Dziwna sytuacja ze znajomym

Mam takiego kolegę ze studiów. Ogólnie jestem otwarta, przebojowa często(bo mam dni,ze zamykam sie w sobie) i chyba lekko prowokacyjna -ale nie strojem lecz zachowaniem(tak mi się wydaje, faceci są przy mnie śmiali, czasami aż obleśni,jesli wiecie o co mi chodzi).. jeżeli kokietuję to dla zabawy i nie przekraczam granic. Ostatnio pewien chlopak wykazał mna zainteresowanie. Akurat mnie poznał w wersji normalnej, tzn. nie widzial jak zachowuje sie w towarzystwie,a sam na sam mialam wtedy średni humor więc nici z kokietowania itp. Ja bylam mila,otwarta, potem poznalam faceta ktory mi się spodobał,zaczęłam z nim kręcić, czasami sie przytulalismy ;) I uslyszalam jak mowil do innego faceta takie teksty o mnie, jakbym go prowokowala a potem olała- tak czy siak prostak z niego, wielce zranione ego , robi z siebie kretyna :D czy dobrym pomyslem bedzie upokorzenie go przy calej grupie, cos w stylu ,ze nie zycze sobie oszczerstw, i ze chyba nie mysli ,ze z taka twarza moglby sie jakiejś spodobac nawet na seks:p mialyscie taka sytuacje???bo ja po raz pierwszy :o

Takim tekstem to ty zrobisz z siebie kretynkę do kwadratu. Nie potrafisz zignorować? Jeśli nie, to na osobności z nim pogadaj.

Ale durna jestes, brak słów.

Tez mam taka znajoma. Jesli sie jej jakis mezczyzna spodoba, to nie wazne, ze ona akurat ma partnera i ten przystojniak tez jest w zwiazku. Ona jest, jak mowisz, otwarta. Jak ma humor, to kokietuje na calego, ale faceci odbieraja takie sygnaly jednoznacznie: chetna, latwa. I taka tez ma ksywke, jednak ona o tym nie wie.

Faceci sa prosci w obsludze, nie wiedza, ze Ty tak tylko dla zabawy. Jesli sie na cos osmiela w Twojej obecnosci lub sa, jak to nazwalas, oblesni, to znaczy, ze posuwasz sie za daleko. Kolega ze studiow ma prawo tak Cie postrzegac, a w jaki sposob Ty to skomentujesz, pokaze Twoja prawdziwa twarz.

Przydałby ci sie kubeł zimnej wody na łeb a pozniej wizyta o psychiatry. Sama masz o sobie za duze ego a z opisu wynika ze jestes zwykla dupodajka