JAK WYTRZYMAC ZE STARSZYMI OSOBAMI W DOMU

ja mam jeszcze gorzej, 30 lat i wciąż mieszkam z rodzicami, to jest masakra... żeby iść na swoje mnie nie stac. Z boku to wygląda że jestem wygodna, ale tak naprawdę codziennie mam mysli samobojcze tak już mam tego dosć, mieszkania z rodzicami, kto nie musial mieszkac z rodzicami do 30 tki ten tego nie zrozumie, to koszmar, mimo że mam swoj pokoj i rodzice nie są patologią to jednak ja każdego dnia umieram, duszę sie...

mój narzeczony mieszkał do 30 z rodzicami,z trzyletnią przerwą na małżeństwo 23-26 lat. nie dusił się.

ja nawet nie miałam swojego pokoju więc się wyniosłam w wieku 22 lat, skoro rodzice i dziadkowie nie byli mi w stanie zapewnić chociaż własnego kąta to neich nie liczą na to że będę się z nimi gniotła

i z siostrą dodatkowo

17:51 to ciekawe dlaczego się tak szybko ożenił, jak widać z byle jaką, skoro się rozwiódł po3 latach :)

17.50 ja mam 26 lat mieszkam z mama. nie narzekam. nie zamierzam wyprowadzic sie dopoki nie znajde meza lub lepszej pracy. Narazie sie nie zanosi ani na jedno ani na drugie. Wygodnicka nie jestem. Z mama dzielimy sie oplatami. Nigdzie nie bede miala tak dobrze jak z mama pod wzgledem finansowym. Placic rachunki na pol a samemu to roznica. Nie wyobrazam sobie mieszkac SAMA. Musze z kims albo z mama albo z chlopakiem albo z jakas wspołlokatorka chociaz

dziadow zakmnąc w pokoju i olewac! emerytury ozabierrac, to rusza sowjvstare tylki do robty