Gość gość Napisano Maj 23, 2015 Kochałam go, strasznie. Pewnie nadal kocham. I choć było ciężko mi przez to przejść z każdym dniem utwierdzam się w przekonaniu, że nie wyobrażam sobie powrotu. Ale jeśli chodzi o seks... to dziwne bardzo, bo zranił mnie niesamowicie, ale bardzo bym chciała się z nim kochać. Ale seks na pożegnanie nie wchodzi w rachubę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach