Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

problem w zwiazku chodzi o pieniadze

Polecane posty

Gość gość

Z moim chlopakiem mieszkamy razem od roku (znamy sie 3 lata). Moj chlopak zarabia min 3 razy tego co ja, ja pracuje na pol etatu, dlatego ze sie jeszcze ucze. Problemem sa pieniadze jesli chodzi o oplat typu czynsz i rachunki staram sie mu placic 30% od calosci. Jezeli chodzi o jedzenie to kupuje na tydzien a on idzie raz w weekend ciezsze rzeczy typu napoje, jedzenie na weekend. Ostatnie kilka wyjsc na miasto kino/ jedzenie placilam ja, wiec nie jest to tak, ze czekam tylko az on zaplaci. Ostatnio mi wygarnal, ze za malo sie dokladam i czesto slysze docinki typu to on placi i on decyduje itp. Czy to moja wina i on ma racje?, nie wiem co o tym sadzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w normalnym związku chłopak nie wylicza swojej kobiecie że mało płaci :O (Tym bardziej że jak piszesz, dokładasz się wedle możliwości, a nie liczysz że ci wszystko postawi) Czy twój facet to sknera? Problem tkwi w nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno jest sknera, ale to jest troche dziwne bo niektore rzeczy dla niego kosztuja majatek i np nie kupi a np na glupi zegarek (do biegania z gornej polki) czy kolejna markowa bluzke kasy mu nie szkoda. Ja place na moje mozliwosci, nie naciagam na jedzenie w restauracjach, ale gdy juz pojdziemy to staram sie, zebym on ciagle nie placil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
typowe, an swoje wydatki nie szczędzi, wydaje lekka ręką na gadżety, ale na inne rzeczy to owszem. Nie masz przyszłosci z takim facetem. Będzie kupował sobie gadżety, a ty będziesz zaciskała pasa całe życie. Tak nie zachowuje się zakochany facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi sie wydaje, ze on chcialby miec kobiete, ktora zarabia na rowni z nim. Pewnie jestem za biedna dla niego, bedac na ulicy/resto gdziekolwiek potrafi powiedziec nawet przy jego znajomych czemu nie ubierasz sie jak ta czy tamta dziewczyna? Nie dosc ze mnie osmiesza mowiac to przy jego kolegach to sprawia mi bol bo ja wole doplacic sie do rachunkow niz paradowac w nowej kiecce. On by chcial miec jedno i drugie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno on Cie nie kocha. Jak pozna cizię w której sie zakocha, to bedize płącił 100% rachunków i kupować drogie ciuszki, ale Tobie nei warto, ty jesteś tylko słuzką, której nie szanuje i z którą mu wygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
watpie, ze rozmowa cos zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, po pierwsze nie słuchaj tych bredni że on Cie nie kocha, bo to pada od zazdrośnicy i krytykantki która w każdym temacie pisze "on cie nie kocha, zostaw go". x mi sie wydaje, ze on chcialby miec kobiete, ktora zarabia na rowni z nim Zgadzam się z tym. Jemu nie tyle chodzi o pieniądze, ale o znak równości między Wami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znaku rownosci miedzy nami nigdy nie bedzie, zawsze bedzie zarabial duzo, duzo wiecej. On pracuje w finansach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Zgadzam się z tym. Jemu nie tyle chodzi o pieniądze, ale o znak równości między Wami." jakiej równości? przecież dzielą się wydatkami wedle mozliwości, zero empatii i same oczekiwania , do d**y z równością, to nie biznes a związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
proponuje przeprowadzić rozmowę dot mieszkania osobno. Powiedz jak czujesz się upokorzona jego komentarzami,ze nie dajesz rady i ze to Ciebie przerasta. Proponujesz aby jednak nie mieszkac razem bo z tego co widzisz on ma oczekiwania którym nie jesteś w stanie sprostać. Jeżeli to nim nie wstrząśnie to nie licz ze kiedykolwiek się zmieni , będziesz matką która rozliczana jest z pampersow dla dziecka oraz wacików do demakijażu. Odpuść bo to d**ek . Mój mąz nigdy nie wspomniał ze ma więcej kasy i dlatego o czyms decyduje, żal mi Ciebie ale powinnas dac mu ostatnią szansę , jeżeli się nie obudzi to proponuję odejść. co innego gdybys miała kasę ale w tej sytuacji facet jest świnią , egoistą i maminsynkiem- to już starczy aby jebnąc mu drzwiami przed nosem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jakby do mnie facet przy kolegach powiedział czemu się nie ubieram jak ta laska to bym powiedziała prawde:) Ze jestem biedna i mnie nie stać po opłaceniu części rachunków i kupieniu jedzenia :) Burak jeden byłby pośmiewiskiem, bo wszyscy by się dowiedzieli że jest sknerą i ci wylicza :)Postaw się trochę, bo jesteś uzalezniona od niego tak na prawde i pogrążasz się jak szara myszka, Wiem cos o tym i dałam w końcu kopa w dupę. Na początek zacznij szukać lepszej pracy ale nie po to żeby mu się przypodobać, tylko po to żeby się uniezależnić i wyprowadzić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieki za wpisy, poczulam sie jak smiec jak mowil o ubraniu innych dziewczyn. Przeciez to nie tylko trzeba miec np. ladna sukienke, do tego buty, torebka i inne dodatki. Nie wiem moze on chce sie przez to dowartosciowac ( sam uroda i wzrostem nie powala). Niesamowiie mnie zabolalo jak powiedzial, ze za malo kasy mu dalam. Tez o tym myslalam co by bylo gdyby na swiat przyszlo dziecko. Do nianki by nie chcial dac a na pewno by mi dawal malutko na dziecko, dlatego o tym nie mysle. A u was jak wyglada podzial kasy w zwiazku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On jest tez maminsynkiem, ale to juz inna historia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie maz płaci za wszystko , nie mamy problemów jeśli chodzi o finanse.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Ty zarabiasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Życie z takim człowiekiem nie będzie łatwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"to nie biznes a związek." Tylko ze kobieta może robić biznes lecąc na bogatego,z samochodem przystojniaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsze jest to, ze on nie rozumie, ze sprawil mi bol. Jak bedzie mial zawsze taka postawe to ciezko to widze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daruj sobie i nie trac z nim czasu. Jakby naprawde mu na Tobie zalezalo nie zachowywalby sie w ten sposo b.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoj chlopak to prostak.I zgadzam sie z tym, co ktos juz tu napisal - powiedz mu wprost, ze takie jego teksty sprawiaja ci przykrosc. Uwazam, ze powinnas sie wyprowadzic. Co to za zwiazek, gdy kobiecie wypomina sie kase...... ja bym psychicznie tego nie wytrzymala. Miej troche godnosc w sobie i nie zyj na jego koszt!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem dlaczego piszesz, ze zyje na jego koszt, przeciez pisalam, ze dokladam sie do oplat i kupuje jedzenie, place tez za wyjscia typu kino czy resto.... Powiedzialam mu, ze jest mi przykro przez to co powiedzial i ze nie bylo to 1szy raz, on na to, ze tylko zartowal. Zaczal przepraszac i sie przymilac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne, ze zyjesz na jego koszt, nie ponosisz przeciez 100 % twoich wydatkow, wiec on cie czesciowo utrzymuje. Po takich tekstach faceta ja bym sie 5 min nie zastanawiala, tylko spakowala swoje rzeczy. Dziewczyno, przeciez on cie lekcewazy!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty placisz 50/50 ze swoim partnerem/mezem?? nawet jesli zarabialby kilka razy wiecej niz Ty??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maz i zona najczesciej maja wspolnote majatkowa, wiec nie ma znaczenia, kto ile zarabia, bo kasa jest wspolna. Zupelnie inaczej wyglada sytuacja w konkubinatach. To dwie fizyczne osoby, ktore nie maja wspolnoty. I moga sie dzielic kasa, jak chca, ale nie musza. Czaisz roznice? A ten facet wyraznie daje znac autorce, ze przeszkadza mu to, ze ona nie ma za duzo kasy. I ja sie dziwie, ze ona to toleruje i ze daje soba pomiatac. Czy cale zycie zamierza prosc o drobne na waciki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chce sie cale zycie prosic o drobne na waciki w szczegolnosci gdyby pojawilo sie dziecko. Musze z nim porozmawiac, bo na razie nie widze przyszlosci gdy to sie nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A niby dlaczego to mialoby sie zmienic? Ludzie sie nie zmieniaja. A ty niestety zachowujesz sie jak desperatka, uczepiona faceta, ktory jest wobec ciebie niemily i arogancki. I ty chcesz z takim kims miec dziecko????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na teraz i na przyszlosc nie mysle o dziecku z nim. Chce z nim porozmawiac, ale nie wiem jak mu to wytlumaczyc bo on jakby wiedzial swoje. A po slubie pewnie by sie nie zmienilo na wpolnote majatkowa bo kiedys o tym rozmawialismy i on chce miec osobne konta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno uciekaj gdzie pieprz rośnie. Z takim człowiekiem nie ma życia jest wegetacji. Facet cie napewno nie kocha. Ośmiesza Cię i poniża i to wprost.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, wasz zwiazek nie wyglada na partnerski. Skoro twoj facet i teraz, i w przyszlosci, chce miec swoje pieniadze tylko dla siebie, to jaka widzisz przyszlosc w tym zwiazku? Zawsze chcesz byc od niego zalezna? I zawsze prosic o kase? Zastanow sie nad tym. Cierpisz juz teraz, a w przyszlosc bedziesz cierpiec jeszcze bardziej. Bo taka sytuacja, jaka masz teraz, jest dla kobiety upokarzajaca. Dlaczego sama siebie, swiadomie, na to skazujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×