Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Odezłam od niego. Jest mega ciężko :(

Polecane posty

Gość gość

Chyba muszę si wygadać... może ktoś przeczyta... Kilka dni temu podjęłam decyzję, żeby odejść od swojego faceta. Mimo tego że bardzo mnie to boli. Byliśmy razem pół roku. Przez te pół roku zniszczył moje zaufanie, wiele znosiłam tłumacząc sobie, że to dopiero początki, że nie mam prawa wymagać od niego pełnego oddania. Mimo wszystko strasznie mi z tym źle. Poznaliśmy się 2/3 miesiące po tym jak rozstał się z dziewczyną po 3 latach. Zaczęliśmy się spotykać. Po dwóch miesiącach okazało się, że utrzymuje kontakt z inną dziewczyną. Było mu łatwo, bo mieszka ok 300 km od niego. Zabolało mnie to bardzo. Wtedy przerwałam naszą znajomość, mówiąc mu, żeby odezwał się dopiero gdy zamknie tą sprawę. Po 3 dniach oznajmił mi, że pozamykał to wszystko i że ona nie będzie już się z nim kontaktować. Minął kolejny miesiąc, okazało się, że ta znajomość trwa nadal. Nie dotrzymał słowa. Ciągle ze sobą pisali. W między czasie ona dowiedziała się o moim istnieniu. Odezwała się do mnie, pzredstawiłam się jako jego dziewczyna. Tłumaczył jej, że nic go ze mną nie łączy, że jestem tylko jego koleżanką. Kolejny cios. Znowu bolało, ale uwierzyłam, że to bzdura. Chwilę później napisała mi że to d**ek, że nie wiedziała o moim istnieniu, o tym że jakiś czas temu spotkali się i poszli do łożka, że nie chce go znać. Oczywiście zdrady się wypierał, twierdząc że ona chce zniszczyć to co jest między nami. Uwierzyłam. Po tym wszystkim faktycznie zerwali kontakt ze sobą. Ale.. po drodze... po dwóch miesiacach naszej znajomosci szukał przygód na różnego rodzaju czatach, sex czatach, póbował umówić się z dziewczyną poprzez fb, na jej pytanie o mnie, wyparł się, że nic go z nikim nie łączy, że jest sam. Gdy to odkryłam, chciał udowodnić mi, że to było głupie, że mu zalezy, wykasował tą koleżankę z fb całkowicie. Wtedy zacząl się starać odzyskać moje zaufanie. 5 miesięcy robienia mi przykrości i nagle się zmienił. Spędzlaiśmy więcej czasu razem, było naprawdę inaczej. Wiedział, że wystarczy jeden dziwny ****** przeszłość wróci. I tak się stało. Planowaliśmy wspólny 3 dniowy wyjazd w jego rodzinne strony, miał tam coś do załatwienia. Dzień przed wyjazdem oznajmił mi, że jedna jedzie sam, że wróci za kilka dni, że razem pojedziemy w kolejny weekend. Zrobiło mi się przykro, zapytałam dlaczego wyrzuca mnie z naszych planów? Nie potrafił odpowiedzieć konkretnie. Wyjechał. Bardzo to przeżyłam, przypomniałam sobie jego samotny wyjazd sprzed 3 miesięcy, właśnie wtedy spotkał się z tamtą dziewczyną, spędzili czas razem. Wszystko wróciło. Napisałam mu, że nie dam rady, że po raz kolejny zostawił mnie samą z myślami, wystawił mnie, wystawił nasze plany bez żadnego ważnego powodu. Na koniec stwierdziłam, że dłużej tak nie dam rady. Że odchodzę. W ciągu 4 dni nie zadzwonił ani raz. Napisał tylko 2 sms-y. Żebym to przemyślała, bo naprawdę mu na mnie zależy. To byłoby na tyle. Jego reakcja na moje odejście. Tyle. Nie wiem... moze ma to gdzieś, a może go to zabolało, może męska duma. Jutro wraca do domu, pewnie będzie próbował się ze mną kontaktować. Albo i nie. Fatalnie się czuję. Prawie wgl nie śpię, zaczęłam podpalać, zamknęłam się w sobie, czuję się sponiewierana emocjonalnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wróć do niego,sam ci napisał żebyś przemyslala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty chyba żartujesz. Po takich akcjach, musiałby mocno udowodnić że nie robi nic za jej plecami. A gdzie zaufanie? Niech go odbuduje. Bo jak narazie niewiele w tym kierunku zrobił. Piszesz że znowu zniknął, wyjechał, zmienił nagle wasze plany. Tym chciał ci udowodnić że jesteś dla niego najwazniejsza? Bzdura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest ciezko ,ale nic dobrego cie z nim nie czeka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no faktycznie doopek, jedyne wysjcie to olac, zerwac kontakt, wiem że bedzie boleć ale przejdzie ci; nie ma sensu z takim manipulatorem utrzymywac kontakt, tylko ci czas marnuje, bylej trzy lata zmarnowal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no co to z tym no na serozne no w********ic chyba latwo te sprawe o a jakze kazdy facet penisem pomacha 333 www.youtube.com/watch?v=Bbs1mTNEuvA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze zrobiłaś, związki sa rożne- wiem cos o tym bo moj związek nie należy do najłatwiejszych ale nigdy ale to nigdy nie złapałam mojego faceta zeby pisał do innej. Związek powinien przynosić Ci radość, wsparcie, a z tego co piszesz Ty jesteś smutna , przygnębiona i zagubiona w myślach, pomyśl czy jest sens wykańczać sie emocjonalnie ? Głowa do góry, teraz jestes przygnębiona, a kiedyś będziesz sie z tego śmiała i cieszyła sie ze w porę odcięłaś sie od tego człowieka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na jakich podstawach chcesz z nim budować związek? bo jak widzę to komedia, a nie związek. facet robi cię w balona, a ty za nim tęsknisz, żalisz się, no i pewnie nie możesz żyć :D bo to na tym forum takie teraz modne? żenada!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze zrobiłaś, pokaż mu, ze nie jesteś jego "workiem treningowym" jak ma ochotę to jest dobry jak mu coś strzeli to Cię znieważa. Nie daj sobą manipulować- koleś widzi, że Ci na nim zależy i dlatego tak robi. Poza tym uważam, że gdyby mu na tobie zależało po pierwszej akcji, która opisałaś obudził by się. Myślę, że jesteś dla niego tylko jakimś "przecinkiem"- "zapchaniem dziury" by mógł się dowartościować po byłej lasce. Głowa do góry na początku jest źle będzie Ci ciężko ale potem minie. Zadaj sobie pytanie- Czy mnie nie stać na faceta który będzie mnie szanował? Nie dj sobą pomiatać! wiem co piszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytam Wasze komentarze i łzy mi lecą. Nawet nad tym nie panuję..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za łgarz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsze jest to ze piszesz ze odeszlas od niego a po tym jak się wypowiadasz widać ze i tak wrócisz jak tylko okaże ci minimalne zainteresowanie. I to jest smutne, bo robisz sobie krzywdę. Nie umiesz tego zamknąć a ten "związek" jest bez szans bo facet jest dupkiem, w ogóle nie patrzy na twoje uczucia, ma to gdzieś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leverpastej
Naprawde dobrze zrobilas, jest Ci teraz ciezko, to jasne ale musisz to przetrwac, inaczej znow bedziesz chciala do niego wrocic i znow przejdziesz przez to samo. Oczywiscie facet moze sie zmienic dla kobiety, ale ile mozna dawac mu szans? Jedna, dwie, trzy, piec, potem przestajesz liczyc i w sumie cieszysz sie z tego ze CHOCIAZ jest z Toba, a przeciez nie na tym polega zwiazek. Sluchaj, facet ktoremu zalezy nie odpisuje na smsy tylko dzowni, nie szuka tanich wymowek tylko wyklada karty na stol. I prosze nie daj sie przekonac temu ze w jakims tam momencie zaczal odbudowywac Twoje zaufanie... a co z szacunkiem do drugiej osoby? Co z prawda, co z uczuciami.. On ma ze soba problem, a Ty sie nie mozesz od niego uzalezniac bo kazde uzaleznienie wykancza. Tobie udalo sie odejsc, nie wracaj mimo ze jest Ci ciezko to nie wracaj bo zaslugujesz na prawdziwa milosc i szczescie a nie na jakies okruszki.. nie wiadomo czego. Badz silna i szanuj sie. On mial swoj czas by przekonac siebie do Ciebie, nie udalo mu sie a szans mial wiele. Starczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaciśnij zęby i wytrwaj w swoim postanowieniu - dla własnego dobra. Chyba, ze chcesz nadal być okłamywana i żyć tak jak dotychczas w niepewności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leverpastej
Ciebie do siebie*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawet nie doczytałem do końca bo nie chcę sobie psuć opinii o kobietach na podstawie takiej kretynki. Wróć do niego bo widocznie pasuje ci to ze cie zdradza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego uważasz że autorka jest kretynką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×