Najpiękniejsze miłości kończą się tragicznie..

Zakochani w sobie po uszy. Miłość od pierwszego wejrzenia. Jedno pówłuczyste spojrzenie i gorący dreszcz przechodzący na wskroś przez oba serca. Bez pamięci zakochani, że sparaliżowani chemią unoszącą się w powietrzu. Czytali sobie w myślach, wyrażali miłość patrząc.. Delikatny dotyk przyprawiał o mocne bicie serc. Dwie połówki jabłka zbyt onieśmielone by zabrać się do rzeczy.. On umiera na stole operacyjnym, nie wybudza się z narkozy. Operacji, która nie była konieczna. Ona zostaje z pęknietym sercem i duszą złamaną, ze swoim gachem, który tak jej nie kocha.. Pozostaje rutyna. Koniec pięknych chwil, koniec radości i ich miłości. Dwa najpiękniejsze lata ich życia. :(