Wczoraj byłem w kościele i byłem w szoku jaka ładna zakonnica była młodziutka

Byłem na mszy bo miałem intencje za kogoś zmarłego, ale jakoś dziwnie dużo zakonnic wczoraj było, naliczyłem 12 :) I wszystkie takie praktycznie już babcie takie 60lat w górę, siwiutkie już a wśród nich jedna ładna blondyneczka i szok, że taka ślicznotka w habicie chodzi, przecież to marnotrawstwo Potem po mszy była procesja na około kościoła i one pierwsze szły za księdzem wychodząc z kościoła, a ja jeszcze siedziałem w ławce jak mnie mijały i cały czas sie na nią patrzałem prosto w oczy, ona tez sie 2-3 sekundy popatrzała ja sie nawet delikatnie uśmiechnąłem ale ona sie speszyła :( Dziwne, że takie śliczne dziewczyny sie na zakonnice dały przerobić, ona na moje nie miała więcej niż 25 lat. Zakonnice tez mają jakies seminarium 5 letnie czy tak od razu w habicie pomykają, bo ksiądz to najmłodszy chyba moze mieć powiedzmy 25 lat bo powiedzmy 19 jak kończy liceum i potem 5 lat seminarium święcenia itp to powiedzmy 24-25 lat, a zakonnice? Czyżby juz po liceum mogła wstąpić i chodzic w habicie?

zapytaj ją czy musi codziennie proboszczowi dawać

up

Skad idioto wiedziałes że to blondynka ? Zalosne

stąd wiedziałem, nie miała całych włosów zakrytych http://t-eska.cdn.smcloud.net/common/1/0/s/1025794H7Nn.jpg/ru-0-r-650,0-n-1025794H7Nn.jpg

Zakonnice zawsze mają zakryte włosy

Załosny debil z Ciebie jak śliczna to marnotrastwo bo zaraz byś sie nią zajał a brzydką to byś wyslał odrazu na Sybir debilu.

Nie wszystkie zakonnice maja calkiem zakryte wlosy. Zalezy od zakonu. Tak samo jak niektore zakony sa zamkniete i otwarte. Podobno to powolanie, taka droge wybrala. Przystojnych ksiezy tez nie brakuje, ale oni raczej nie maja problemu, ze z czegos rezygnuja, wrecz przeciwnie - we wsiach maja autorytet, nie placa podatkow, dostaja tacowe, koledowe, pogrzebowe etc., maja auta, komputery, gosposie na plebani, na miasto moga wyjsc w cywilu, wychaczyc kobiete, utrzymac ja, splodzic dziecko, z kaplanswta zrezygnowac, lub zyc powojnie. Nawet jak mu sie kochanka znudzi, zasloni sie kaplanstwem, zostawi, otrzepie sutanne z kurzu, a ona nie zeobi nic, bo to ja beda szkalowac a nie jego.

I co z tego ? To jej problem,przynajmniej mniejsza konkurencja do kobiet.

Moja katechetka z gimnazjum byla zakonnica i ten swoj welonik miala zawsze nasuniety kilka cm od linii wlosow, nie byl zazaz przy samym czole. Byla podsiwiala brunetka.

I kogo to k***a obchodzi ? A jakby była brzydka i gruba to co ?