Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

problem w zwiazku chodzi o pieniadze

Polecane posty

Gość gość
"Jednak jak pisałam, moja "teściowa" wyrobiła w nim niesamowitego gentlemana, mi "honorność" minęła i się zgraliśmy. " X Taka była ta twoja "honorność", że jak facet zaproponował, że będzie cię sponsorował, to aż podskoczyłaś z radości :P Co za hipokrytka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
{}{}

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Jednak jak pisałam, moja "teściowa" wyrobiła w nim niesamowitego gentlemana, mi "honorność" minęła i się zgraliśmy. " X Może teściowa też całe życie na garnuszku męża przesiedziała. A z tą "honornością" to weź się nie wygłupiaj. Gdybyś ją miała, to zrobiłabyś coś, żeby polepszyć swoją sytuację finansową. Śmieszy mnie do łez wydawanie pieniędzy faceta lekką ręką i gadanie przy tym "och kochanie, jak mi głupio, że żyjemy za twoją kasę". To już lepiej przyznać, że jest się niesamodzielną łamagą życiową i chce wisieć finansowo na facecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 11 56 z nie dziś
"A z tą "honornością" to weź się nie wygłupiaj. Gdybyś ją miała, to zrobiłabyś coś, żeby polepszyć swoją sytuację finansową" No, moje dobre studia polepszą NASZĄ, wspólną sytuację finansową. Ale by studiować na tym kierunku nie da się pracować na pełen, dobrze opłacany etat, nie każdy idzie na pedagogikę czy zarządzanie by z palcem w tyłku łączyć dzienne studia, pracę na pełen etat i do tego jakieś wspólne życie. Co raczej większość osób na dobrych uczelniach rozumie. x Jednak no każdy układa życie jak chce. Jak widać można mieć faceta który nie robi afery z postawienia kolacji, nie wylicza ile kobieta zapłaci za opłaty czy 48% czy 51%, nie wystawia jej rachunków, nie zachowuje się jak możnowładca który płaci i wymaga itp. Bo idąc tokiem sponsoringu tak to powinno wyglądać. Jednak w związku zaufanie z obu stron to jednak przydatna rzecz. Ale może kiedyś też stworzycie udany związek (udany na Waszych zasadach)- bo sądząc po sączącym się jadzie szczęście póki co jest dla Was obce. Inaczej ciężko to zinterpretować, skoro były osoby które potrafiły bez zbędnych emocji napisać co myślą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za to z palcem w tyłku masz czas na przesiadywanie na kafeterii, panno honorna. A do pracy to już iść się nie chce. Gdybyś była w szczęśliwym związku nie musiałabyś tu kwitnąć z potrzebą udowodnienia, jaka to jesteś szczęśliwa, bo facet za ciebie płaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 11 56 z nie dziś
Hmm, czerwiec i studia - niespotykane połączenie i cieżko wpaść na pomysł cóż to wtedy się dzieje. Autorka pytała o cudze przypadki więc jej opisałam swój, wolę to niż latać po tematach i rozliczać obcych ludzi z ICH WŁASNYCH pieniędzy i oceniać ich zycie. A ciekawi mnie co ona postanowi dalej - bo co wg Ciebie powinna? A choćby i znalazła się dziewczyna z turystyki co cały rok nic nie robiła, nie dokładała się grosza do budżetu to co komu do tego? Ano nic, póki jest "frajer" którego to cieszy i płaci ze swojego. A że w tym przypadku u autorki "frajer" protestuje poprzez ośmieszanie jej wśród znajomych to inna bajka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka Rozmawialam z nim wczoraj, on swoje ja swoje. mam 2 rozwiazania, odejsc albo zostac. jesli on sie nie zmieni w sensie jesli nie bedzie mi wyliczal/komentowal mojego ubrania czegokolwiek przy kolegach to jest szansa. Nawet gdybym placila 50/50 i urodziloby sie dziecko(teoretycznie) i wtedy moj przychod by zmalal i sadzac po jego zachowaniu musialabym sie tlumaczyc z uzytych pieluch, czegokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No widzisz honorna, sama postrzegasz swojego faceta jako frajera, nawet jeśli piszesz to w cudzysłowie. Swojej żonie na nic kasy nie żałuję, pieniądze są wspólne. Ale ona zawsze zarabiała ile mogła, a jak miała czas na studiach to szła do dorywczej pracy. Można? Można. Dziś mamy już rozkręcony rodzinny biznes, ale gdyby wtedy na mnie wisiała finansowo, to do niczego bym z taką nie doszedł. Ale wolnoć Tomku w swoim domku. Możesz robić co zechcesz, ale oceniać nikomu nie zabronisz. Takie sponsorówki jak ty to czuć na kilometr. Nawet jak ci starzy mieszkanie zafundują, to nie jest wcale twój wkład własny w wasz związek, tylko po prostu kolejna jałmużna od kogoś, na którą czekasz jak hiena. Więc mi tu nie gadaj o honorze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na Twoim miejscu autorko zrezygnowałabym z tego "związku". My mamy wspólną kasę od zawsze. Nikt nikomu niczego nie wypomina. Nie wyczytałam, zebys z pieniędzy swojego chłopaka kupowala sobie tusz do rzes za tysiac złotych:) Wiec moim zdaniem koles przesadza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie kupuje sobie nic z jego pieniedzy a kosmetyki kupuje sama. A u was jak to wyglada. Macie wspolne konto na wydatki i dodatkowo wlasne osobiste?? Ja mojemu na koncu miesiaca place za rachunki i czynsz, ale w gotowce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 11 56 z nie dziś
Autorko - to odejdź, zamieszkaj oddzielnie, powiedz, ze Cię nie stać w tym momencie na wspólne życie. Bo jakie widzisz inne rozwiązanie? Nawet jeśli ma do Ciebie pretensje to powinien Ci powiedzieć wprost. Nie powiedział, rozlicza Cię, wytyka przy znajomych, że nie masz kasy . Takie życie, za kilka lat Wasze losy mogą się odwrócić i zobaczymy kto "lepiej" na tym wyjdzie. x gość dziś No, to szczerze gratuluję, że żona studiowała medycynę, dorabiała w trakcie roku akademickiego a teraz prowadzi z Tobą biznes. Kobieta renesansu. Mi póki co wystarczą studia. "Ale wolnoć Tomku w swoim domku. " Doszliśmy do konsensusu ;) A to, że rodzice gdy się urodziłam pozakładali lokaty to oznaka bycia "hieną" to nie wiedziałam, ale teraz jestem mądrzejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luskasss
ale co dokładnie powiedział ci twój chłopak? czego on oczekuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
HaHa, gdyby rolę się odwrocily to byś tak samo mówiła jak on. Widać nie potrafisz rozporządzac kasa, a gość się już wkurza. Gdybyś płaciła po połowie to on na pewno by Ci pomagał i wtedy nie mówił nic Z tych rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas wygląda to tak, że każde z nas ma swoje konto, a drugie ma dostęp. Płacimy z konta, gdzie jest więcej kasy po prostu. Ja zajmuje się rachunkami, więc wiem ile w danym miesiacu nam zostaje i przelewam to na takie subkonto podpięte pod moje. Jeśli mój facet potrzebuje kasy to sobie robi przelew z mojego konta- i na odwrót. Ja teraz zarabiam mniej- odkąd mamy dziecko nie jestem juz taka dyspozycyjna w pracy- zresztą mój facet pracuje w korporacji, więc zdecydowaliśmy, że "inwestujemy" w niego:) Ale nigdy nie było między nami problemów w temacie pieniędzy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 11 56 z nie dziś
" Macie wspolne konto na wydatki i dodatkowo wlasne osobiste?? Ja mojemu na koncu miesiaca place za rachunki i czynsz, ale w gotowce. " Opłaty wszlkie, przelewy robię ja, muszę pamiętać kiedy jego tel opłacić, internet itp. Więc to raczej ja pilnuje. Teraz nawet nie wiem kto na co czyje pieniądze wydaje bo też mamy wspólne. Wcześniej byłam w stanie się jakoś utrzymać - bez super luksusów, ale ciągotek do mega drogich rzeczy nigdy nie miałam. A większe wydatki jak meble, weterynarze, kolacyjki itd się nie pojawiały zbyt czesto jak sama byłam. x Ale nie bardzo wiem po co wypytujesz? U Was tak nie ma i jak widać nie będzie, wiec słuchanie jak to jesteś "sponsorowaną dziwką" czy jak to inne mają "lepiej" nie zmieni Twojej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co dokladnie mi powiedzial/jego aluzje (odnoscnie kasy): - dlaczego sie nie ubieram jak ta czy tamta laska na ulicy ( co najgorsze powiedzial to przy jego kumplach) - w zeszlym miesiacu mniej zarobilam i gdy dawalam mu kase pojawily sie wielokrotne komentarze, ze malo mu dalam (choc wiedzial, ze ostatni miesiac bylam chora i nie bylo mnie kilka dni w pracy) - gdy nocowali u nas jego kumple powiedzialam bardzo wkurzona, zeby byli ciszej (2ga w nocy a oni sie dra a sasiedzi stukali w sciane), to mi odpowiedzial (bylismy wtedy sam na sam), ze ja nie place za czynsz i ja nie decyduje. - wczesniejsze miesiace udalo mi sie zarobic wiecej bo mialam duzo h wieczornego babysitingu i placilam mu nawet wiecej niz 50% na oplaty czy czynsz i jakos nie myslalam, zeby sie rozliczac co do zlotowki, mialam wiecej to dalam. Moj chlopak gdy rozmwailismy o przyszlosci powiedzial, ze po slubie ( o ile do niego dojdzie) bedziemy mieli 3 konta ja swoje on swoje ( bez dostepu do pinow) i jedno wspolne ktore to on bedzie kontrolowal i glownie decydowal (jego slowa).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luskasss
czyli co oczekuje że będziecie płacili pół na pół? jak się umawialiście wcześniej? ja na twoim miejscu jak masz więcej kasy dawałabym mu na opłaty, bo on widocznie tych wyjść itp nie widzi, a jak zarobisz więcej to zostaw dla siebie, zostanie ci na następny miesiąc a koleś traktuje cię tragicznie, nie wiem czy taki typ człowieka czy po prostu denerwuje go ta sytuacja ale te odzywki są co najmniej nie na miejscu.. to że płacisz mniej nie znaczy że nie masz prawa głosu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luskasss
a jak będzie chciał gdzieś wyjśc to powiedz że nie masz kasy bo ci na opłaty nie starczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 11 56 z nie dziś
No, wg wielu Twój chłopak pewnie ma prawidłowe podejście :P x Ja tu nie widze nawet opcji by zostać z nim. Jeszcze czyste 50-50 zakładając, że własnie w przypadku choroby itp drugie nie robi fochów to OK. Ale "ja chce mieć swoje, a nasze i tak będzie moje" jest chore dla mnie. Naprawdę, zastanów się poważnie nad tym bo szkoda by taki osobnik psyche Ci zjechał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luskasss
"Ja tu nie widze nawet opcji by zostać z nim. Jeszcze czyste 50-50 zakładając, że własnie w przypadku choroby itp drugie nie robi fochów to OK. Ale "ja chce mieć swoje, a nasze i tak będzie moje" jest chore dla mnie. Naprawdę, zastanów się poważnie nad tym bo szkoda by taki osobnik psyche Ci zjechał." x dokładnie! skoro zarobiłaś mniej ze względu na swoją chorobę to jest to beznadziejne zachowanie z jego strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Umawialismy sie, ze bede placic tyle ile bede mogla. 30% a jak zarobie wiecej w danym miesiacu to 50%. Ostatnie 3 wyjscia placilam ja. Gdybym mu powiedziala, ze nie chce wyjsc powiedzialby, ze to on zaplaci ( a ja wiem, ze i tak pozniej by mi powiedzial, ze to on placil).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luskasss
rozumiem że wypomina ci rachunki ale jakby miał wypominać że cię gdzieś zabrał to już chyba przesada wiem, że w twoim przekonaniu to się wyrównuje ale widocznie on tego nie widzi, lepiej daj mu na rachunki a wyjścia ogranicz ale nie wiem co za przyszłość cię z nim czeka, skoro się tak umawialiście to kompletnie nie rozumiem takiego zachowania najlepiej jakbyś powiedziała że cię nie stać na mieszkanie z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najeżdżacie tu na dziewczynę,że jest sponsorowana,a jej pracy w domu nikt nie widzi,łącznie z jej chłopakiem.ON NIC NIE ROBI W DOMU! Czy to jest sprawiedliwe?To powinien cicho siedzieć w sprawie pieniędzy i być wdzięcznym,że ona traci mnóstwo czasu na gotowanie,pranie i sprzątanie! Może mu wyceniaj te prace,skoro on ci tak wylicza,Autorko?To ironia,bo nie wyobrażam sobie takiego wspólnego życia z takim wyliczaniem.Ale może spytaj,czy gdybyś płaciła 50/50 ,to czy on także by gotował,prał,sprzątał?Ty gotujesz na/przez 3 dni,on 3 dni ,a 7-ego dnia do knajpy,płacicie na zmianę albo gotujecie wspólnie.Zakupy robicie razem,sprzatacie razem,albo dyżury.I to jego sprzątanie i gotowanie ma być PORZĄDNE,a byle jakie,odkurzenie pośrodku i obiad z gotowców.Ciekawe co by na to powiedział? Straszny obraz strasznego dupka się wyłania z twojego opisu.Ja bym wiała.Ten tekst o waszych wspólnych kontach zmroził mnie.Pachnie despotą,brr.Pracuje w finansach,zarabia kupę kasy...już widzę,że to bezwzględny,nie liczący się z ludźmi ,arogancki człowiek,który uważa ,że jest lepszy od innych,bo ma kasę i wolno mu ich poniżać.Żałosny,mały facecik.Też bym ci radziła powiedzieć,że nie stać cię na wspólne mieszkanie i wynająć gdzieś pokój ,zawsze to taniej.On ma darmową gospodynię i jeszcze pluje się,że ty mniej płacisz? A że on korzysta z twojej pracy ,to nie widzi? Przemyśl ten związek.Ten facet ma tylko mamonę w głowie.Nie masz z nim szans ,jeśli nie będziesz równie lub tak samo bogata.Zgnoi cię,będzie rządził ",bo ty nie masz prawa głosu bo nie zarabiasz".To będziesz słyszeć całe zycie,wychowując wasze dzieci i gotując mu obiadki...Masakra,prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widocznie facet autorki jest przystojny albo po studiach i z dobrej rodziny. Wtedy kobiety same o faceta zabiegaja. Jak dostana kopa to szukaja brzydszego ale za to z kasa zeby chojnie zasponsorowal. Brzydki i glupi nie ma szans na ladna dziewczyne jak nie zaplaci.Proste jak budowa cepa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 11 56 z nie dziś dziś Hmm, czerwiec i studia - niespotykane połączenie i cieżko wpaść na pomysł cóż to wtedy się dzieje. Autorka pytała o cudze przypadki więc jej opisałam swój, wolę to niż latać po tematach i rozliczać obcych ludzi z ICH WŁASNYCH pieniędzy vv tyle, ze ciebie hipokrytko nikt nie rozlicza z twoich pieniedzy, bo ty nie masz pieniedzy. bierzesz z kasy sponsora. chyba, ze ci placi stawke za kazdego loda a ty sobie to odkladasz na konto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - A co ty człowieku tutaj nie na temat wyjeżdżasz ze swoimi kompleksami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka: widze jakies wpisy nt studiow w czerwu to nie ja pisalam. Zauwazylam jedna rzecz, gdy kobieta powie, ze doklada sie 50/50 do tego sprzata, pracuje, pierze, zmywa, gotuje, szuka codzien swiezego pieczywa i innych produktow w skl. bedzie uwazana za sluzaca. jesli ja place mniej niz 50%, ale robie wszystko w domu jak pisalam powyzej to wg wiekszosci mam sponsora. Moj chlopak pracuje w kontroli finansow w sporej firmie, zawsze mowi, ze kontroluje kase bo to jego praca a ja mowie, ze nie musi az tak wszystkiego kontrolowac przeciez nasze prywatne zycie to nie praca nie biznes. ja mam malo kasy, ale jak gdzies wychodzimy ciesze sie gdy moge zaplacic, gdy on akurat placi zawsze mam z tylu glowy, ze predzej czy pozniej to mi wypomni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i co autorko wymyslilas w tej sprawie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×