czy was też denerwuje, gdy ktoś rozpowiada o waszej ciąży?

Jak w temacie, nasi rodzice dosyc wczesnie dowiedzieli sie o ciazy bo juz w 8mym tyg, w swieta BN trafilam do szpitala z krwotokiem, wiec chcac czy nie dowiedzieli sie dlaczego. Od poczatku byli dyskretni, bo wiedzieli ze ciaza jest zagrozona.Oprócz nich, wie takze moja siostra. I ona od samego poczatku rozgaduje dalszej rodzinie i znajomym. Jestem juz w 31 tyg, na szczescie wszstko ok, ale wkurza mnie ze kogo nie spotkam to wszyscy wtajemniczeni w moja ciaze, dokladnie ze szczegolami

No to nie gadaj siostrze nic i tyle. Skoro ona taka papla to po co jej mówisz?

Ja jej nic nie mowie!, ale mieszkamy w jednym domu wiec widzi co i jak, poza tym w szpitalu wypytywala sie o wszytko pielegniarek. Widziala, ze musiałam lezec plackiem,jakie leki brałam to nagadała to wszytko rodzinie Teraz ciagle probuje mnie przechytrzyc , zeby poznac płeć dziecka. Znam ja tylko ja i malzonek, reszta sie dowie jak sie dziecko urodzi. Moja siostra jest duzo starsza ode mnie, to typowa stara panna, ktora nie ma wlasnego zycia, zyje plotkami, no i we wszytko musi wtracic wlasne zdanie, np do budowy naszego domu, czy wychowanie dziecka przez druga siostre, a sama domu nigdy nie budowala ani dzieci nie wychowała! Darla sie na mnie ze tyle lekow biore! a bez nich nie donosilabym tej ciazy

Siostra juz przezywa, ze jak sie dziecko urodzi, to sie nie bedzie wysypiac! Jakby to ona musiala w nocy wstawac! na szczescie za rok na wiosne wyprowadzamy sie na swoje