Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nieatrakcyjni ludzie,co czujecie?

Polecane posty

Gość gość

Szczerze, bez oszukiwania się. Nie podobacie się nikomu albo odrzutom-jesteście po prostu nieatrakcyjni. Jak się z tym czujecie? Czujecie złość, czy smutek, a może nie myślicie o tym na co dzień ale jednak coś was uwiera czasami? Jak zachowujecie się w towarzystwie atrakcyjnych ludzi tej samej plci,gdy widzicie, ze podoba się wielu osobom,w tym tych ktorzy podobaja sie wam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość84
Taki los....nie można mieć wszystkiego w życiu. Gorzej, jeżeli oprócz tego człowiek tak naprawdę nic nie osiągnął. Można, poza tym, być nieatrakcyjnym z wyglądu, lub z charakteru albo być porostu takim nijakim, nieinteresującym typem. To ostatnie jest chyba najgorsze. Bo jeżeli wygląda się marnie lub ma się nie fajny charakter (jak np. co niektóre prawiczki z forum) to pół biedy, bo człowiek chociaż wie dlatego tak jest. Ale nijaki, nudny typ jest po prostu nijaki i tak naprawdę to dopiero całościowo jest taki. No cóż, nie wszystko w życiu można mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pogodziłam się z tym, jednak brakuje sił do takiego zwykłego życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tzn to że ktoś mi się spodoba nie robi na mnie wrażenia, nie przeszkadza mi. Ale nie chce się żyć, gdy budzisz i zasypiasz się z myślą, że już nigdy nic i tylko sam obowiązki ci zostają, do rozrywek masz drzwi zamknięte. Normalnie się nie chce, człowiek robi się leniwy, nie ma żadnej motywacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja się kiedyś dołowałam, ale już przestałam. Mam29 lat wspaniałego równie brzydkiego faceta, kochających ludzi dookoła, mam swoje zainteresowania. Jedynie z czym muszę walczyć to choroba, która mnie bardziej oszpeca, ale jakoś daje radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość333
pogodziłam się z tym, nie myślę o tym :) w towarzystwie pięknych koleżanek czuje się i zachowuje się normalnie :) owszem kiedyś na początku nienawidziłam się za wygląd a w gromie atrakcyjnych koleżanek czułam wstyd, ale gdy się z tym pogodziłam, przestałam na to patrzeć, myśleć to świetnie się z nimi dogaduje :) jedynie z mężczyznami w ogolę nie rozmawiam, bo nie wiem po co nawet :P tylko się przy nich peszę i krępuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie mnie też choroba oszpeciła, gdyby nie ona mogłabym mieć atrakcyjnego faceta, mogłabym sobie wybrać jaki mi odpowiada, spotkać tzw. prawdziwą miłość gdzie jest ta iskra zwana pożądaniem, wiem bo przed chorobą tak było. Teraz pozostaje mi tylko samotność, kobiety się cieszą że jestem oszpecona więc ukrywam to. Faceci tzw odrzuty jakby wiedzieli (sprawdzone) od razu uważają że mają zielone światło,w końcu oszpecona, a ja nie chcę brzydkiego. Charakter mi się zmienił. Albo mam depresję/. Ale nie zależy mi na tym aby się z kimś spotykać, próbowałam dać szansę komuś kto się nie podoba, ale było jeszcze gorzej z moją psychiką, a panowie brzydale wcale nie mają lepszych charakterów od swoich atrakcyjnych kolegów, wielu z nich uważa że coś i m się po prostu należy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość mn
pogodziłam się z tym, nie myślę o tym :) w towarzystwie pięknych koleżanek czuje się i zachowuje się normalnie :) owszem kiedyś na początku nienawidziłam się za wygląd a w gromie atrakcyjnych koleżanek czułam wstyd, ale gdy się z tym pogodziłam, przestałam na to patrzeć, myśleć to świetnie się z nimi dogaduje :) jedynie z mężczyznami w ogolę nie rozmawiam, bo nie wiem po co nawet :P tylko się przy nich peszę i krępuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość mn
x musisz byc naprawde szpetna (dalsza czesc)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ja mam dziwną urodę dla jednej jestem przystojny dla drugiej brzydal... nie rozumiem tego przez to czuję się zmieszany raz lepiej raz gorzej, czasami interesują się mną piękne kobiety innym razem przeciętne dają kosza, najśmieszniejsze jest to że często te którym się podobam uważają mnie za super podrywacza (co nie jest prawdą) ale że się podoba to wypada chociaż się ze mną przespać, dlatego często jestem traktowany jako facet do seksu a jak odmawiam to wielkie zdziwienie/oburzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja się nie pogodziłam z moją brzydotą ale umiem z nią żyć. Wśród ludzi normalnie się zachowuję, mam duże grono koleżanek. Z facetami tak jak osoba wyżej też nie rozmawiam - ale to dlatego, że oni nie chcą rozmawiać ze mną. Bo po co skoro mają wkoło tyle pięknych i mądrych kobiet ;)? Jak się jakiś trafi to rozmawiam normalnie, tak samo jak nie mam problemu rozmawiać z męzczyznami moich kolezanek. Najgorzej jest przed miesiączką (duży spadek komfortu psychicznego) i gdy mam mało zajęć i siedzę sama w mieszkaniu. Wtedy najbardziej dokucza mi samotność i zastanawiam się "dlaczego mnie tak pokarało :(". Ale tak na co dzień, to w sumie mogę powiedzieć że jestem zadowolona z zycia :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak wyglądacie Co jest w was szeptanego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Faceci tzw odrzuty jakby wiedzieli (sprawdzone) od razu uważają że mają zielone światło,w końcu oszpecona, a ja nie chcę brzydkiego" A więc brzydki =odrzut? A ponoc to facec***atrzą na urodę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość333
tak ogólnie jestem szpetna :P mam jasnozielone-brązowe oczy, delikatnie zadarty nos na którym sa piegi, nie za duże oczy, duże cienie pod oczami, średniej wielkości usta, krzywe zęby, wysokie czoło, odrobina piegów na policzkach, jestem niska, drobna, mam małe piersi tyłek, jestem chuda i mam według mnie zbyt chude nogi :P mam jasna skore i mam skolioze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A więc brzydki =odrzut?Użyłam słownictwa autorki(autora), chodzi o ten cytat: "Nie podobacie się nikomu albo odrzutom"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale skąd to zdziwienie? skoro faceci nas klasyfikują na lepsze, gorsze, całkiem złe (brzydkie) to słowo odrzut nie jest tu moim zdaniem niewłaściwe, może wytłumaczę. Jak już ktoś wiedział co mi dolega (koleżanki/koledzy-więc osoby obydwu płci) to dawano mi do zrozumienia, że będę musiała (tak, tu nacisk na to słowo) poszukać sobie kogoś kto mi się nie podoba. Brzydszego powiedzmy od ich facetów, dużo gorszego, chyba najgorszego. A same piękne nie były, ale nie były oszpecone, widać to się liczy bardziej. Więc nie oburzaj się o słowo odrzut, mam wrażenie że sama takim jestem, inni się cieszą że w ich mniemaniu mogą coś zyskać, bo w normalnych warunkach np nie mieliby szans, mówię tu o sporej różnicy w wyglądzie (i nie tylko) na niekorzyść panów, wg nich skoro już to mam to nie mam prawa nawet ich odrzucić. Ich zachowanie porównałabym do sępów albo hien. Sami są brzydcy a mimo wszystko chcą ładnej, tak dla mnie to są odrzuty, powiedzmy - nikt nie chce takiego kolesia a ja mam go chcieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NiezbytAtrakcyjny
Jestem potwornie brzydki i wyglądam na kilka lat młodszego z twarzy. Poza tym, chudy i dosyć niski :P Ale mam całkiem niezły charakter i chyba odpowiada on kobietom, bo dotychczas (przez całe życie) miałem jedną dziewczynę, a trzy inne wyznały mi, że chciałyby coś więcej... Zatem albo nie jestem tak okropny, jak myślę, albo mój charakter mi pomaga i to kobietom się podoba :P. Nie wiem szczerze mówiąc, ale to dodaje mi otuchy. Choć boli, kiedy przed lustrem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autor/ka to zakompleksione brzydactwo. NIKT atrakcyjny nie założyłby takiego zyebanego tematu :o🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudną być tą pominiętą i odrzuconą, i tak za każdym razem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 46 lat , rozwiodlam się bo chciałam czegoś lepszego.A mój ex był atrakcyjny a ja brzydka, i nie mogę nikogo znaleźć;( male piersi , krzywy zgryz i żeby.Źle takiemu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudno być pierwszym i trudno być ostatnim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochani, piękno jest subiektywne, mój partner też czuł się brzydki, bowiem ma krzywe zęby i jest chudy. Te zęby są najpiękniejsze na świecie, zakochałam się w nim od pierwszego wrażenia. Jesteśmy razem szczęśliwi już od roku. Niestety myślcie od sobie źle, szanujcie siebie, czasem tak jest że samotność i problemy obniżają nam samoocenę, ale to nie znaczy że dla drugiej osoby nie możemy stać się całym światem. Człowiek kocha drugiego nie dlatego że drugi jest piękny, ale dlatego że drugi ma w sobie to coś, co otwiera serce. Każdy to ma. Proszę uwierzcie w siebie, znam tylu wspaniałych ludzi, którzy źle o sobie myślą, zupełnie bez powodu nie wierzą w swoją wartość. Każdy z nas ma wartość. Pozdrowienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nieatrakcyjna kobieta jest skreślona, musi tańczyć tak jak jej zagrają, czyli brać co się nawinie :( jeśli ktoś pyta o jakieś romantyczne uniesienia, to trzeba zdać sobie z tego sprawę że u brzydszej dziewczyny nigdy nie dojdzie to do skutku. Oczywiście można pomarzyć ale trzeba miec świadomość że nigdy się nie spełni. I można też udawać, że osoba z którą się jest jest miłością życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko te brzeskie naprawdę pokochaja i otwierają się z pokora i subtelnie. Ale trzeba pokochać , ale nie stety faceci szukają lalek Barbie..tylko czy one ich chcą..;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chcą, zaś faceci nie chcą tych brzydkich kochających i błędne koło się zamyka. Ja nie mówię o jakiejś całkowitej brzyduli tylko kobiecie która ma kilka mankamentów i nie jest idealna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja byłem piękny i oszpecila mnie i to cholernie choroba. Wcześniej laski się oglądały nawet jedna cudowna zakochala się a teraz wygladam jak inny czlowiek. Szpetny frajer którego nigdy nikt nie zechce i schorowany do tego moge się tylko zabic. Z 9/10 na 2/10 sie oceniam. Tylko się zabic ku/rwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też gdy spogladam w lustro to mam ochotę odstrzelić sobie ten brzydki ryj. Życie jest niesprawiedliwe. Dlaczego jedni są piękni a drudzy nie ? Chciałabym być chociaż takiej średniej urody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale chyba jeszcze gorsze jest zostać tak oszpeconym.. totalnie inna gęba. Wiem jak to jest kochac czuc pożądanie i być pozadanym a teraz z tym ryjem (zwłaszcza z oczami) nie mam juz na to szans. Mialem piekne oczy a teraz gowno mam totalne. Kto się pisze na samobójstwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie oszpecenie nie dot twarzy więc mogę sobie "poudawać" że jest ok, żałosne prawda? A potem wielkie rozczarowanie i cisza w telefonie. To miałam na myśli pisząc że drzwi do rozrywek mam pozamykane. P********e jest miejsce gdzie trzeba się rozebrać, a ile jest takich miejsc to niech każdy sobie sam odpowie. Podpowiem, że dużo. Chyba mogę funkcjonować tylko w zimie której szczerze nienawidzę. Ale spotykanie się z facetami mam surowo zakazane, dla dobra mojego komfortu psychicznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście cieszę się i doceniam że nie jest to na twarzy, wiem że tacy ludzie mają znacznie gorzej, a ja mogę udawać że żyję... Wiem, że wcale nie mam najgorzej, ale ludzie mają mnie za nienormalną właśnie dlatego że ciągle muszę coś ukrywać, mam nadzieję że będę krótko żyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×