Idiotka myśli że jest ginekologiem!!!

Cześć. Mam koleżankę, która od kilku lat starała się o dziecko, aktualnie jest w ciązy, ale to nie o to chodzi. Ja straciłam dziecko 2,5 roku temu, a ona przy kazdej rozmowie ze mną i moim narzeczonym zaczyna gadac o swoich staraniach, o tym jak zaszła, kiedy, gdzie itd. Mnie to denerwuje, ponieważ nie interesuje mnie jej historia i jest mi przykro ponieważ nam się nie udaje, a ponad to jak ja jej odpowiem na pytanie odnośnie mojej historii bo mnie o to męczy to zawsze doklada swoje "5gr" chociaż nic o mnie nie wie, naczytała się w internecie informacji i mysli ze pozjadala rozumy ginekologów. Narzuca mi swoje diagnozy, gada jakie tabletki mam przyjmowac, kiedy i w jakiej pozycji kochac sie z partnerem. Jej zdaniem jest to, że powinnam chodzić do łóżka z narzeczonym 3 razy w miesiącu kiedy mam dni płodne i ani razu więcej. Zanim zaszła w ciązę kiedy dochodziło do tematów łóżkowych zawsze mówiła "dziś jest (np) 21 dzien cyklu, za późno na robienie dzieci" Dla mnei jak i wielu to jest chore! Co sądzicie o niej? Dla mnie ona ma jednym słowem jakies zaburzenia na punkcie ginekologii i poczęcia dzieci!

Dla tej kobiety bylo to bardzo duzym przezyciem dlatego sie z tym dzieli z toba. Widocznie ufa, chce sie wygadac. Nie wyolbrzymiaj. Kiedy tobie sie uda tez bedziesz chciala o tym gadac to bedzie wasz sukces. A moze ci cos niebezposrednio doradza.

Pewnie chce Ci pomóc.

Kiedy urodzisz dziecko na wszystko będziesz patrzec z innej strony. Teraz to dla ciebie wrazliwy temat i dlatego jestes sfrustrowana. Kobiety w takiej sytuacji sa czesto zazdrosne o kobiety w ciazy. Nie martw sie psychicznie odpusc, a sie uda.

Może chce pomóc, ale sama mówi że ona wie najlepiej jak sie robi dzieci. Moim zdaniem nikt nie wie tego najlepiej, nawet ginekolog. Bo każdy organizm jest inny

Czasem jej słowa są tak przykre ze mam ochote płakać i zapaść się pod ziemię jak wypowiada je przy obcych. Ona sama jest mi obca. Nie jest moja przyjaciolka ale znajomą i moim zdaniem powinna zachować takie słowa na np nasze prywatne rozmowy.

Musisz powiedziec jej, ze jej gratulujesz i, ze sie cieszysz ale nie chcesz o tym gadac.

Oczywiscie, że jej gratuluje, bo dziecko to cud, a dla ludzi w takiej sytuacji jeszcze większy cud. Lecz ze wzgledu na to, że nie chce zerwać naszej znajomości nie mówie jej tego, iż nie chcę o tym gadać. Po prostu powiem jedno słowo albo dwa, przykrosc i smutek dusze w sobie.

Moja znajoma nie zaakceptowałaby tych słów z moich ust. Jest kobietą z ciężkim i władczym charakterem

Nie wiem czy tak jest. Ale jesli sie tego wstydzisz to nie masz czego, to problem cywilizacyjny. Ona tez to w takim razie przezywala. Jak kiedys bedzie wredna to powiedz " oj nie badz zlosliwa, przeciez na pewno rozumiesz moja sytuacje" Czasami musisz cos z siebie wydusic, bo inaczej ludzie na glowe ci kiedys wejda.

W związku z tym że moja znajoma ma trudny charakter i jest troche starsza ode mnie unosi się swoją dumą itd. Wydaje mi się, że nie rozumie moich sygnałów lub nie chce ich zaakceptować, dlatego mówi przy zupelnie obcych mi ludziach swoje diagnozy względem mnie, które są dla mnie wstydliwe w otoczeniu osób obcych

Ja po prostu bym jej cos powiedziala. W takim razie musisz sie wstydzic dalej... Bo co zrobisz...

Czasami myślę, że jedynym wyjsciem,z jej sytuacji jest brak kontaktu z nią, lecz tak jak pisalam, nie chcę ostatecznie zerwac znajomości.

Brak kontaktu może by i załagodził sytuację, ale to nie jest dobre wyjscie jesli chcesz zachować znajomość z tą Panią

Kto wie? Moze od czasu kiedy dowiedziala sie ze jest w ciazy robi to wszysto specjalnie, bo ty nie masz a ona tak?