Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Przyjaciółka nie zaprosiła mnie na wesele. Co zrobić?

Polecane posty

Gość gość

W skrócie historia wygląda tak: mam ok. 30 lat, podczas studiów zaprzyjaźniłam się z 4 dziewczynami i stworzyłyśmy wspólną paczkę - myślę, że wszystkie traktując siebie nawzajem i lubiąc jednakowo (przynajmniej ja tak mam). Od czasu zakończenia studiów widujemy się regularnie, zazwyczaj wszystkie razem w 5. Niedługo jedna z nas wychodzi za mąż. Od dawna temat jej ślubu jest często poruszany na naszych wspólnych spotkaniach, wszystkie cieszyłyśmy się z tego a ona powtarzała, że ma nadzieję, że przyjedziemy na jej ślub. Teraz nagle okazało się, że ja otrzymałam zawiadomienie o ślubie, 2 przyjaciółki zaproszenie na wesele z partnerami a 3 nie wiem co (nie widziałam się z nią osobiście a nie chcę wypytywać o to telefonicznie więc dopiero niedługo się dowiem). Czuję się jakbym dostała obuchem w łeb, jest mi strasznie przykro z tego powodu. Nie wiem o co chodzi. Nie rozumiem dlaczego je zaprosiła na wesele a mnie nie! Powinna nas potraktować jednakowo albo zaprosić wszystkie na wesele albo tylko na ślub. Czuję się odtrącona a myślałam, że wszystkie trzymamy się razem. Najgorsze jest to, że te 2 wiedząc, że ja idę tylko na ślub przy mnie umawiały się co do wesela a ja siląc się na uśmiech musiałam udawać, że wszystko jest w porządku. Nie wiem co mam teraz zrobić? Iść na ten ślub i cieszyć się razem z panną młodą pomimo przykrości jaką mi wyrządziła czy strzelić focha i nie pójść, dając jej do zrozumienia, że zachowała się nie fair? Wybaczcie, że w internecie roztrząsam swoje problemy ale w sumie to nie mam z kim o tym porozmawiać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie poszłabym !masz prawo nie iśc żle się zachowała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie szok. Najwidoczniej Ty dla niej nie byłaś przyjaciółką. Nie wiem , aż ciśnie się by zadać " przyjaciółce" pytanie "dlaczego" - ale czy to ma sens ? czy to coś zmieni ? Nie wiem co bym zrobiła - olałabym lub poszłabym , ale to by było takie pożegnanie i ostatnie spotkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam podobną sytuację. Koleżanka/ przyjaciółka "z ławki" ze studiów. Spotykałyśmy się często poza zajęciami itp. wg mnie byłyśmy blisko. Poznała kogoś, po jakimś czasie zaczęła mówić o ślubie, o weselu, jak to będziemy się na nim bawić (lubiłyśmy razem wychodzić potańczyć). I któregoś dnia spotkałyśmy się, żeby mogła mi wręczyć zaproszenie. Zauważyłam, że dziwnie się zachowuje, stwierdziła, że zapomniała zaproszenia z auta, a później "nie potrafiła" znaleźć samochodu na parkingu (niby pomyliła poziomy :O). Machnęłam ręką (bo się gdzieś śpieszyła) i zgodziłam się , żeby mi to wysłała pocztą...I dostałam zaproszenie (nie zawiadomienie, ale zaproszenie) na sam ślub. Było mi dziwnie z tym, ale miałam iść...do czasu, kiedy odezwała się świadkowa, że jestem zaproszona na wieczór panieński i że mam zapłacić chyba koło 200 zł na prezent dla Młodej i imprezkę (przekąski, alkohol, wstęp do klubu). Tiaaa jasne, już lecę. Podziękowałam za zaproszenie na panienski, z uczestnictwa w ślubie też zrezygnowałam, wysłałam jej kartkę z życzeniami. Pocztą :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie laski powinny się wstydzić!!wstyd i tyle olej ją!!!!;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też miałam podobną sytuacją. Z tymże nawet nie wiedziałam, że moja dobra koleżanka z klasy z liceum wychodzi za mąż (było to na drugim roku studiów, koleżanka zaręczyła się po niecałym roku znajomości sam ślub odbył się niedługo potem). Napisała do mnie jej świadkowa, że jestem zaproszona na wieczór panieński i czy będę składała się z resztą na prezent. Byłam bardzo zaskoczona, bo nawet nie wiedziałam o tym, że ślub się zbliża. Odpisałam jej, że niestety w tym czasie mam zaplanowany wyjazd. Następnego dnia napisała do mnie ów koleżanka i zaprosiła (przez facebooka!!!) na sam ślub tłumacząc się brakiem czasu itp. Było mi bardzo przykro, bo pomimo że po liceum nasz kontakt się rozluźnił, to pisałyśmy czasem ze sobą, a nawet nie wspomniała, że ma narzeczonego :/ Dodam tylko, że pozostałe koleżanki z klasy zostały zaproszone również na wesele i podejrzewam, że nie przez facebooka miesiąc przed uroczystością ;) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O Boże... Fakt autorce mogło być przykro, ale co do wpisu powyżej to przesadzasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nienawidze jak ktoś robi dupe z ryja. Bardzo zle sie zachowala i ja napewno bym do niej nie poszla na ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×