Zastanawiam się czy nie pójdę do więzienia

Taaaa, spirytus nie do picia , u siebie nie mogłaś kupić??? skoro pracowałąś we wiezieniu powinnać to wiedzieć . Ale bujdy puszczasz ... jakbyś tam pracowała to nie chciałabyś iść . Lepiej zmyślaj ..

nie no bez przesady:D chodziło o dwie buteleczki spirytusu, gdybym go nie miała to nic by nie było. Miałam 200ml i o 200 za dużo:P bo nie można wcale.

ale ja wiedziałam, ze nie mogę mieć:D tylko, ze zapomniałam żeby go przelać no i stąd tak wyszło. W więzieniu pracowałam jako wolontariuszka na studiach więc kawał czasu temu, ale wiem i pamiętam jak było, a teraz maja jeszcze lepiej. W kraju w którym mieszkam nie mogę kupić spirytusu o takiej zawartości procentowej jak w PL.

No to idz ...

Powiedz prawde , że cie nie stać a nie że chcesz sobie jeden dzien posiedziec .

no to pójdę:) odpisywałam tylko na jakieś dziwne posty typu, ze za dużo wódy, że po co brałam skoro wiedziałam i dlaczego nie mogłam u siebie kupić. Chyba niektórym ciężko jest wyobrazić sobie, że nie wszyscy z granicą mieszkają w UK:D

stać mnie:D ta kara jest śmieszna:D ludzie tu więcej na dzień zarabiają niż ta kara. Nie o pieniądze chodzi bo za nie nie kupiłabym sobie nawet porządnej sukienki, o której ktoś tutaj wspominał:P

areszt czy nie areszt, nie powiedziałabym ze to aka fajna zabawa. Z tego co wiem kara grzywny nie wpłynie na twoja opinie, ale za to wiezienie choćby jeden dzień, będziesz miała do końca życia. A w ielu krajach dyskwalifikuje to do jakiej kol wiek pracy. Bedziesz miała w paierach karana.

Ale autorka tego nie wie , i jeszcze sie cieszy , że przeżyje coś nowego .

Albo , ze ona pracowała i wie lepiej , głupia jak but . I mieszka na ksieżycu tam nie piszą w papierach, i wszystko sie przedawnia jak punkty karne , kiedy przekroczy predkość . :)

Właśnie najgorsze jest to, że będziesz miała w papierach, że siedziałaś...a tak grzywnę zapłacisz i finito. Ja poszłabym siedzieć tylko w sytuacji, gdy byłaby to wysoka grzywna, a ja nie miałabym z czego zapłacić. Jak byłam w pracy w NL to jedna dziewczyna mówiła, że siedziała w tamtejszym więzieniu tydzien za jakieś kombinacje przy zakupie auta, nie wiem czy kredytu nie spłaciła czy jakiegoś podatku, już nie wnikam. Ale więzienie sobie chwaliła, mówiła, że czysto, ciepło, tv był, kolezanki z celi miłe, strażniczki też :) Także kilka dni w więzieniu to nie tragedia, tylko najgorsze, że zostaje to w papierach na całe życie...

Autorko przyznaj sie gdzie mieszkasz ..:)

Autorka sie zmyła , już nie odpisuje gdzie mieszka , współczuje męża , ze jeszcze sie z tego smieje ... ja p*****le

nie jestem autorka, ale miesza w którymś z krajów skandynawskich, prawdopodobnie norwegia. to dla tych ciekawskich; jezeli to norwegia, to spirytus jest uważany na równi z narkotykami, więzienia lepszy standard niż wiekszosc Polakow ma w domu. nie bedzie tej informacji w papierach, tylko informacja o przestepstwie. mówie z doświadczenia, mialam w otoczniu sytuacje ze za znaczne przekroczenie predkosci na drodze, albo odsiadka albo grzywna.

Wołałabym 3 pensje oddać niż iść na godzinę do więzienia. Dla mnie to dno ostatnie

To niech idzie , przynajmniej jeden dzien w luksusie .:)

tylko patolka siedzi we wiezieniach , a ja człowiek tam idzie z własnej woli to już jest ostron p**********y .. bez odbioru

Sluchaj Skarbie mozesz sie nie pozbierac do konca zycia ;(Wiem Kochganie co pisze.Gdy szukacie z mezem wrazen to sprobujcie seksu w trojkacie lub wymianie partnerow bedziecie do konca zycia bardzo mile wspominac.

miało być ostro p/i/e/r/d/o/l/n/i/ę/t/y....

Już wiadomo , czemu autorce do kicia tak śpieszno ha ha ha ...

nie uciekłam tylko poszłam zjeśc kolację:) Ktoś zgadł:P Mieszkam w Norwegii i nie będę tego miała w papierach, a co do warunków domowych to mam bardzo dobre:) Tu chodzi o doświadczenie i ciekawość:D

Myślę że to prowokacja. Najpierw ma dzieci, potem nie xD A myślisz ze prostytutka czy zlodziejka to super kobietka o dobrym sercu? Trafisz ma takie co będą miały zły dzień i ten jeden dzień będzie Twoim najgorszym dniem w życiu. No ale jesteś za głupia i płytka aby to pojąć. Bye!