Skąd czerpiecie wiedze o świecie?

Ja czerpię wiedze z książek i internetu. Zupełnie nie ufam "wiedzy" uzyskiwanej z rozmów z innymi ludźmi, nawet jeśli informacja wydaje mi się pradopodobna, to weryfikuję ją w źródłach bardziej godnych zaufania. Zauważyłam, że większość ludzi czerpie wiedze z rozmów towarzyskich z osobami podobnymi sobie i potem powtarza jakieś bzdury nie weryfikując ich.

Najgorszy ściek informacyjny to TVN i GW. Najlepiej samemu szukać (krytycznie) w necie.

z przemówień generała do narodu, toważyszko

jak masz znajomych debili to faktycznie weryfikuj u innych zrodel

o telewizji nawet nie wspominam, jej czas już się skończył, myśle, że prędzej czy później przejdzie do historii, bo przegrywa z internetem w każdym aspekcie.

wymień nam źródła z których czerpiesz potrzebne informacje

Z tajemniczych wymiarów. Ja gdy czytam Platona to mówię "Stary, myślałam o tym samym co ty!"

"jak masz znajomych debili to faktycznie weryfikuj u innych zrodel " Skąd ta napastliwosć, czyżbyś poczuła się urażona/ny tym co napisałam? :) Przecież weryfikacja tego co się usłyszało powinna być naturalnym odruchem, to co ktoś mówi nigdy nie było i nie będzie dobrym źródłem, zwłaszcza to, co mówi taka zwykła, stosunkowo mało oczytana osoba, bo ludzka pamięć jest zawodna, albo ktoś mógł nie zrozumieć, źle zinterpretować jakąś informacje którą uzyskał, i taką zniekształconą ją powtarza. Nawet wykładowcy na wykładach potrafią przekazywać wiedze nieaktualną, albo różniąca się w szczegółach od prawdziwej, bo źle pamiętają.

z Matrixa

z Galileo :D

Nie mówiąc już o osobach, które nie potrafią odróżniać slabego źródła informacji od dobrego, i czerpiacych informacje z tabloidów lub marnych stron internetowych i potem wszędzie powtarzających co wyczytały jak najprawdziwszą prawde :)

Szkoły państwowe z odgórnym programem tworzonym przez ministerialnych biurokratów przekazują wiedzę przestarzałą i nikomu do niczego nie potrzebną w obecnej rzeczywistości, są beznadziejnym źródłem pozyskiwania wiedzy służąc raczej za kuźnie propagandy państwa niż szkoły z prawdziwego zdarzenia.

mam nadzieje, że wiedzy o muzyce nikt nie czerpie od ciebie :O

Książki, internet, telewizja. Wbrew temu co pisze autorka telewizje nie są takie złe. Ja cenie angielską i hiszpańską. W każdych mediach jest zawarty czyjś punkt widzenia. W internecie i książkach także. Każdy wybiera wedle uznania.

Z przeczytanych książek,z wycieczek objazdowych ze zwiedzaniem i odpowiednia literatura do tego.Internet daje faktycznie dużo informacji,ale nie zawsze są prawdziwe:-PNie warto powtarzać niczego zanim się samemu nie sprawdzi,dla mnie to oczywiste:-)