Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

problem w zwiazku chodzi o pieniadze

Polecane posty

Gość gość
Ja chcialabym wiedziec jak to jest u was? Skladacie sie na wszystko po polowie i wyliczacie co do zlotowki? Jesli maz zarabia duzo wiecej a wy mniej nie robi problemow np co do wspolnego konta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko Twoj zwiazek nie jest partnerski bo Ty nie zarabiasz tyle co Twoj facet. A jesli to on ma wydawac wiecej to jest to zwykly sponsoring

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój facet to menda a ciebie ma w doopie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wg was malzenstwo to tez sponsoring?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moim zdaniem powinno być pół na pół niezależnie od tego ile kto zarabia.. czemu on ma cierpieć bo ty zarabiasz mniej.. a u nas jest tak że składamy się np. po 100 zł, czy jak u was może być ty 60 on 140, do jednego portfela i płacimy z tych pieniędzy wszystko (oczywiście typu jedzenie, wyjścia) a jak się skończy znowu się składamy i powiem ci że się sprawdza, może spróbuj tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podczas zakupow staram sie wyszukiwac promocje, porownuje ceny, sprawdzam sklady produktow bo czasem cena sie rozni a sklady sa takie same, nie chce niepotrzebnie placic za marke, on robi przeciwnie kupuje co najdrozsze, nie patrzy na cene. Z tym tez trudno wyposrodkowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dopiero teraz przeczytałam jak on cie traktuje i widze teraz że tu nie chodzi o pieniądze tylko widocznie jest jakiś problem w związku.. pogadaj z nim bo na takie traktowanie nikt nie zasługuje, tak jak ktoś wcześniej napisał mogłaś powiedzieć że nie masz bo wszystko idzie na rachunki to by się wstydu najadł chociaż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie porownujcie malzenstwa do konkubinatu. Bo to zupelnie inne sytuacje prawne. W malzenstwie kasa jest wspolna. W konkubinacie kasa jest odrebna. Wiec zeby bylo ok, nalezaloby placic wszystko po pol. Tu ktos ma racje piszac, ze powinniscie sie skladac np. po 500 zl i wszystko z tego placic. Inaczej to zerowanie na cudzych pieniadzach. Ty autorko nie mozesz wymagac, zeby on cie utrzymywal, bo nie musi. I jak widac po jego zachowaniu, chyba nie chce. Wypomina ci, ze mniej sie dokladasz. I ja sie dziwie, ze tobie to nie przeszkadza. Wg mnie nie masz ambicji. Sorry, ze to pisze, ale taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś "...........wg was malzenstwo to tez sponsoring?..." x x x Poczytaj dziecko KC i nie pisz bzdur:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dociera do Was, że to o podejście dwojga ludzi chodzi? Nie dalej jak wczoraj czytałam wypowiedzi kobiety jak to mąż jej wylicza, jak to nie ma dostępu do wspolnej kasy. Przemoc ekonomiczna dotyczy także MAŁŻEŃSTW ;) A jak dla Was brak małzeństwa oznacza, że to ma przypominac układ współlokatorów którzy zrzucają się na papier toaletowy to cóż - świadczy o Waszym podejściu. A obrączka nie zmieni tych kumpli w prawdziwą parę. x Ja żyję w konkubinacie i jakoś mój facet NIGDY mi nic nie wypomniał. A mamy podobną sytuację, studiuję i też mam mniej kasy od niego. Pieniądze są właściwie wspólne, większość wydatków siłą rzeczy pokrywa on (moje 1000zł starczy na moje mieszkanie i jedzenie, ale na jakieś dodatki to różnie, abyła raz czy dwa sytuacja gdzie miałam np. 500zł) Ja na poczatku miałam inne podejście, jednak z czasem to się zmieniło, szczególnie, że mój partner często upierał się, że on stawia itd. Matka go tak wychowała, uważa, że powinien dbać o swoją kobietę i tyle. Nigdy też nie usłyszałam tekstu, że mogłabym być jak jakaś inna dziewczyna, ba sam się oferuje, że kupi mi jakąś sukienkę czy drobiazg. x Nigdy też nie marudził, ze takie coś mu nie pasuje (w sumie sam to wprowadził), a w przyszłości może być róznie. Może on kiedyś straci prace a ja będe w lepszej sytuacji, róznie bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Krotko mowiac masz sponsora. Bardzo brzydki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Duzo jest kobiet co sprzedaja swoje uczucia za kase i sponsoring.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty wiesz na czym polega sponsoring? Bo mam wrażenie, że nie za bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dużo jest ludzi którzy sami mają tak kiepskie życie, że próbują się dowartościować wyzywając kogoś od prostytutek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prostytutki nie udaja nikogo innego niz sa. Za to czesto robia to niektore sponsorowane studentki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak często korzystasz z ich usług skoro jesteś takim znawcą? Bo przeciętny, normalny człowiek raczej się tym nie interesuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecietny normalny czlowiek interesuje sie tym co ma dookola zeby mu sponsorowana studentka kitu nie wciskala. Bardzo brzydki ten twoj sponsor?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak będe miała sponsora to Ci powiem. I wciąż wątpię by jednak cudze życie to był Twój problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w konkubinacie a potem w małżeństwie zawsze było tak samo - kasa wspólna. Na studiach kładliśmy do pudełka każdą kasę jaką udało nam się zdobyć :P stypendium od rodziców z dorywczej pracy. Potem po studiach mieliśmy wspólne konto tam wpływała wypłata jego i moja. Małżeństwo wygląda tak samo. Nie rozumiem tego rozliczania się jak z współlokatorem. To jak wszystko równo? niby jak to dzielić? dziewczyna przeciętnie mniej je :) Jak dla mnie paranoja. Traktuje cię jak g****o, lepiej się ogarnij i znajdź kogoś kto nie będzie patrzył na ciebie jak wspólnika z niskim budżetem. Uprzedzając hejterów - zarabiamy z mężem podobnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak zarabiasz z mezem podobnie to mozesz tak miec. Tu pisza studentki sponsorowane przez brzydkich kolesi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie tez tak zawsze bylo i jest nadal - kasa jest wspolna. Mamy jedno konto i odrebe karty platnicze do tego konta, i kto z nas robi zakupy, ten placi. W normalnych zwiazkach tak jest. Ale jak kobieta pozwala na to, zeby facet jej wydzielal kase, to tak ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, bo ślub magicznie wszystko zmienia i facet który pomiata stanie się aniołkiem itd. I jak po ślubie facet ma więcej kasy to okej, a jak przed ślubem to sponsoring. Lecz swoje problemy u terapeuty a nie na kafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zarabiacie po rowno? pytanie do wszystkich kobiet?? przeciez zwykle to facet wiecej zarabia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby facet tylko raz mi wypomnial ,ze za malo pieniedzy mu daje to juz by go w moim zyciu nie bylo :( wole byc sama niz z kims kto mnie nie szanuje :( i nie obchodzi mnie czy on zartowal ,czy nie zartowal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
goscie a gdzie wy widzieliscie sponsorowana studentke co powie uczciwie, ze ciagnie druta dla kasy?:):) kazda kocha za charakter i chce wspolnego konta.:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 11 56
O, fanatyk sponsoringu. Z tego co słyszałam na roxie możesz spełniać marzenia ;) Autorko i jak sobie wyobrażasz dziecko z tym cżłowiekiem? Wiadomo, planów mieć nie trzeba a różnie się zdarza. I co, wtedy jak nie będziesz mogła pracować (a umowy normalnej pewnie nie masz y mieć porządny macierzyński) to ma Ci pampersy czy szczepionki dziecka wypominać? Jak ktoś chce mieć dzieci prędzej czy później kobieta będzie "na łasce" mężczyzny (pomijam jakieś naprawdę zdolne kobiety które mają super zarobki czy pracują zdalnie). I te kobiety mają czuć się jak prostytutki bo musza żebrać o pieniądze? W normalnym związku nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro kobieta chce sie w zwiazku czuc dobrze, to niech sobie szuka faceta, ktory ja szanuje. Ale takie jak autorka same wlaza w zwiazki ze sknerami, ktorzy wypominaja kase, wiec do kogo te pretensje? Ja po pierwszej takiej uwadze faceta juz bym spakowala swoje rzeczy i tyle by mnie widzial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i sie zlecialy sponsorowane wycieruchy i beda gdakac o sprzedawaniu milosci za kase partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z nim rozmawialam, mowi nadal, ze to zarty itp ja mu wszystko tlumaczylam. Nie odzywam sie do niego. Jak wczesniej pisalam o dzieciach nie mysle z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 11 56
Pisałam, ze myślec sobie mozesz dużo. Wpadki są i będą. A aborcja za darmo też nie jest (jeśli byś o tym myślała). Ja bym Ci radziła podobnie co inne: wyprowadzkę. Powiedz wprost, że nie stać Cię na takie mieszkanie, taki poziom, a skoro on oczekuje 50-50 to sory, ale musicie mieszkać osobno. Odmawiaj chodzenia do restauracji mówiąc, że Cię na to nie stać, że musisz oszczędzać itd. Jak facet będzie miał wciąż wywalone to widać czego on szuka - współlokatora a nie kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×