mam 37 lat i muszę zdac maturę i pójsć na studia !! bo wypad z pracy

inaczej do widzenia,od 12 lat pracuję w jednym z większych banków, mam wykształcenie średnie ,bez matury i dwuletnie studium policealne,zarabiam średnio,ale lubie swoją prace i ludzi z którymi pracuje,niestety dzisiaj kierowniczka zwołała nas wszystkich i powiedziała że my dwoje (ja i kolega) musimy pójść na studia bo takie sa wymogi centrali żeby wszyscy pracownicy mieli wyzsze lub w trakcie,powiedziała że mamy to zrobic jak najszybciej jezeli chcemy zachować stanowiska pracy,kurde a tu po maturach! poza tym ja nic nie pamietam ! Podobno maja być jakieś matury w zimie ,wiecie coś na ten temat? zalezy mi na czasie,kolega nie ma problemu bo mature zdał i zapisuje się na jakies zaoczne studia w koziej wólce,a co ze mną ? pomocy! proszę ,kiedy ta sesja zimowa? czy ja w ogóle mogę do tej matury podchodzić ze świadectwem z 1999 r ?

No i dobrze. Młodzi mają magistra i nie mają pracy to byłoby niesprawiedliwe jakby ktoś kto nawet matury nie ma zajmował miejsce wykształconym ludziom.

Maturą się nie martw, jest prosta jak żaby dupa, trzeba być kompletnym matołem żeby nie zdać matury.

ja to rozumiem ,tylko kurde nie mogła ta dyrektywa wejsć w lutym lub marcu b.r? tylko teraz tuż po maturach? ponawiam pytanie o sesję zimową ,na stronie MEN nic nie ma

Nie ma chyba w zimie ... dodatkowy termin jest w czerwcu

Ja bym nie zdał matury, bo nie umiem podstaw z matmy i ciężko mi idzie rozwiązywanie zadań tekstowych czy tam innych.

Buhaha beka jak nic bank osoba bez wykształcenia oto Polska właśnie a setki młodych wykształconych nie ma pracy! Dziękujemy do widzenia kasa w Tesco wita :d a matura pikuś poziom minus 10!

widzisz a ja pracuję w banku bardzo dobrze sobie radzę na swoim stanowisku a z matmy zawsze byłam i jestem tłumokiem. Nie wiem co to będzie . To co ta kierowniczka pierniczy żeby do lutego 2016 załatwic kwestie studiów? jak niby?

Ale osoba bez wykształcenia może sobie lepiej przecież radzić niż z wykształceniem. Wiec nie ma wyjątku.

No,bo ona myślała,że najwyraźniej masz maturę ale nie masz studiów. Wtedy to nie problem.

kiedy ja zaczynałam pracę nie było potrzeba matury,wystarczyło średnie i odpowiednie szkolenie z zakresu prania brudnych pieniedzy i zabezpieczeń banknotów. Do mojego odziału przyjęto ostatnio dziewczynę ,a wymogi były że hoho ,na asystentkę,nie pracuje w ogóle z pieniedzmi a musiała mieć : wyzsze (finanse) ukończony kurs (j.w),do tego prezencję i gadane,pół etatu ,niecałe 800 zł do rączki jej wychodzi

kierowniczka wie doskonale że nie mam matury,zresztą na zebraniu miała w ręku nasze papiery,poza tym ona mnie przyjmowała.

To może ja zacznę działać coś w tym kierunku, skoro bez matury tam przyjmują. Zawsze też pociągały mnie finanse, giełdy i te inne sprawki.

napisała kobieta jasno że kiedyś przyjmowali a teraz nawet asystentka czyli taka co podaje wodę klientowi i zabawia go rozmową musi mieć mgr z finansów

moja mama jest już na emeryturze,pracowała w PKO i majac 49 lat robiła liceum ,zaczynała za PRL-u wiec wtedy wystarczyło jakieś tam szkolenie i zawodówka,pózniej wszedł wymóg że średnie,teraz widzę że poszli dalej.

Bezsens, po co do glupiej pracy wymagać maturę i studia?

Są jakieś szkoły zaoczne przygotowawcze do matury więc się zapisz i zdasz w zimie i wtedy zapiszesz się na studia od lutego, a żeby zdać maturę na 30 % to trzeba być naprawdę tępym więc się nie martw.

nie ma żadnej sesji zimowej,była do 2006 r. maturę zdam w maju,zapewne jako bezrobotna.

To "zapisz się" na studia nie teraz, tylko w zimie na takie, które zaczynają się od października. Może zapisać się nie będziesz mogła, ale jakieś zaświadczenie zabierz od nich, że przyjmą cię na takie studia w przyszłym roku jak będziesz tylko miała maturę i że wszystkich przyjmują z maturą od października i dołącz zaświadczenie że zgłosiłaś się na maturę w maju i chodzisz na kursy. Wg. mnie jak tak im to przedstawisz, to racze nie powinno cię zwolnic, bo się kształcisz.

Ja mam 98 lat i nie mam podstawowego a do ohp niepolazlem bo roochalem w doopy mlode warszawianki

Do tych co krzyczą że młodzi wykształceni nie mają pracy. Taaak, po byle jakiej szkole średniej, byle jak zrobiona matura, której poziom to żenada, po licencjacie w Koziej Wólce na byle jakim kierunku byle był papier. Tak właśnie dzisiaj wygląda "wykształcona" młodzież w Polsce. Naprawdę ludzie po szkole średniej czasami są mądrzejsi od tych, którzy robili te pseudo studia. Ktoś kto kończył dobre studia, na bardzo dobrej uczelni i do tego ma odpowiednie warunki intelektualne naprawdę nie tyra na kasie w markecie.