Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy da się kogoś w sobie rozkochać?

Polecane posty

Gość gość

Jeśli wstępne warunki są spełnione... podobamy się temu komuś fizycznie i całkiem nas lubi, ale no właśnie - nie ma jakiegoś zakochania z jego strony. Nie zależy mu jakoś bardzo. Co trzeba zrobić, żeby wzbudzić w nim coś więcej? Tak, żeby chciał czegoś więcej. Nie mówię, żeby skakać mu nad głową i udawać kogoś innego. Chodzi raczej o podkręcenie swoich zalet - charakteru (wygląd - uważam, że robię dużo w tej kwestii, z powodzeniem). /http://meskiepisanie.pl/jak-poderwac-faceta/ nadziałam się też na ten tekst Zgadzacie się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak da ,jak masz duzo forsy to sie kazdy zakocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autor bloga taki mądry, ale zakochał si ę w lasce o wyglądzie modelki 🖐️ Faceci to hipokryci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem kobietą. I pytam na poważnie. Nie chodzi mi o coś sztucznego, tylko prawdziwszego. Może coś budować na podstawie przyjaźni? W sensie najpierw przyjaźń, potem miłość..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąd takie cuda wywnioskowałaś? Bo nigdzie o tym nie pisze (chyba, że źle sobie przeczytałaś) ani nie widać jego zdjęć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, trzeba znać "czułe punkty" drugiej osoby i znac jej potrzeby oraz oczekiwania (nie mylić z "nadskakiwaniem" i lataniem za nią z wywieszonym ozorem na każde skinienie!!!). Musisz grac ...tylko po co ? Prędzej czy później Twoja chęć grania się zakończy i osoba przejrzy na oczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie da sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja generalnie uważam, że mam dobre podstawy do tego, żeby być fajną partnerką :) nie jestem typem osoby, która np. zagarnęłaby dla siebie kogoś, nigdy nie strzelam fochów - lubię konkretne rozwiązywanie problemów, jestem asertywna, nie dostosowuję się do innych, tylko jestem sobą (za co wielu ludzi mnie nie lubi), potrafię równocześnie dużo z siebie dać, czułość, wsparcie, jeśli mi na kimś zależy, plus cały czas się rozwijam, weryfikuję samą siebie, więc mam samoświadomość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nie lubię też monotonii, przerażałaby mnie perspektywa takiego typowego życia typu; studia, praca, małżeństwo i dzieci i na tym koniec. Lubię odkrywać nowe rzeczy. Jak to wygląda, autoreklama :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie ze sie da. Cycki na wierzch i lecisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam kontakt z nim obecnie jedynie przez fb :( wiec ja nic nie mogę już - jak widujesz "swojego" na zywo, to masz wieksze pole do popisu, działaj umiejetnie, powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie widuję na żywo... I czuję chemię - ciągle mam wrażenie, że z jego strony też jakaś jest... zachowuje się w stosunku do mnie trochę inaczej niż do innych dziewczyn (na początku, jak się poznawaliśmy, szczególnie to było widać), komplementuje czasem... aczkolwiek niby jesteśmy tylko znajomymi. Nie chcę czegoś udawać albo przyciągać powiedzmy tylko wyglądem (jak się bardziej wystroję, to on czasem komplementuje, ale delikatnie). Bo to byłoby akurat głupie. A może po prostu to zostawić i się nie spinać? Chociaż mi trudno, bo mam na jego punkcie lekkiego bzika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt nie doradzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Da się, ale nie ma na to jednej recepty, musi być to coś czego nie da się ująć w słowa i tyle. Np ja wiem po sobie, że spotykałam się z różnymi facetami, przystojnymi, na poziomie też, nic im pozornie nie brakowało, a nie zackochiwałam się w nich, sama nie wiem czemu , a uczucie za to czasem pojawiło się do facetów gorszych od nich z wygladu, albo pod jakimś tam wgledem, takze tu nie ma recepty jakiejs jednej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale rada żeby ktokowiek sie w Tobie zakochał jest jedna, ze musisz być sobą bo jak udajesz kogoś innego to może nawet zda egzamin ,ale na krotką metę. I nie może Ci na facecie az tak bardzo zelezec, nie chodzi zeby grac,a le tak faktycznie musi być. Musisz byc troche niedostepna, ale to powinno wlasnie nie byc grane tylko prawdziwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tym akurat będzie ciężko, choć ja z natury nigdy nie pokazuję tego na zewnątrz facetom aż tak, ale podświadomie pewnie wyczuwają fakt, to co bardziej niedostępne bardziej przyciąga..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to prawda, ale nie może ta niedostepność być taka udawana bo może wtedy to zda egzamin, ale na krotko bo oni wyczuja, że to jest grane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
;0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5e

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×