Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kochałam się z przyjacielem.

Polecane posty

Gość gość

Mam dobrego przyjaciela z którym już bardzo długo się znamy bo 5 lat. Od 2 lat wynajmujemy wspólnie mieszkanie. Ja jestem studentką, a on już pracuje. Jest ode mnie trochę starszy. Jakiś czas temu on dowiedział się, że mam problemy. Nie chciałam mu o nich opowiadać, przez przypadek się dowiedział i teraz usilnie stara się mi pomóc. Kilka dni temu leżeliśmy na łóżku i rozmawialiśmy o tym wszystkim. Powiedział mi, że nie chce stracić ważnej dla niego osoby.. I zaczął mnie wtedy tak głaskać, masować, przytulać.. W końcu daliśmy się ponieść emocjom i doszło między nami do seksu. To był mój pierwszy raz. Wcześniej nie dochodziło między nami do podobnych sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćlili
PRZYJAŻŃ kobiety i mężczyzny zdarza się rzadko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie kocham się z żadnym przyjacielem ponieważ nie mam przyjaciel, chłopaka, narzyczonego, męża ... od prawie 3 lat jestem bez faceta ... moza powiedziec ze w 100% singielka więc ode nie rad nie otrzymaz w tej kwestii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obawiam się co teraz z nami będzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z przyjacielem płci odmiennej się nie mieszka, bo przecież wiadomo czym to się skończy. Masz mózg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie każdego stać na własny dom z ogródkiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba pisałaś już tu wcześniej, że współlokator troszczy się o Ciebie i bardzo Cię pilnuje, żeby nic złego Ci się nie stało. Ja myślę, że on po prostu Cię kocha :) Mieszka z Tobą długo, widział Cię w każdym wydaniu, również w tym najbardziej domowym, więc akceptuje Cię ze wszystkimi wadami i zaletami. Kibicuję Wam :) A Ty - co czujesz do niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wynajmujesz z nim mieszkanie, a mogłabyś wynajmować z kimś innym, np z przyjaciółką. Sorry za szczerość, ale jesteś głupia pipa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Ty jesteś zazdrosna pipa :D to nie pierwszy z brzegu facet, pytanie tylko, co dalej z nimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To normalka,ci/pa nie ma licznika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nigdy nie kochałam sie z przyjacielem ... kochałam zbyt mocne słowo... uprawiałam seks z facetem w ktorym dawno temu sie zakochałam ale juz odkochałamii na chwile obecna mozna powiedziec ze jest tylko kolega, znajomym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mogłam ale nie mam przyjaciółek, a jego znam już długo.. i mogłam mu zaufać. Z obcą osobą mieszkać bym nie chciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. Pisałam tutaj wcześniej. Ciężko mi jest wyrazić co czuję. Jest mi bliski, w sumie to jedyna osoba z jaką utrzymuję taki bliższy kontakt. Czuję się przy nim bezpiecznie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Ty jesteś zazdrosna pipa x Nie, ja jestem facetem, żonatym zresztą. Gdy widzę jak bardzo głupie są obecnie nastolatki i młode kobiety, to mi ich bardzo żal, bo kiedyś za tą głupotę zapłacą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jest głupia pipa :-) pipa to jesteś ty chyba nawet niewyżyta:-) to normalne mieszkanie razem zbliża do siebie ludzi.. W szczególności płci odmiennej :-) masz dwie opcje w tej chwili być razem bo zawsze do tego doprowadza:-) lub udawać ze nic się nie stało i zyc normalnie ale czy sie taj da?;-) w ostateczności możesz zmienić mieszkanie jaj nie będzie wam po drodze:-) ale stawiam ze jednak wam się uda.powodzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie potrafię udawać, że nic się nie stało. Wyprowadzka? Nie chcę burzyć tej znajomości. Czy coś więcej? Chciałabym. Potrzebuję tego. Czas pokaże chyba..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak się czujesz autorko po tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×