Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość totylkoja__

chłopak zostawił mnie po 6 latach związku w ciąży

Polecane posty

Gość gościówa2405
Wlasnie facetów nie da sie zrozumieć,nawet jak kobieta robi tak żeby bylo fajnie w zwiazku i sie stara to i tak po jakims czasie oni odchodzą a kobieta cierpi tak jak ja teraz.mam wstręt do facetów!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościówa2405 dziś Kobiety też tak robią. Normalne. Za mało wiemy o ludziach, żeby to zrozumieć. Miłość i zakochiwanie się na zabój i na słomę to jednak tajemnica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówa2405
Ale są zwiazki które trwaja do śmierci?ja juz mam taka dolinę...ale musze sie podniesc dla syna,jest ciężko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem jedno co zrobię. dziecku dam swoje nazwisko aby w urzędach , w przychodni dziecko miało takie samo nazwisko jak matka. po urodzeniu dziecka natychmiast pójdę do notariusza aby w razie czego dziecku przypisać swoje mieszkanie. jak będąc w konkubinacie mogę od niego żądać alimenty? z góry dzięki za radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ale są zwiazki które trwaja do śmierci?" Chyba jak jedno zabije drugie... Dla faceta związek na całe życie? Codziennie miliony nowych plemników i tylko jedna komórka jajowa w miesiącu? To karygodne marnotrawstwo i już natura o to zadbała by samcom taki układ był nie w smak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam wrazenie, ze wogole nie zrozumialyscie o co chodzi autorce tego watku. Przeciez ona napisala, ze zawsze byla finansowo niezalezna, a facet jej pomoze. Nawet gdyby byli po slubie to jesli dom nalezal do partnera, to i tak i tak by go nie dostala. Tu chodzi o to, ze cale jej dotychczasowe zycie leglo w gruzach i na tych zgliszczach musi sie teraz odnalezc. Wyobrazcie sobie, ze nagle wszystkie wasze marzenia, idealy i plany rozpadaja sie w pyl. I z dnia na dzien wszystko sie zmienia. Jedni maja silna psychike i odrazu wstaja i ida dalej, inni potrzebuja czasu - nawet wielu lat. Wedlug mnie facet jest strasznie nieodpowiedzialny, bo zabraklo mu odwagi, by wczesniej zakonczyc ten zwiazek. A jesli juz stalo sie i dziewczyna zaszla w ciaze to mogl chociaz poczekac jeszcze przynajmniej rok, do czasu az urodzi sie dziecko i sytuacja sie troche unormuje. Tym bardziej, ze chodzi tutaj o zwiazek kilkuletni, a nie krotka przygode. Ja od siebie jedynie moge dodac, ze czas naprawde leczy rany. Masz oparcie w rodzinie, a zycie pisze niestety rozne scenariusze. I trzeba byc na wszystko przygotowanym. Mam znajoma, ktora w wieku 28 lat zachorowala na stwardnienie zanikowe boczne. A jest piekna dziewczyna, skonczyla studia i wlasnie zaczela swoja pierwsza prace....Chlopak z ktorym byla od 2 lat ja zostawil i teraz mieszka z rodzicami. To jest dopiero tragedia! Bo u niej juz nic sie nie zmieni, nie bedzie lepiej, bo choroba szybko postepuje....Pomysl o tym, ze masz dopiero 30 lat, bedziesz miala dziecko i jestes niezalezna finansowo. I chociaz teraz nie mozesz sobie tego wyobrazic to jednak przyjdzie taki czas, ze znajdziesz sobie jeszcze partnera. Moze dobrze, ze stalo sie to teraz, a nie za kilka lat. Przynajmniej wiesz na czym stoisz i przekonalas sie jakim czlowiekiem jest twoj byly. Moze facet sie jeszcze otrzasnie i wroci. Moze....a moze nie.... Zycze ci wszystkie najlepszego i naprawde duzo sily. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś wiem jedno co zrobię. dziecku dam swoje nazwisko aby w urzędach , w przychodni dziecko miało takie samo nazwisko jak matka." Słusznie. Chce się rozmnażać bez papierka - trzeba mieć konsekwencje nieprzedłużenia nazwiska. Niektórzy faceci są na tym punkcie czuli i odbierają to jako policzek (Twojemu się to należy). "po urodzeniu dziecka natychmiast pójdę do notariusza aby w razie czego dziecku przypisać swoje mieszkanie." A po co? Jeśli boisz się o konsekwencje ślubu to ja Cię namawiam do poczytania przepisów. Nie jest ich aż tak dużo, a ta wiedza jest naprawdę użyteczna. Po rozwodzie następuje podział majątku wspólnego. Jeśli mieszkanie jest na Ciebie, to nie wejdzie ono do masy wspólnej. To mieszkanie jest Twoje i kropka. Natomiast, jeśli Twój załóżmy mąż będzie zarabiał 1.000, Ty 3.000 i coś za te pieniądze zbudujecie to to się dzieli 50:50. Dlatego uważam, że on łaski Ci nie robi. "jak będąc w konkubinacie mogę od niego żądać alimenty? z góry dzięki za radę." Nie znam szczegółów, odsyłam do ustaw, ale dobrze mieć jego potwierdzenie ojcostwa. Jak się dziecko urodzi on musi być podany jako ojciec (nazwisko nie ma tu nic do rzeczy). Jeśli nie będzie miał ochoty przyznawać się do tego i tak zakładasz mu sprawę i raczej wygrywasz (priorytetem jest dobro dziecka). Potem adwokat i sprawa o zasądzenie alimentów. Alimenty mogą być zasądzone nawet od obecnego męża, więc konkubinat nie jest żadną przeszkodą (oprócz kwestii ustalenia ojcostwa).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie wiem do czyich odpowiedzi się odnosisz (może z 1 strony?), ale my tu ostatnio rozmawiamy z różnymi osobami, autorka została ostatnio niecnie porzucona na rzecz innej pani w ciąży. I co racja to racja, lepiej zostać samemu teraz niż jak dziecko będzie miało 4 lata i przeżywało, gdzie jest tata. A kobieta będzie się czuła jak stare, 40 letnie próchno (sama jestem w pobliżu, więc to nie moje zdanie oczywiście :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś jemu bardzo zależy aby dać dziecku swoje nazwisko - wiadomo duma na pokaz , że ma pierworodnego. znając życie to na mnie spadnie wychowanie, bezpieczeństwo dziecka. on będzie dupnym tatusiem od święta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościówa2405 dziś Są, ale wcale nie jest w nich jak w powieści, nie jest różowo, szczególnie teraz, gdy na piedestale stoimy my sami (i nasz potrzeby, marzenia, dążenia i sukcesy). Nie ma tam miejsca na Boga, współmałżonka, dzieci. Stare małżeństwa są pokryte nie tylko patyną, ale i bliznami, chyba, że naprawdę umieją się szanować i za priorytet mają drugą osobę. Ale i tak życie pozostawia blizny. W obecnych czasach małżeństwo nie ma już aż takiego znaczenia nie tylko dla mężczyzny (są bary, pralnie i burdele... choć te ostatnie były zawsze), ale i dla kobiety. Samorealizacja stoi w sprzeczności z, że tak powiem wespółrealizacją (C). Ale jak się już jest w małżeństwie, to trzeba próbować. Szczególnie, jeśli się ma dla kogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dla mnie to bez sensu. Czemu wchodzicie na wątek, który was nie dotyczy. Przecież możecie założyć własny temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś To Ty nie wiesz? Mężczyzna buduje dom, płodzi syna i sadzi drzewo, a my to potem sprzątamy, wychowujemy i podlewamy (nie mój tekst, ale bardzo mi się podoba). Masz kartę przetargową. Pisałam, małżeństwo to ekskluzywny klub, który ma coś do zaoferowania poza seksem na życzenie. Wiesz, że na chłodno i z boku inaczej się patrzy, więc na Twoim miejscu zareagowałabym pewnie inaczej, ale patrząc chłodnym okiem chciałabym zrobić tak: Napomknęłabym mu, że chyba ślub teraz to nie jest najlepszy pomysł. A później mu mówiła, że się rozmyśliłam i nie chcę ślubu. Jak się dziecko urodzi to nadała mu swoje nazwisko. Jakby protestował to cóż... on nie ma żadnych praw (mąż ma z urzędu, on tylko wtedy, jak udowodni, że jest ojcem, a to może potrwać lata). Wyprowadziła go z domu i podziękowała za współpracę. A wszystkie protesty kwitowała: nie jesteś moim mężem :) Ot, takie fantazje. Cięta jestem na takich facetów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Tu chodzi o to, ze cale jej dotychczasowe zycie leglo w gruzach i na tych zgliszczach musi sie teraz odnalezc. Wyobrazcie sobie, ze nagle wszystkie wasze marzenia, idealy i plany rozpadaja sie w pyl. I z dnia na dzien wszystko sie zmienia." Dokładnie tak mógł myśleć ten facet. Rak było fajnie, czysty układ bez zobowiązań, seks, a tu nagle, znienacka ciąża. Całe jego życie legło w gruzach, przez kobiecy egoizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Z sensem, podobny problem, podobne sytuacje. Można wymienić doświadczenia, ponarzekać. A i zebrać ekipę komentujących łatwiej. Autorka się chyba nie gniewa, bo jej tu nie ma teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dobre. Problem w tym, że on nie zostanie z "problemem". Niestety, ale w takich sytuacjach w pupę dostaje kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wlaśnie że bez sensu, bo nie można sie połapać i ja stąd uciekam. A autorki tu nie ma, bo temat już jej nie dotyczy więc dlaczego miałaby się dalej udzielać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to. A alimenty? A infamia? Będzie przecież miał wyrzuty sumienia. Trzeba było tą ciążę z nim wcześniej ustalić a nie jak terrorystka stawiać go pod ścianą. Biedny gość, to jest nieczysta gra na jego uczuciach i manipulacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś A wlaśnie że bez sensu, bo nie można sie połapać i ja stąd uciekam. A autorki tu nie ma, bo temat już jej nie dotyczy więc dlaczego miałaby się dalej udzielać." To nadal temat autorki. Przedstawia się i pisze i jest ok. Słuchaj, ten wątek mnie też nie dotyczy, a napisałam tu kilkadziesiąt postów. Mam nie pisać? Wiesz, może właśnie tak powinnam zrobić. "gość dziś Jak to. A alimenty? A infamia? Będzie przecież miał wyrzuty sumienia. Trzeba było tą ciążę z nim wcześniej ustalić a nie jak terrorystka stawiać go pod ścianą. Biedny gość, to jest nieczysta gra na jego uczuciach i manipulacja." Taka infamia kiedyś była, dziś jej już nie ma. Zniknęła na długo przed tym, gdy zniknęła infamia nieślubnego dziecka, która dodajmy nieźle się trzyma w niektórych kręgach. Fajnie się rozmawiało, ale jakoś mi się odechciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 13:17 Ty tluku on dokladnie wiedzial, ze moze dojsc do ciazy. Zdawal sobie sprawe z tego, ze partnerka sie nie zabezpiecza. Gdyby byl odpowiedzialny i dojrzaly to juz by wczesniej z nia na ten temat porozmawial. Albo zakonczyl zwiazek. Ale do tego trzeba odwagi, a jemu bylo tak wygodnie - kazdy niedojrzaly tchorz tak sie zachowuje. A teraz jak dziewczyna jest w ciazy to ja zwyczajnie kopnal w d**e. Sorry, ale tu nie chodzi o krotka przygode, a dlugoletni zwiazek. I facet nie ma lat 20scu, a 30.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odwagą jednak się wykazał nie dając się sterroryzować. Znam takich co ulegli, bo ciąża, i tkwią teraz w nieszczęśliwych małżeństwach, z żonami których nie kochają, a nawet nie lubią. Gdyby wtedy nie dali się zmanipulować to dziś mogliby być w szczęśliwych związkach. Ale złapano ich na ciążę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 13:33 Do tanga trzeba dwojga, i do sexu rowniez. Skoro zauwazyl, ze zwiazek go unieszczesliwia to powinien byl porozmawiac o tym z partnerka juz wczesniej. Szczegolniei jesli wiedzial, ze oboje sie nie zabezpieczaja. Kazdy dorosly, odpowiedzialny czlowiek powienien sobie zdawac sprawe z wlasnych czynow i ponosic za nie konsekwencje, szczegolnie gdy w gre wchodzi nienarodzone dziecko. Nawet jesli bylaby to one night stand to odpowiedzialnosc dalej ciazy na obu partnerach. Poza tym tu nie chodzi o to, ze facet mial z nia zostac do konca zycia. Chodzi o to, ze wlasnie byl zwyklym niedojrzalym tchorzem postepujac w ten sposob. Bo mogl rozstac sie rowniez pozniej, a nie zostawic dziewczyne w ciazy. Skoro wytrzymal z nia 6 lat i zdecydowal sie na sex bez zabezpieczen to mogl sie liczyc z ciaza. Zatem rok w te czy w tamta nie robi roznicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pisałam o swojej historii z partnerem i faktycznie Autorka tematu ma gorszą ode mnie sytuacje. po 6 latach taka akcja... dla faceta najwygodniej powiedzieć usuń ciążę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli przez 6 lat miał niezobowiązujący związek, głównie do seksu to mógł być w tym luźnym układzie szczęśliwy. Tylko nie miał nigdy zamiaru z tą kobietą (a może w ogóle z żadną) wiązać się na poważnie. Skąd wiesz jak było z zabezpieczeniem? Może miał informacje że są dni niepłodne albo że ona się zabezpiecza? Może zakładał że ona do seksu jest ok, ale na małżeństwo już niekoniecznie? Co innego wynajmować mieszkanie a co innego kupić z kredytem na 30 lat. Wymagania są inne. Skąd te potępienie dla tego faceta jak nie znamy okoliczności? Łapanie na ciążę jest w porządku? To jak terroryzm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytalam caly watek i autorka napisala w ktoryms z postow, ze swiadomie nie zabezpieczali sie od 3 lat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Typowy scenariusz i wymówka przed ciążą. Juz Cię nie kocham itd ale mieć darmowy sex to chciał mieć? I tak zachowują się faceci po 30. Najlepiej być wolnym, niezależnym kawalerem, jeszcze cudnie jak się mieszka u rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z czyjej inicjatywy? To zależy jak to było uzgodnione. Umówiła się z nim "od jutra staramy się o dziecko" czy po prostu nie zabezpieczała licząc że on to tak zrozumie? Faceci nie myślą jak kobiety i nie czytają między wierszami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I to jest głupie myślenie. Skoro przez 3 lata uprawialismy seks i nie wpadliśmy to za kolejnym razem też się uda. Swoją drogą bardzo wyrachowany jest ten gość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ale mieć darmowy sex to chciał mieć? " Wszyscy, dosłownie wszyscy faceci chcą mieć darmowy seks. Taka natura. Jakby się dziwić że pies szczeka a kot liże tyłek. Taka natura. Przed 30 czy po, bez znaczenia. Żonaty czy wolny, też bez znaczenia. Ile żonatych szuka darmowego seksu na boku, bez zobowiązań. Trudno mieć do wilka pretensję że wyje, a do samca że szuka seksu bez zobowiązań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli dwie strony niezabezpieczaja się to jest jasne że z tego biorą się dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się taka natura. Tylko że zwierzę urodzi swoje małe, a człowiek woli usunąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×