Co w takim przypadku

Syn boi sie dentysty, uciekł z fotela z rozwierconym zębem (trzonowym) to była (niestety) wizyta na NFZ. Po ok. miesiącu ząb zaczął go boleć. Umówilismy się na sedację (głupiego jasia, czyli leczenie pod gazem) niestety ten sposób został wyeliminowany gdyż syn jest przeziebiony. Czy znacie jakieś skuteczne metody żeby maluch nie uciekł z fotela? Co można zastosować, aby syn nie czuł bólu przed borowaniem?

On na 90% nie czuje bólu tylko boi się samej wizyty. Na pewno nie pomoże to jak się nad nim rozczulasz, to tylko wzbudza w nim pewność, że ma prawo się tego obawiać i jest jeszcze bardziej przerażony bo Ty sama nie stanowisz wtedy dla niego oparcia. Wybierzcie dentystę który ma doświadczenie z dziećmi.

Wiem, tu się zgadzam, on się boi już widoku samego fotela. Ja staram się jak mogę (choć wewnątrz jestem cała rozedrgana) udawać że jest ok, śmieję się, opowiadam itp. Jeszcze sądzę że na fotel skusi się jakoś usiąść, ale jak zobaczy igłę..., wiertło. Jestem pewna że ucieknie :( Chciałam się Was poradzic, co można zastosowac w takim wypadku, jakies żele, pryskadła, zanim dostanie zastrzyk? Czytałam jednak, że jak zaczyna dziecku drętwieć szczęka, to dziecko już czuje że coś jest nie tak i boi się, ucieka :(

https://www.youtube.com/watch?v=-pf3Ol9_Ac4 Fajny film jak postępować z dzieckiem. Pobaw się z nim, może niech sam Ci pogrzebie w zębie. Możesz na siekacza przykleić jakąś czarną plastelinę i dać mu wykałaczkę i spytać się czy usunie Ci próchnicę a potem wytłumaczyć mu że tak samo pani doktor mu usuwa :P może głupie ale co zrobić

Dzięki spróbuję.

Kłaniam się nisko i powodzenia z młodym.