2 latka

Witam. Mam do Was pytanie. mojej córce wypadają włosy. Nie jest ich aż tak dużo ale martwi mnie ta ilość i to że w ogóle jej zaczęły wypadać. Dodam że mała bardzo malo je a uwielbia słodycze. Waży 13 kg. Nie mam możliwości iść przez tydzień do lekarza. Czy wasze 2 letnie dzieci też miały problem z włosami i co to było? Za tydzień jesteśmy dopiero umówieni na wizytę u lekarza. Ale bardzo się martwię. Proszę o odpowiedzi.

Pomoże ktoś?

No ale sama masz odpowiesz na pytanie..... Je mało nie zdrowo, to włosy lecą

Brakuje jej witamin skoro je same słodycze a nie normalne posiłki i tu jest twoja wina.zrób zakaz słodyczy i podawaj zdrowe posiłki.

Wiem że je mało i zero owoców i warzyw. Czasami banana lub jabłko. A tak to tylko słodycze. Chociaż ja jej ograniczam. I czy to może być przyczyną wypadania włosów.

no a jak? mięso, warzywa, owoce to podstawa + jajka w tym wieku to mus słodycze ogranicz tylko do jednego dnia w tygodniu, bo niedługo będzie wyglądała jak wielka czekolada

Przyczyn może być 100. Dziwnie lekcewżysz brak apetytu, to ma wpływ na cały jej rozwój. Podstawa to zrobić morfologię. Zrób prywatnie. Ja bym ani dnia nie czekała

Tylko jak w tego uparciucha wmusić to wszystko. Robie jej kolorowe kanapki, zdrowe soki, owoce a ona nic. Ja jej ograniczam słodycze ale jak wszyscy wokół są mądrzejsi że to tylko dziecko i musi jeść słodycze to co ja mam robić. Tłumaczenia że ograniczam jej słodkie nie pomagają. Ale od dzisiaj zero słodkiego. I zdrowe jedzenie. Jak zgłodnieje to może w końcu coś zje. Podaje jej Multi sanostol. Pani w aptece poradziła. I w przyszły tyg do lekarza niech ja przepada.

Nie jestem za całkowitym pozbawieniem dziecka słodyczy, ale warunek to że dziecko ładnie je zdrowe produkty. Jak jest niejadkiem to słodyczy nie daje się w ogóle! Po prostu nie macie w domu, nie jecie przy niej, co za problem?

Włosy wypadają przy zakwaszeniu organizmu. Trzeba znaleźć przyczynę zakwaszenia. Podejrzewam, że twoja córka złapała jakiegoś pasożyta, a do tego doszło do przerostu candidy. Robal plus grzyb i masz duży apetyt na słodkie. Przyuważ, czy dziecko nie jest jakieś rozkojarzone, czy dobrze kontaktuje tzn rozumie co do niej mówisz, czy nie jest bardziej nerwowe. Zobacz, czy język nie jest obłożony białym nalotem.

glupota ludzka nie zna granic. moje dziecko w wieku 2 lat slodyczy nie dostawalo i juz. to ty decydujesz co je Twoje dzeicko. wypadajace wlosy to pierwszy sygnal, ze cos jest nie tak. Jestes nieodpowiedzialna i lekkomyslna karmiac tak dzeicko. Robisz jej krzywde.

Kontaktuje normalnie, rozumie co do niej mówię. Czasami zgrzyta zębami. Nie mamy w domu słodyczy i nie jemy przy niej. Teściowa jej daje jak ja akurat wychodzę z pokoju bo już raz powiedziałam że ograniczam jej słodkie. Daje jej zdrowe jedzenie ale ona poprostu nie chce i wpada w szal.

może mieć gliste, inne robaki musi jesć owoce i warzywa, nie ma opcji, że nie je musisz ja nauczyć ma złe nawyki jak na razie żywieniowe, musisz to zmienić

Dzieki wam za rady. Wybiorę się z nią do lekarza i na badania. A póki co trzeba ja zmuszać do owoców i warzyw.

Zgrzytanie zębami to objaw pasożytów stąd brak apetytu i ochota na słodkie.kobieto ogarnij się.pomóż swojemu dziecku! Normalnemu, zdrowemu dziecku włosy nie wypadają. Ona już ma za mało witamin! Słodycze dla dziecka ok ale w minimalnych ilościach ona ma dopiero 2latka a nie 12! Teściowej nie pozwól się wtrącać chyba że chcesz z nią jeździć po szpitalach. Za chwilę zaczną się bóle kości i stawów, osłabienia i masę innych

Córka mojej koleżanki też tam miała. Problem polegał na złym odżywianiu. Po jakimś czasie właściwej diety i mycia szamponem z rzepy włosy zaczęły odrastać, a nawet jest ich więcej niż przedtem.

Jeśli je dużo słodyczy to najlepiej nie ograniczaj tylko całkowicie jej te słodycze wycofaj. Chcesz żeby była chora? Jak nie będzie się opychac słodyczami to apetyt będzie miała. Moja tez potrafiła pół czekolady zjeść przed objadem bo mądry tatuś poczestował a potem obiad bee i robiła odruchy wimiotne bo była napchana. Przecież słodycze syte jak cholera nic dziwnego że mało je

Nie chce z nią jeździć po szpitalach ani nie chce żeby była chora. Podaje jej od dzisiaj witaminy i zero słodkiego. Lekarz jest na urlopie więc za tydzień dopiero możemy iść żeby zlecił badania.