Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

chłopak zaniża mi samoocene

Polecane posty

Gość gość

Witam. Zaczne od tego ze mam dość nietypowy problem. Jestem ze swoim chłopakiem niecały rok, oboje mamy obecnie po 20 lat Wiem że on mnie kocha nie jeden raz mi to udowadniał, zresztą ja czuje do niego to samo , oboje nie wyobrazamy sobie zycia bez siebie. Problem polega na tym ,że zorientowałam sie że od jakiegoś czasu sama przestałam akceptować siebie i swoje ciało. Dawniej nie miałam z tym problemu , ważę niecałe 60 kg przy 166 cm wzrostu. Powodem braku akcpetacji są głupie "żarty" mojego faceta. Coraz czescies zdarzało sie że zwracał mi uwagę na moją wagę, czy na jakieś fałdki tłuszczu. Drugą sprawą jest to że nie mam zbyt obfitego biustu- to od zawsze był mój kompleks, mój chłopak zorientował się kiedyś że jest to dla mnie problem w jakies tam intymnej sytuacji, ale zamiast podniesc mnie na duchu coraz czesciej słyszę komentarze na temat biustów innych kobiet. Coraz czesciej tez zwracam uwage na to że ogląda sie nawet przy mnie za innymi kobietami, a nawet komentuje ich sylwetki. Niejednokrotnie prosiłam go o to żeby przynajmniej w moim towarzystwie sie powstrzymał, ale jak to on uwaza to jest silniejsze od niego. Takie sytuacje zdarzają sie coraz częsciej, a ja z dnia na dzień race pewność siebie, kobiecość . Pojawiają sie nawet łzy. Czuje poprostu że nie jestem typem dziewczyny która on chciałby mieć, pewność siebie którą trace daje sie we znaki nawet w łóżku, zaczynam bać się jakichkolwiek zbliżeń, boje się że nie ma sensu brnąć w ten związek bo w przyszłosci może to sie konczyć zdradą z jego stony. Ufam mu, powtarzam jeszcze raz jest dla mnie najważniejszą osobą w życiu, wiem też że ja znacze dla niego tyle samo, on jakby poprostu nie zdaje sobie sprawy jak bardzo mnie krzywdzi ... ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on moze jest najwazniejsza osoba w twoim zyciu ale ty nie jestes dla niego najwazniejsza :( masz to na co pozwalasz :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TO MU POWIEDZ ŻE CIĘ KRZYWDZI. Ja mam 185 cm wzrostu i nadwagę, narzeczony jest niższy ode mnie a przez 6 lat nie usłyszałam od niego żadnego niepochlebnego komentarza nt mojej sylwetki. Ciągle powtarza że jestem piękna i cudowna, chociaż sama wiem że tak nie jest. Ale facet jest jak dupa od srania żeby cię wspierać i podziwiać, a nie tak traktować jak opisałaś. Jak się nie podoba to niech idzie do jakiejś cycatej a ty sobie znajdziesz lepszego kawalera :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedz mu ze to jest silniejsze od ciebie i juz go nie potrzebujesz w swoim zyciu nie badz glupia baba zostaw go bo predzej czy pozniej cie zdradzi jaki normalny facet zakochany w swojej dziewczynie prawi jej komentarze na temat innych lasek? to nie normalne dla niego ty powinnas byc jedyna skoro cie kocha ale ewidentnie nie jestes co za tym idzie nie kocha cie i juz po co sie tak torturowac wiec z takim fagasem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam to samo, niestety :O Nawet nie wiem kiedy stałam sie tak przewrażliwiona na swoim punkcie . To też niby zarty a mowi mi '' przefarbuj włosy' ' ''wole blondynki '' - jestem brunetką :O ''moglabys zgubic ten brzuch '' - nie jestem gruba, w normie. w klotni ' nie dziwie sie, ze z Tobą zerwał ' '- tak zerwał ze mna kiedys chlopak, powiedzialam mu . wiele wiele innych facet po 30stce. Ja jestem dwa lata strasza od Ciebie. Rozumiem Cie, przykra sprawa, powiedziałam mu,raz zeby sobie znalazł taką która mu sie podoba, albo wrócił do bylej - blondynka, ładna dziewczyna. Nie odzywałam sie, to wydzwanial cały dzień :O Wiesz czym to jest spowodowane ?? Kompleksami, leczy na Tobie kompleksy. Nigdy sie nie daj w to wciągnąć. Za kazdym razem jak Ci to mowi wyobraź sobie, że po prostu go ściska, że mogłabys sobie znaleźć kogoś innego, bo wbrew pozorom, boi sie, ze mozesz go zostawić.. nie wiem jak to sie nazywa psychologicznie. Duzo o tym czytałam. Albo faktycznie kopnij go w d**e i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz mu, że ma małego Wacka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha i dodam jeszcze, że moj tak samo oglądał sie za innymi, inni mowili, ze przesadzam bo kady oglada komentuje.. ale raz tak sie w********m, ze jak szły jakies dwa ''lachony '' On sie oglądał, były kawaleczek za nami, przystanęłam i zapytałam go czy chce sobie popatrzeć, od tamtej pory nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz mu zeby poszukal sobie cycatej i przestan sie takim duppkiem przejmowac , przestan plakac i powiedz mu ,ze masz tego dosyc i niech sie zwija .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym zakonczyla związek, żaden chlopak mnie nigdy nie obrazal, nie pozwolilabym na to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zerwij z nim ... a tak robie za kazdym razem i bedeak robic ... ma jakies waty domnie glupiasinia i podobaja sie mu inne to f**k off i nara :) ja ialmtak z oim yłym ... w koncu udlo sie i znalazl sobie inna :) teraz jak sobe go z tamta przypomne to az mi sie milo i blogo robi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może facet nie leci na twój wygląd tylko na to jaką jesteś osobą. Powiedzcie szczerze jakbyście nie pociągały fizycznie faceta to wolałybyście żeby kłamał wam w żywe oczy że jesteście najpiękniejsze czy powiedział co szczerze myśli. Może jeśli czujesz się przez to dotknięta to powinien przystosować z gadaniem o innych kobietach przy tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"...jest dla mnie najważniejszą osobą w życiu, wiem też że ja znacze dla niego tyle samo, on jakby poprostu nie zdaje sobie sprawy jak bardzo mnie krzywdzi ... ;/" Oj zdaje sobie sprawę ,zdaje! Tylko po prostu bardzo lubi to uczucie władzy,jakie mu daje dokopanie komuś!Wybralaś sobie wrednego typa,leczy kompleksy Twoim kosztem,musi kogoś zdołować,żeby poczuć się lepiej,żeby być "górą".Najłatwiej zdołować kogoś,komu na nim zależy,ma Cie wtedy w garści.Nie wiem skąd to przeświadczenie,że Cię kocha .Bo mówi?:P Ale po czynach widać raczej,że Cie nawet nie lubi.To sie nazywa agresja słowna.Poczytaj sobie o tym np.w książce "|Toksyczne słowa",to Ci się otworzą oczy. Dużo miłości życzę.Prawdziwej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To już nawet nie chodzi o to co on mówi tylko o to że gdyby Cię kochał to nigdy by tego nie powiedział bo dla zakochanego faceta jego dziewczyna jest najlepsza ( nawet gdy faktycznie nie jest zbyt urodziwa, każdy ma jakieś wady związane z wyglądem ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wiem że to może dziwnie zabrzmi, ale ja naprawde mam pewność że mnie kocha- to dla nas obu jest że tak powiem pierwszy poważny związek , nawet wspólnie przezyliśmy swoj pierwszy raz... Mam wrazenie że on naprawde robi to nieswiadomie ale moze ja go usprawiedliwiam? To rzeczywiscie dziwne żeby facet własnej dziewczynie nawet jesli na zarty to komentował inne laski . To sie robi przytłaczające, najgorsze jest to że probowałam dzis z nim o tym porozmawiać , ale jakoś mnie blokowało . Zapytałam go tylko dlaczego ze mną jest skoro nie jestem dziewczyną w jego typie a potem naychmiast zmieniłam temat i mimo tego ze sie przejal tym pytaniem poprosilam go zeby udał ze sprawy nie było...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zerwij z nim ... ja tak robie za kazdym razem i bede tak robic ... ma jakies wąty do mnie glupia swinia i podobaja sie mu inne to f**k off i nara ja tak mialam z byłym ... w koncu udlo sie i znalazl sobie inna teraz jak sobie go z tamta przypomne to az mi sie milo i blogo robi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:57 - bzdura! za to jaką jest osobą ?? Gdyby mu sie nie podobała to by z nią zwyczajnie nie był, zakochujemy sie takze w wyglądzie. Mi to wyglada na kompleksy jak ktos wyzej pisał, chce po prostu mieć Cie ''pod sobą ''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"... ja naprawde mam pewność że mnie kocha- to dla nas obu jest że tak powiem pierwszy poważny związek , nawet wspólnie przezyliśmy swoj pierwszy raz... Mam wrazenie że on naprawde robi to nieswiadomie ..." Oj naiwna ,naiwna.Wydaje ci się ,że on musi mieć takie same uczucia,bo to był wasz wspólny 1,raz.On niekoniecznie musi tak to przezywać,chyba sobie wmawiasz.I przeczy taj koniecznie książkę Patricia Evans"Toksyczne słowa".Albo cokolwiek o agresji słownej.Bo to jest agresja,kiedy ci docina co chwilę,a jak się oburzasz to udaje ,że to żart,a ty sie nie znasz na żartach...To typowa zagrywka takich manipulantów-"żartobliwe złośliwości",tak częste i przykre,ze już cię nie śmieszą,mimo ,że masz poczucie humoru na swój temat,a jak mówisz,że cię to rani,to "przesadzasz","jesteś przewrażliwiona","nie znasz się na żartach","przecież wiesz ,że cię kocham" itp. i ty już głupiejesz i nie wiesz co jest grane,coś jest nie tak,ale jest ci wmawiane,że twoje uczucia są niewazne ,przesadzone.Zastanów się nad tym,bo juz widzę,że ci zrobił wodę z mózgu i strasznie dziubdziusia usprawiedliwiasz,chociaż wygląda na to ,że z premedytacją cię rani. "Drugą sprawą jest to że nie mam zbyt obfitego biustu- to od zawsze był mój kompleks, mój chłopak zorientował się kiedyś że jest to dla mnie problem w jakies tam intymnej sytuacji, ale zamiast podniesc mnie na duchu coraz czesciej słyszę komentarze na temat biustów innych kobiet" Widzisz-sama zauważyłaś,że robi to często,bo zauważył,że masz z tym problem! ON LUBI CIĘ RANIĆ,bo ma spaczoną osobowość.Zrozum to,będzie ci łatwiej podjąć decyzję czy dać się gnoić ,czy znaleźć kogoś dobrego i szczerze kochającego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćanka
wez sie za siebie, zacznij sie odchudzac i wygladac jak czlowiek a nie uzalasz sie nad soba.najwidoczniej ma racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kurcze ten temat agresji słownej jest bardzo ciekawy.. ja mam też takiego znajomego który zachowuje się, dokładnie w taki sposób jak opisujesz.. i niby z jednej strony mówi, że sie martwi o mnie, że chce dla mnie dobrze. a czasem własnie potrafi sie tak niby zagalopować, i powiedzieć, coś tak perfidnie chamskiego, ze doprowadza mnie to do łez. I też później tłumaczenie, że ja to biorę do siebie za bardzo, że nie mam dystansu, że on ma taki sposób bycia.. czasem zastanawiam, się, dlaczego w dalszym ciągu do niego przychodzę, jak bywają momenty, ze go nienawidzę za to jak się zachowuje, z tym że ja to wykrzykuje, i kłócimy się na całe mieszkanie.. i niby on ma swoje racje ja mam a tak naprawdę w jego zachowaniu nic się nie zmienia. Np. wczoraj powiedziałam mu o facecie z którym się przespałam, akurat mmay taką relacje, że mówimy sobie o takich rzeczach i on zaczął, że jak mogłam, z nim , ze fu , fu, i to z taką straszną złośliwością, w głosie mówił, niby własnie żart, a w tym żarcie tyle agresji się kryło.. że aż mi nerwy mpuściły i się poryczałam.. ten facet z którym się przespałam, nie jest wcale fu, więc nie wiem czy jakaś zazdrość, się kryje za tym, czy co nie rozumiem, w każdym razie, cos jest nie tak, w naszej relacji bo on bardzo czesto potrafi tak przegiąć, ale żarty na temat tego że robię loda, i tak potrafi w ciągu godziny powtórzyć ten żart po 5 albo więcej razy, że nie dość , ze to jest nudne, to naprawdę zaczynam czuć się urażona..aluzje do tego, że jakaś k***a ze mnie.. a później się tłumaczy , zęon ma taki sposób bycia itd.. i że może faktycznie czasem przegina itd.. ale za jakiś czas jest to samo.. i w ogóle mogłabym wiele wiele wymieniaćm z jeden sttony jest taki pomocny moge na niego liczyć.. a zdrugiej często własnie w słowach potrafi mocno mnie dobić.. albo później własnie obraca w żart, tak jak pisałaś, mówi, że on mnie tak specjalnie prowokuje a ja znowu dałam się nabrać.. i że on mnie lubi denerwować, że przynajmniej wtedy jest żywa rozmowa.. na co ja, że wkuwia mnie celowo, po to , zeby miec ubaw przez chwilę.. albo własnie tak jakby widział, że przegnie, to wtedy, próbuje załagodzić, sytuacje , ze to tylko żart, albo że powinnam się zorientować, ze zartuje bo przecież tyle go znam./. I tego typub sytucje.. i tak własnie po przecytaniu tego odniosłam to do tej relacji,, ogólnie staram się mieć dystans do siebie, i w innych relacjach nie mam takich problemów, on po prostu czasem zwykłą rozmową jest w stanie doprowadzić, mnie do białej gorączki.. i np te sytuacje co tu opisałam, myślicie, że to może być przejaw własnie akiej agresji słownej, czy może faktycznie trochę przesadzam.. choć nie wydaje mi się, by tak było.. druga sprawa, że np mówie, mu, że jestem na diecie, że nie pije alkoholu, to on potrafi wypomnieć, mi jakaś sytuacje sprzed dwóch lat, że jak nie pijesz, jak jescze jakiś czas, robiłaś to i to, na co ja odpowiadam, ze to było dwa lata temu.. i tak jakby nie dopusczał mysli, ze mogłam się zmienić.. a zmieniłam sie i to sporo, jakby dalej chciał widzieć, we mnie własnie ta nieudacznicę, nieporadną,ze skłonnością, do alkoholu, nie potrafiąca bronić się itd.. bo taka własnie byłam w momencie jak się poznaliśmy.. i tak myślę czasem, czy aby nie jest, tak, ze on celwoo moją samooocenę próbuje podkopać, bo nie chce np , żebym się zmieniła..? Próbuje zrozumieć, naszą relację, nie chciałabym jej skreślać. bo tak jak pisałam, czasem naprawde mozna na niego liczyć... ale z drugiej strony takie myśli, chodzą mi po głowie, ze on tak naprawdę wcale mojego dobra nie chce, bo mówi jedno, a swoim dziwnym zachowaniem pokazuje co innego..i jak trafiłam tutaj na ten temat, to własnie wiele z tych rzeczy co tutaj zostało opisane pasuje właśnie do niego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj dziewczyny przyczyna jest inna niż oceniacie ze jest. Otóż oni tak gadają abym wam nawet nie przyszło do głowy że są inni faceci na ziemi a co dopiero tacy którzy by was chcieli. specjalnie was wbijają w poczucie nieatrakcyjności aby zaszczepić w was myslenie ze takie jesteście nie halo , ze tylko on jedyny . Tak oni się chronią przed utratą ewentualną:-) macie o sobie tak myslec i być im wdzięczne ze są z wami, manipulanci . Pokaz tylko jedna z drugą ze was to smieszy , ze macie to w duupie i na efekt długo nie poczekacie. poza tym jak jakiś facecick może tak zachwiać waszą samooceną, rozumu nie macie? czy wasza wartość to cycki i płaski brzuch? jak się same traktujecie to tak macie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chłopak ma kompleksy i odreagowuje stresy na Tobie,bo mu pozwalasz.To ma być udowadnianie,że cię kocha? Porozmawiaj z nim,jak nie zrozumie to ja na Twoim miejscu wolałabym być sama niż z kimś kto mnie nie akceptuje i obraża na każdym kroku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzis 8:19 przeciez napisałam to juz wczoraj, tylko inaczej sformuowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy sie poznaliście to widział komu proponuje związek,teraz mu nie pasuje?Nie brnij w to dalej,będziesz żałowała.To nie jest milość.Kiedyś dawno,dawno spotykałam sie z chłopakiem i przyszedl po mnie mielismy jechac do jego znajomych,od progu skrytykował ze mam wranglery a nie spódnicę i wlosy spięte a nie rozpuszczone.Podszedl,rozburzył mi fryzurę i wkurzył sie ze podcięłam włosy,w przedpokoju stały buty stwierdził,ze nie znosi tych butów bo w tych butach jestem z nim równa a musze byc niższa i dlaczego nie mam pomalowanych oczu jak zwykle.Tak mnie to zirytowało,ze to byl juz koniec tej znajomości.Jak od początku sie nie układa to potem nie będzie lepiej.Jak facet zwraca ci uwagę na temat wyglądu tzn.ze tylko to sie liczy dla niego.Ja mialam byc tak na pokaz dla jego znajomych ,ty pewnie tez.Na tym nie opiera sie przyjaźń,związek,milość.Gdzie tu akceptacja drugiej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i wygląda na to ze zaczynacie mieć rację. ale ja nie mogę tak po prostu się poddac ja naprawdę kocham co nad życie, wszytsko się poza tym układa. Tylko ze dziś jego "zarty" przeszły same siebie. Jak można powiedzieć własnej dziewczynie "Ty jesteś kiepską w łóżku " albo "seks jest spoko ale ręka daje mi więcej przyjemności "? Rozumiem ze jestem niedoswiadczona w końcu to mój pierwszy partner ale on też nie jest Bogiem... robiliśmy to już parę razy a ja szczerze to ani raz nie miałam orgazmu. Chyba nadszedl czas na powazna rozmowE I zastanowienie się czy jest sens wgle brnąć w ten związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matilda7
ja bym z takim dupkiem nie dyskutowała, spakowałabym rzeczy i wyniosła się bez słowa od razu.. naprawdę dziewczyno, to jest chore, jak ten koleś Cię traktuje.. straszny typek.. miałam z takimi dziećmi styczność w gimnazjum które mi dogryzały, myślę, że robiły to z zazdrości, albo miały jakieś p******e relacje z rodzicami, w kazdym razie, ten twój chloptaś jest gdzieś na tym etapie rozwoju albo i dalej grrr.. tępiłabym takich jak tylko się da.. naprawdę dla swojego dobra uciekaj, aż całkiem zniszczy Cię psychicznie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciowa
On Ciebie wykorzystuje, to nie jest prawdziwa miłość, jeśli jest ona tylko jednostronna, a ty mu na to pozwalasz. Byłam w podobnej sutacji i na szczęście po paru latach opamiętałam i się zerwałam. Na początku było ciężko, a teraz nie czuję do byłego już nic, ba, żałuję, że tak długo z nim byłam. Udało mi się znaleźć szczęście i zdrową, pełną miłości relację z innym. Prędzej czy później odejdziesz od tego mężczyzny, pewnie już sama to przeczuwasz; zaufaj dziewczynom na tym forum i pozwól sobie na ''prędzej''. On Ciebie nie kocha. A nikogo nie można zmusić do miłości. Odejdź i spójrz prawdzie w oczy. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćgogl
Mój chłopak tez.mi niejednokrotnie jedzie ze np jestem niska (163cm, on ok 180cm wiec jakiejś mega różnicy nie.ma, ale no wzrostu modelki nie mam), ważyłam 46 kg jak się poznaliśmy i po przytyciu 2kg gdzie po prostu nikt tego nie zauważył to on mi już mówił, że przytyłam, że jak się poznaliśmy to miałam jakieś gestsze włosy (ogólnie mam gęste i myślę ze to po prostu wynika z jego takiego wyidealizowanego wyobrażenia naszego pierwszego spotkania). Na początku strasznie się tym przejmowalam aż nauczyłam się też mu pociskac chociaż nie uważam ze dobrze robimy. On po prostu taki jest, uwielbia mnie denerwować, robi to specjalnie, ale zazdrosny tez jest, więc pewnie ta teoria strachu przed utratą jest trafna. No a to do czego dążę to to, że w tym momencie ważę parę kg więcej niż wtedy gdy się poznaliśmy 3 lata temu, on też kilka kg przytył np ma jakiś tam brzuszek juz i ja juz się nie przejmuje tymi żartami i pociskami i zartujemy z siebie.nawzajem. Wczoraj jeszcze coś odkryłam, byliśmy w kinie na trochę nudnym filmie i ja powiedziałam ze czekam tylko na to kiedy główny bohater się rozbierze, to tak się zgasil ze z pół filmu był lekko oburzony i oczywiście od razu odpowiedział mi ze to on czeka kiedy się bohaterka rozbierze. wniosek : faceci są c*****i i dają sobie prawo do oglądania się za innymi ale jak my się oglądamy to zonk zdziwienie i oburzenie. To samo przeżył jak zwróciłam.uwagę na przystojnego kelnera na weselu. Oni chyba jednak się boją że nas ktoś inny porwie, stad te wszystkie głupie teksty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×