Potrzebuje wsparcia :(

Witam was chciałabym opisać to co stało się w moim życiu uczuciowym. Byłam bardzo szczęśliwa z moim facetem przez 2,5 roku, bardzo byliśmy za sobą chodź nie powiem było ciężko. Mój chłopak ma trudną sytuacje w domu, gdy miał 14 lat mama wyjechała za granice został sam z babcią ma chorą babcie psychicznie sam czasami wariuje przebywając z nią samotnie i to odbijało się w naszym związku byłam zawsze przy nim w tych złych jak i w tych dobrych chwilach. Ostatnio miałam trudny okres egzaminy, oceny w szkole. Mój facet stiwerdził że nie mamy już takiego kontaktu ze sobą, starałam się ile mogłam, fakt miałam dużo na głowie, ale bardzo chciałam żeby nam się układało. Kilka dni temu powiedział że brzydzi się kobiet bo mamy takie wachania nastrojów. a wczoraj przyjechał powiedział że ma dość mojego nie słuchania nie wzracania uwagi na niego i że chce przerwy 2 tygodniowej chciałam rozmawiać oczywiście zgodziłam się na tą przerwe po czym przy pożegnaniu powiedział że jednak to koniec już nic nie da się zrobić. Załamałam się on tyle dla mnie znaczył powiedział że moge zawsze na niego liczyć i on mi pomoże. Nawet dzisiaj próbował dzwonić do mojej mamy tłumaczyć się dlaczego taka zapłakana przyszłam do domu co ja mam robić? Szczególnie że rzucił mnie 20.05 a wtedy mineło 2lata i 5miesięcy. Czuje nie pokój, tego tego samego dnia powiedział że mnie kocha.

znaczy niestabilny emocjonalnie.... młoda jesteś. szukaj szczęścia

Wiem, ale to strasznie boli traci się bardzo ważną osobę w swoim życiu, wszystko mi jego przypomina. Moja przyjaciółka twierdzi że on wróci po czasie

To jest niedojrzaly facet :( nic z tym nie zrobisz :( Nie placz :) zaden facet nie jest tego wart ,ANI JEDNEJ LZY nie jest wart :O bedzie dobrze ;)

Wydawał się dojrzały jest ode mnie straszy o 2 lata. Stanął przede mną jeszcze wczoraj przed zerwaniem mówiąc że jego kolega przyjedzie i strzeli mnie w gębe..a ja pytam czemu a on bo nie zerwałem z Tobą. Masakrycznie się rozczarowałam

marne provo :(

provo?