Najlepszy sposób na samobójstwo?

Coś skutecznego, łatwego w realizacji. Pomóżcie.

wykrwawienie się w ciepłej wodzie, tylko że to kilka litrów krwi. odpowiednie leki (nasenne) przy niepowodzeniu mogą rozpieprzyć organizm.

Czas. Czekasz i w końcu umierasz. Niestety niezbyt szybkie ale 100% skuteczności.

może więc lepiej zacząć stosować leki ;) i zmienić tryb życia.

Ja mam organizm rozpieprzony. Chce się dobić.

Bez sensu, walcz a nie się poddawaj.

Łatwo ku/rwa mówić. To co mnie spotkało to jakiś obłęd, kosmos. Coś po czym nie można się podnieść.

jesteś w ciąży? no to w czym problem. daj sobie czasu. nie musisz niczego robić już. poczekaj. skoro myślisz, że gorzej być nie może, to nie będzie. a może będzie lepiej? aha - może warto sąbą wreszcie być i olać wszystkich dookoła?

Tak, tyle złych rzeczy Cię spotkało. Bidula. Innym żyje się tylko i wyłącznie cudownie.

Nie jestem w ciąży. Wyżarlo mi twarz i oczy od środka po narkozie. Wyglądam zupełnie inaczej jak nie człowiek a byłem ciachem.

A może weź pod uwagę cenę swojego życia. Jest tyle dzieci które muszą walczyć z chorobami cale życie a jednak się nie poddają. Idź do chospicjum albo do szpitala tam zobaczysz ile warte jest życie i spytaj tych ludzi kto chce umrzeć tak jak ty. A później napisz nam jaka uzyskales odpowiedz.

Ja bym nosił całe życie jakąś z******tą maskę. A zresztą są operacje plastyczne które pomogą Ci odzyskać dawny ryj. Rozumiem, że jesteś ślepy a nasze posty czytasz brailem?

Ku/rwa nie jestem ale chciałbym wtedy nie musiałbym na siebie patrzeć. Nie wyobrażacie sobie jaki to ból patrząc w lustro i widzieć kogoś zupełnie innego. Nawet oczy mam nie swoje to jakieś pier/dolone science fiction. Wyglądam kompletnie jak nie ja. Już bym chyba wolał mieć mordę oblana kwasem. Kobieta która kochałem i ona mnie (na co wskazuje jej reakcja) się ode mnie odwróciła. Nie zobaczę jej nigdy, kiedy ze mna rozmawiala to nie patrzyła nawet na mnie. Przysporzylem również jej ogromnego bólu zdaje sobie z tego sprawę. Po dwóch latach wzajemnego wzdychania do siebie nawet się nie pożegnała ze mną, nie mogła nawet na mnie spojrzeć a kiedyś wpatrzona była jak w słup. Poza tym nie mam czucia w ciele praktycznie, widzę ciemno i szaro, jestem dużo glupszy i oblesny. Jak mam żyć? Nie chce. Nie przezyje tego zycia jako ja. Jestem kimś zupełnie innym.

dawaj fotę, powoiemy ci czy jest naprawdę źl;e

glodowka