milosc to tylko nadmiar neuro przekaznikow w mozgu

milosc to tylko nadmiar neuro przekaznikow w mozgu

Takich jak dopamina fenyloetyloamina noradrelina wywolanych przekazem podprogowym nieswiadomie przez jakas osobe lub jakas osoba :) Jung nazwal ten proces projekcja anima - animus.

Wiesz co? W dupsku to mam. Najważniejsze że nam dobrze ze sobą.

Takich jak dopamina fenyloetyloamina noradrelina wywolanych przekazem podprogowym nieswiadomie przez jakas osobe lub jakas osoba :) Jung nazwal ten proces projekcja anima - animus.

A ja juz dawno nie bylem slepo zakochany... Tak slepo. Bo taka projekcja przyslania nam realny obraz na ta osobe gdyz przednia czesc mozgu zostaje nieaktywna podczas zakochania i zostaje wylaczona tez percepcja. Taki stan oczywiscie nie moze trwac wiecznie i gdy hormony wroca do normy a przednia czesc mozgu znowu sie aktywyje to zaczniemo dostrzegac wady w naszym obiekcie westchnien i milosc sie konczy do momentu az znowu ktos nam we lbie nie namiesza.

To powiedz co nas rozni od zwierzat w takim razie ? pedafonie albo inna zgnita kanalio !

Do sfery fizjologicznej dochodzi takze sfera duchowa. I tu juz sa inne zaleznosci. Tu sa wolne wybory, ponoszenie konsekwencji, trwanie przy drugiej osobie czy sie dostanie zastrzyk hormonów czy nie. I ta wiernosc jest moze bardziej wazna dla czlowieka niz prawidlowo dzialajace hormony. Popęd seksualny, zakochanie to chemia, rządzone przez hormony, ferromony itp. Ale miłość to już nie chemia. Ponieważ możemy kochać (na swój sposób) swoich nieprzyjaciół . Zatem miłość to świadomy wybór. To nasza wolna wola.

No i zaczelo sie nielogicznie pier/dolenie kobiet o jakich patetycznych idealach... :/

A ja nie mam pieniedzy i nie mam co jesc i glodny jestem i polska nic mi nie dala i ja nic polsce nie dam

wyrażanie własnego zdania (odmiennego do Twojego) nazywasz nielogicznym pier/doleniem, chcesz dyskusji ,czy oczekujesz ze wszyscy się będą kłaniali, bo tylko Ty masz racje?