rodzice wiecznie strasza mnie patologia i g***tami

chcialabym jechac do pracy za granice z kolezanka to nie, bo nas sprzedaja do burdelu i zgwalca. Kazdy facet to wg nich patologiczny cpun, dybiacy na moja cnote... az nie chce sie z domu wychodzic. traktuja mnie jak ubezwlasnowolniona idiotke, wmawiaja mi "ze jak sie zakochasz to sie puscisz w ciaze zajdziesz glupia jestes"... przez te ich gadanie to ja sie boje facetow i w zyciu z nikim nie chce byc, brzydzi mnie ich podejscie. mam wrazenie, ze jakbym kogos miala, to zastanawialiby sie, w jaki sposob mna pomiata i mnie g***** :( oni sa strasznymi tradycjonalistami i przy tym wydaja mi sie zboczeni. Czuje sie strasznie wkurzona i bezsilna... napisalby ktos cos co poradzic na takich rodzicow? przez nich mam fobie spoleczne, a gdy wyciagam sie z dolka i probuje cos ze soba zrobic, znalezc prace itp. to ci gadaja mi o g***tach, burdelach i patologii :(

*sprzedadza przepraszam za bledy, jestem wkurzona :(

up

jeszcze patrzysz na to co twoi rodzice gadaja? usamodzielnij sie

ile masz lat?

19

pogadalby ktos :(

jakbym pisala o analach, ciazach, ze jestem d***** to zaraz by ktos sie podjaral

Nie informowalabym ich o tym co robie, robila swoje. Po pierwsze zaczelabym pracowac, zeby jak najszybciej sie usamodzielnic.