Czy waszym zdaniem jestem dla niego zbyt chłodna czy w ogóle powinnam go olac?

Facet z którym się spotykam kilka miesięcy (ale nie jestesmy w powaznym zwiazku) czasem nie odzywa się( wczesniej pisał non stop, a teraz potrafi milczec nawet ze 3 dni)wiec postanowiłam być chłodna i też go olewać. I np w tamtym tygodniu spotkaliśmy się w czwartek( niestety nie możemy spotykać się często bo to związek na odległość i widujemy się tak jeden dzien w tygodniu), potem on odzywał się do mnie w piętek, w sobotę też, a w niedziele i w poniedziałek już nie wiec ja też milczałam. We wtorek miał urodziny wiec złożyłam mu życznia, ale takie dość chłodne, on odpisał ,że dziekuje za zyczenia i że zaprasza mnie na kolacje niedlugo, nie odpisałam mu. Nastepnego dnia też napisał co tam u mnie itd i że przeprasza mnie bo wyjeżdza i nie bedziemy mogli spedzic weekendu razem i czy mam jakies inne plany odpisałam " tak, mam plany na weekend wyjeżdzam do znajomych bo zaprosili mnie do krakowa, miłego popoludnia, pa". I teraz on sie nie odzywa od tego czasu, waszym zdaniem ja przesadzam czy on? Niestety nie jestesmy w powaznym zwiazku jak pisałam, ale chociaz mi na nim zależy nie zamierzam na niego naciskac, wrecz przeciwnie