCE POZIOM TSH ,bo moze tak jak ja masz ,niedoczynnosc tyje nawet od salat,....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba od sałat z majonezem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jeszcze kiedys wazylam 117kg, teraz 90, nadal bardzo duzo ale czuje sie o niebo lepiej, stosuje diete Slimming World, to jest taka grupa tu w uk, dieta jest bardzo fajna bo mnostwo rzeczy mozna jesc bez ograniczen, wszystkie owoce, warzywa (ziemniaki tez), chude mieso i nabial, makaron (!) ryz, chleb-2kromki ciemnego dziennie lub zamiast owsianka lub platki-jedna porcja dziennie, chodzi o to, zeby do gotowania nie uzywac tluszczu i gotowac wszystko od poczatku, bez gotowcow, i do kazdego dania dodawac co najmniej 1/3 warzyw lub swierzych owocow, np spaghetti z chudym miesem, sosem pomidorowych z ziolami i odrobinka sera i salatka ze swierzych warzyw lub owoce na deser, poczytaj sobie w internecie wiecej na ten temat, na mnie dziala, powodzenia zapomnialam dodac, ze w tej diecie mozna sobie pozwolic na mala przyjemnosc kazdego dnia, np. mala czekaladke czy chrupki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tsh badalam i wyszło na granicy dolnej więc dr powiedziała że ok i na pewno nie od tego. moim błędem jest na pewno to że tygodniu na prawdę mało jem bo nie nam czasu niemowlę plus starsze szkoła praca dom a w weekend wspólne obiady z mężem i nadrabiam wiem o tym. chyba to racja ze powinnam pójść do dietetyka sama już nie umiem sobie poradzić. na diecie wytrzymuje do tygodnia bo zaraz chce mi się owoca albo chleba a miałam kiedyś dietę ze nie wolno było jeść owoców i chleba. koszmar to co najbardziej lubię. fasfodow nie jadam bo u mnie to nie ma gdzie nawet :-) z resztą nie przepadam wolę domowy obiad :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×