Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moja mama nie zna angielskiego a mój chłopak jest obcokrajowcem.

Polecane posty

Gość gość

Za niedługo przyjadę z nim do polski i się trochę stresuję, że sobie nie będą mogli swobodnie porozmawiać. Moja mama niestety nie zna angielskiego, jak ona była w szkole to nie było środków ani takiej presji na nauki języków i teraz są efekty. Moja mama jest kochana, kulturalna i bardzo mądra i tym bardziej smutno mi, że się nie poznają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja p*****le mówisz o swojej matce jak o jakiejś kretynce, która jak śmiała nie uczyć się angielskiego, przecież jej córeczka znalazła sobie jakiegoś araba i ona musi znać angielski! :O A może niech twój fagas się polskiego nauczy? Młodszy jest do cholery :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też nie znam angielskiego ani włoskiego a kiedyś poznałem włocha i mimo bariery językowej tak się nabzdryngoliliśmy, że on się obrzygał a mi film urwał. Co dowodzi, że świetnie się dogadywaliśmy:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
komentarze o Arabach za 3...2...1...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Droga użytkowniczko czy Ty masz jakieś kompleksy? Napisałam tak jak jest moja mama nie zna angielskiego, mój chłopak nie mowi po polsku a zbliza sie spotkanie rodzinne. Martwie się, że będzie problem z komunikacją. Moja mama jest bardzo mądrą kobietą i kulturalną ale niestety nie umie mówić po angielsku. P.S. Mój chłopak jest szwajcarem (z dziada pradziada :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Będziesz tłumaczyć, a jemu jak na Tobie zależy, to powinien się uczyć Twojego języka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19;21 - oj uczy się :) Najsmieszniejsze jest to, że zaczął mówić czasowniki w formie kobiecej bo mnie nasladował. On jako szwajcar ze względu na pochodzenie potrafi mówić po niemiecku, francusku (w tym jezyku studiował) i retoromański. Prócz tego zna angielski i się uczy polskiego. Niestety nie idzie mu super, znamy się rok a on sam twierdzi, ze polski to "sialony jezik".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od kiedy w Szwajcarii językiem urzędowym jest Angielski? Jakiś śniady ten szwajcar musi być. Dwa dominujące języki to francuski, niemiecki i włoski. Już nawet do Szwajcarii polactwo wpuszczają, żeby narobiło takiego samego syfu jak w UK? Sama nie znasz języka skoro mówicie po Angielsku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rób za tłumacza i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kogo to obchodzi kretynko!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież napisałam, że ze względu na pochodzenie (jako szwajcar) zna francuski, niemickie i retoromański. A angielski zna, bo się go uczył w szkole, jak to zwykle dzieci robią:) I rozmawiamy po angielsku albo francusku. I nie jest śniady, jest ciemnym blondynem z jasną koarnacją :) Liczyłam na jakieś rady, bo się martwię, że będzie drętwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ah i jeśli ty na polaków mówisz, że Nawet ich do szwajcarii wpuszczają żeby narobili wstydu to nie wiem w jakim gronie się obracasz. Ja nie mieszkam w Szwajcarii tylko w Holandii i przyjechałam do Amsterdamu żeby studiować (nie pracować a studiować, bo taki miałam kaprys). Poznaliśmy się na obczyźnie ale jestesm rowni sobie pod każdym względem. Nie jestem biedną polką który wielki pan z zachodu zechciał jak to próbujesz przedstawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś rób za tłumacza i tyle miałam to samo napisać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak trzeba będzie. Tak żałuję, że moja mama nie zna angielskiego albo on polskiego na tyle zeby sobie swobodnie pogadali:) Wiem, że przypadliby sobie do gustu a takiet tlumaczenie to jednak zawsze sprawia pewne bariery ale trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tym się nie przejmuj, będziesz tłumaczyć. Mój chłopak jest Hiszpanem i wogole nie uczy się polskiego, zna tylko kilka słów, moja mama też ni w ząb angielskiego, ja się uczę hiszpańskiego żeby rozmawiać z jego rodzicami, poznam ich na jesieni a on moich rodziców mam nadzieję że na wiosnę. Też się zastanawiam jak będzie przebiegać moje spotkanie z przyszłymi teściami, czy oni wogole mnie polubia, będę klecic jakieś proste zdania. U mnie w rodzinie tata i siostra znają angielski, a u niego w rodzinie nikt. Napisz później jak poszło to spotkanie rodzinne, trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie stwarzaj problemów tam, gdzie ich nie ma. Moi rodzice też nie znają angielskiego, a mój narzeczony jest Finem. Po prostu robię za tłumacza i tyle, bo nie ma innej możliwości, żeby sobie pogadali. Chociaż kiedy "teść z zięciem" sobie popiją, to już nie jestem im potrzebna. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dwa dominujące języki francuski, niemiecki i włoski, czyżby ktoś tu liczyć nie potrafił? Mój ojciec znający tylko trochę ruskiego świetnie się dogadał z niemieckim teściem jego siostry, który z kolei polskiego ni w ząb nie rozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wbrew pozorom jeśli się po prostu polubią to się dogadają. Mój facet jest Niemcem i jak przyjeżdża na swieta albo na wakacje do PL to z moim rodzicami grillują nawet chociaż potrafią Zamienic ze soba tylko pare zdań,. Planujemy slub i potrzebuje dobrego tłumacza przysięgłego jeztka niemieckiego żeby mi przetłumaczył rozne dokumenty. Może ktoras z was jest w wrocka i słyszała o tym tłumaczu http://www.btcentrum.pl/ ? podobno maja przystępne ceny w porowaniu do innych biur

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Języka obcego można się uczyć w każdym wieku.Nawet na emeryturze,znam takie osoby,które sytuacja zmotywowała.Dzieci tych osób poślubiły obcokrajowców. Miło, że można porozmawiać z zięciem, synową czy wnukami i można zachować sprawny umysł na dłużej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez mam w rodzinie podobny problem, ale wierzcie mi ze rzeczywiście można w każdym wieku się nauczyć chociażby podstaw. Moja ciocia ma męża anglika i tez nic nie mówił po polsku przed przyjazdem tutaj ma początku, ale przede wszystkim był bardzo śmiały i nie wstydził się popełniać błędów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podejrzewam ze pewnie są tez jakieś kursy dla cudzoziemców. Ja miałam na studiach Chińczyka i świetnie znał polski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne, że są kursy polskiego dla obcokrajowców. Mój maż tez jest obcokrajowcem i co prawda ja znam angielski, żeby się z nim dogadać, ale jemu brak znajomości języka sprawiał wiele problemów. W kontaktach z moją rodziną trochę tez, ale głównie w urzędach. W końcu zdecydował się kurs polskiego w tej szkole http://makilen.pl/. Bardzo skuteczne zajęcia, szybko załapał podstawy, a można się tam zapisać zarówno na grupowy kurs, jak i na indywidualne lekcje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jeśli on jest zainteresowany o ty i twoją kultura on będzie uczyć się polskiego...jestem z Argentyną i mniej więcej dam radę pogadać po polsku. Mieszkam w Polce już dwa lata udaję się trochę rozumieć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×