Zastanawiałyście się kiedyś co sprawia że jedne państwa są bogate a inne biedne

Moim zdanie tą różnice można opisać dwoma słowami "wolność gospodarcza" Tam gdzie ona panuję ludzie są bogaci, a gdzie panuje niewola gospodarcza to ludzie są biedni

to prawda, ale tez im bardziej religijne społeczenstwo tym bardziej zacofane, przykład ? kraje afrykańskie a z katolickich np Filipiny, kraje srodkowej Ameryki jak Salwador, Honduras, Nikaragua, bieda i patologia ale turlają sie przed księżmi jak małpy

To dobre porównanie, jest też tak, że kraje protestanckie są bogatsze od katolickich:)

To się zgadza,tam gdzie kler ma dużo to powiedzenia tam bida,im bogaci są niepotrzebni tylko biedni,biedny będzie częściej chodził do kościoła aby się modlić o lepszy los. To największa mafia świata,na oszustwie zarabiają miliardy.

ok, ale to nie miał być wątek o religii. Bardziej o tym, że gdy w państwie politycy pchają łapska do gospodarki, to zawsze kończy się to biedą i rozczarowaniem

kolejne porównanie to tez takie ze im wiekszy kraj tym większa nierówność społeczna, w Brazylii 10% społeczenstwa jest w posiadaniu ponad połowy ogolnonarodowego majątku (domow, mieszkan, pieniedzy, wartosciowych przedmiotow) podobnie w Chinach, USA czy nawet Polsce, garstka ludzi zyje jak pączki w maśle, troche większa garstka zyje na europejskim poziomie tzw klasa średnia a reszta dziaduje od pierwszego do pierwszego

Jeśli kler ma wpływ na poziom życia w kraju to mam o tym nie pisać bo ty ni chcesz rozmawiać o religii?

Ok, w stanach zjednoczonych Kilka procent populacji posiada kilkadziesiąt procent całego majątku USA, co nie znaczy, że pozostali biedują

Kraje protestanckie nie podlegają watykańskiej mafii.

Zależy kto rządzi w kraju.Akurat w Polsce rządzą byli agenci WSI i powiązani z nim biznesowo politycy,biznesmeni i kler.

tak zależy kto rządzi. Spójrzmy chociażby na Argentynę. w XIX i w pierwszej połowie XX wielu ludzie z Niemiec, Anglii czy Francji emigrowali do Argentyny do Lepszego życia. Niestety władzę w Argentynie objął socjalista Juan peron, który zaczął rozdawać publiczne pieniądze na lewo i prawo, wmówił ludziom że nie trzeba pracować żeby być bogatym. Przez to Argentyna jako ubogi krewny swojego sąsiada Chile