Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

pogląd na kochanki i zdradzone żony

Polecane posty

Gość gość

uważam że zdradzone żony powinny mieć zawsze pretensje do mężów a nie do kochanek bo kochanka niczego im nie obiecywała co nie oznacza że nie jest bez winy, ale śmieszne jest to że niektore kobiety zamiast wydrzeć sie z ryjem do męża to go bronią a gnoją kochanke bo ich misiu jest niewinny, nie wiedział co robi zła baba go uwiodła bo facet nie ma rozumu, druga sprawa która mnie irytuje to to że kobiety szantażują dziećmi facetów nawet gdy jest już po rozstaniu, specjalnie na złość robią kochance i zajmują wolny czas facetowi dzieckiem, buntują dzieci żeby ojciec spędzał czas jak najwięcej z ich matką by pokazać wyższość to jest największy idiotyzm :D uprzedzając pytanie to nie jestem żadną ze stron

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie kochanka i zdradzający mąż są siebie warci. a na miejscu żony bym się rozwiodła. ale nigdy nie byłam w takiej sytuacji, jestem 30 letnią panną, nikt mnie nigdy nie zdradzał więc nie będę się wypowiadać. Ale takich kobiet co wskakują do wyra żonatym nie rozumiem, dla mnie to zwykłe k***** :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie. Masz oczywiście rację, że zdradzone żony przede wszystkim powinny mieć żal do męża, ponieważ to on im obiecywał wierność. Często jednak całą winę zrzucają na kochankę, ale z drugiej strony można je zrozumieć - trudno przyjąć do świadomości fakt, że ukochany człowiek zrobił wielkie świństwo, toteż szukają wytłumaczenia. Jednak mylisz się, że kochanki są niewinne. Jeśli coś jest nieustalone prawnie albo komuś się czegoś nie obiecywało, nie oznacza to, że można to zrobić. Istnieją pewne normy moralne, etyczne, a przede wszystkim zasada "nie rób nikomu, co Tobie niemiłe". Gra uczuciami dzieci to niska rozgrywka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdzie ja napisałam że kochanki są niewinne? wręcz przeciwnie czytaj ze zrozumieniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niech biją sie z kochankami ale niech najpierw rozliczą sie z mężem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochanka jest po to, zeby ja gnoic i "udupic" tak jak kochankowie je dupia tzn. maja w doopie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja znajoma zrobiła kiedyś kochance apokalipse z życia ale nie tak że za darmo a z tego powodu że zaczeła sama sie jej czepiać i jej dziecka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zawsze byłam tą porządną, wierzącą w siłę uczucia, zasady moralne itp. dopóki nie zostałam zdradzona dwa razy, w tym po jednej z tych zdrad zbierałam się kilka lat. Teraz nie mam już sentymentów, nikt mnie nigdy po głowie nie głaskał, umawiam się z żonatym, bo jest z******tym facetem, a jego układy z żoną mnie kompletnie nie interesują. Nie zamierzam rozwalać mu małżeństwa, wiem, czego on ode mnie potrzebuje, ja chcę tego samego i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:37 Już rozwaliłaś mu małżeństwo.To,że ktoś nie widzi tego co robimy nie oznacza,że tego nie zrobiliśmy.Dziwię Ci się.Cierpienie nie zrobiło z Ciebie lepszego i pokorniejszego człowieka.Szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no niech mają ale niech mężów nie usprawiedliwiają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisałem Ci, jak wg mnie działa ten mechanizm. Też mnie to zdumiewa, ponieważ jestem zdania, że raz naruszone zaufanie trudno odbudować, a zdrada świadczy przede wszystkim o zasadach i woli zdradzającego, ewentualne problemy małżeńskie czy wpływ osoby trzeciej to rzeczy drugorzędne. Pardon za brak czytania ze zrozumieniem, jestem nieco przepracowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spoko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W praktyce to oznacza,że gnida jest gnidą.Tylko dziwi mnie zapotrzebowanie na nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja Wam powiem tak, że gdybym się dowiedziała, że mój mąż ma kochankę, to tak bym ją urządziła, że z żadnym już by się nie przespała, żonatym czy też nie, bo żaden by jej nie chciał. Mogliby mnie później nawet wsadzić. I to kiedys powiedziałam mężowi, że jak mu się znudzi małżeństwo, to najpierw rozwód, później kochanki,nie na odwrót, bo zostanie sam z dzieckiem jak mnie zamkną. Jestem osobą dość wybuchową, męża wiadomo nie skrzywdzę, bo go kocham, ale obcą babę jak najbardziej. Niby dlaczego kochanica ma pozostać bezkarna? Nie mówię, że należy się męczyć ze sobą, jak się długi czas w związku nie układa, nie ma nadziei na poprawę, wtedy zostaje rozwód. Ale ile jest takich sytuacji, że facet otwarcie mówi, że jest żonaty, a takie same się ślinią i tyłek wypinają, to jest k***wstwo czyste i nie może pozostać bezkarne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nawet gdy jest już po rozstaniu, specjalnie na złość robią kochance i zajmują wolny czas facetowi dzieckiem, x co ty bredzisz ułomna cizio?:D mąż po rozwodzie z żoną nie przestaje być ojcem dla własnych dzieci. musi je dalej wychowywać i się nimi zajmować bez względu na to czy ci się to podoba tłoku czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×