Komunia ile za talerzyk

Dziewczyny ile płaciłyście " za talerzyk" za przyjęcie komunijne. Własnie szukam lokalu na przyszły rok i nie wiem czy 150 zł to duż0 czy mało.

Moja wnuczka szła do komunii w tym roku.W lokalu od osoby moje dzieci płaciły 170 zł. w Łodzi

My zrobiliśmy przyjecie w domu -trochę naszych wyrobów, trochę moi rodzice i teściowie swoich dań przygotowali, chrzestny zaopatrzył nas w kawę i ciasto, chrzestna tort i sałatki przygotowała, Siostra ze szwagrem po kieliszeczku nalewek przygotowali - nalewkę z agawy i marakui. A prezenty? Bez rewelacji, raczej pieniążki na konto, ale bez szału. Ważne było, że wszyscy razem spotkaliśmy się. "Komuniście" najbardziej spodobało się zaproszenie na rejs po jeziorach mazurskich -to prezent od stryjka [brat męża] i prezent od chrzestnej - karnet na 10 godzin tańca zumby. Lornetkę i podglądanie natury mój "komunista" przyjął jako rzecz naturalną, za miesiąc będziemy obserwować łabędzie na jez. Łuknajno. Ale mam też dla wnuka niespodziankę... Przygotowuję trasę rowerową z mapą - szukanie obiektów, wiem, że wnuczek "wsiąknie w temat".

Ja w tym roku płaciłem 150 w Częstochowie . W cenę było obiad 2 daniowy plus 2 ciepłe posiłki zimna płyta ciasto salatki napoje tort lody. Kupiłam tylko alkoholu troszkę na lepszy humor ; ) tzn na 30 osób szampana 3 butelki wódki do drinków i 5 win ; )

U nas też nie było imprezy w lokalu, skromnie w domu teściów. Zamiast kasy na lokal syn może udać się w wymarzoną podróż rowerową po Gotlandii.