Widziałam wczoraj w barze taką scene

Siedziała jakaś elegancka babka około 38-40 letnia , troche pulchna i podobna do magdy gessler(tylko młodziej wyglądająca) z jakimś eleganckim przystojnym troche szpakowatym facetem około 42 letnim z wyglądu i miala przy sobie bukiecik róż który najwyraźniej od niego dostała i piła z nim piwo i się mu żaliła że jej mąż to i jej mąż tamto, i jaki jest beznadziejny. Czy byłam świadkiem zdrady małżeńskiej? myślałam że zdradzające osoby troche bardziej się z tym kryją.

jejku, od razu zdrada, rozmowa. Zresztą to nie Twoje życie więc po co się wtrącać...

Pilnuj swojego tyłka i nie mieszaj się w cudze sprawy.

jaka ciekawska bicz z ciebie :D

A ty w jakim celu tam bylas? Mysleli, ze sa w odpowiednim miejscu by porozmawiac, ale jednak trafili na dewotke i plotkarke.