Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

Gość gość
Dasz rade, nie dlatego ze bedzie latwo. Na pewno nie bedzie. Ale dasz rade, bo nie masz wyjcia. Zastanow sie na porzadna antykoncepcja na przyszlosc, bo Twojemu mezowi nie mozna ufac. Prezerwatywy ani nie pekaja tak latwo ani sie nie zsuwaja niezauwazone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po porodzie drugiego dziecka zainwestuj w tabletki anty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Manuela1515
Autorka zaczela temat, bo martwi sie ze nie poradzi sobie z sytuacja, a potem przekonuje wszystkich ze ma wspaniale zycie, ktore sama wybrala. To w koncu jestes w trudnej sytuacji czy nie? Zamiast zignorowac hejterow, atakujesz ich. Dojrzej dziewczyno i przestan sie przejmowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko bedziesz mila przesrane . Nie zazdroszcze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja szwagierka urodziła rok po roku trzech chłopców . wiek-30 lat. wszystkie ciąże nie planowane. podziwiam ją i współczuję jednocześnie. jeszcze ze dwa lata w domu i będzie"wolna". dzieci do szkoły i przedszkola a ona do pracy. z kolei druga szwagierka od 14 lat jest w domu :-( ma 35 lat. co już odchowała to zachodziła z następnym dzieckiem... więc jesteś w dużo lepszej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laurakk
Jestem w podobnej sytuacji tylko, że ja zaszlam w ciaze trzy miesiące po porodzie. Na początku się wystraszylam ;) ale nie chodzi o posiadanie drugiego dziecko, bo to i tak planowalam, tylko o ciążę i poród, bo akurat tego nie lubie :) drugie dziecko mialo byc po dwoch latach a będzie po roku. Fajnie mi się ulozylo bo tym razem bedzie córka :) w tym miesiacu będę rodzic, juz ogarnelam sobie szpital. Syn mój jest *****iwy wiec trochę daje popalić, ja oslabiona w ciąży oo ciąży wiec lekko nie jest, ale mam nadzieje ze po porodzie zaczne się odbudowywac fizycznie :) Chociaż na początku bylam w szoku teraz ciesze sie z tj sytuacji. Ciążę mam juz za soba jeszcze tykko ten poród i odetchne :) bo samo zajmowanie sie dziećmi tak mnie nie przeraża ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka pitoli, że WYBRAŁA takie życie sama, a na kafeterii pyta czy sobie poradzi ze swoim wyborem. Dzieciarnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, przypadkowo trafiłam na Państwa rozmowę, jestem przerażona tym co się tutaj wypisuje do Pani "filomeny". Kobieta ma 23 i spodziewa się drugiego dziecka - należy jej przede wszystkim pogratulować i cieszyć się, że będzie mamą. Fakt, że spodziewa się dziecka nie przekreśla absolutnie jej życia wręcz przeciwnie. Mam 41 lat urodziłam bliźnięta w wieku 24 lat, dzisiaj dzieci mają już po 17 lat ja jestem spełniona i aktywna zawodowo. Fakt pierwsze 7 lat zajmowałam się wychowywaniem dzieci kiedy one poszły do szkoły ja wróciłam do pracy. Te pierwsze lata nie należały do łatwych, trzeba było wykazać się niesamowitą organizacją czasu i zajęć w ciągu dnia, tym bardziej że jeszcze kończyłam studia. Dziś kiedy rekrutuję ludzi do pracy - panie do biura ważny jest dla mnie fakt posiadania dzieci - bo nie ma lepszych i lepiej zorganizowanych pracownic niż właśnie matek. Filomeno gratuluję Ci i życzę samych sukcesów!!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale czego gratulować skoro zastanawia sie czy da radę fizycznie psychicznie i finansowo? Gdyby napisała-super! Urodziłam i jestem JUZ w ciazy (a nie ZNOWU) to bym gratulowała ale skoro ona jest szczylem ktory ledwie wiąże koniec z końcem i znowu sie rozmnaża to niestety ale zaraz obraz typowej MOPSIARY mi sie kreuje a jej wypowiedzi jedynie mnie w tym utwierdzają. Jak to ani nie dorosłe, ani nie ambitne, ani nie wykształcone. Jedyne osiągniecie-złapać faceta i zaciążyć najlepiej kilka razy z rzędu bez szkoły bez pracy bez możliwości życiowych. Napisałam wczesniej ze to żadne osiągniecie a ona sie tym szczyci jakby milion na koncie miała i pisze do bezdzietnych jak do gorszego gatunku. I nie trafiłaś infantylna autorko-nie mam bogatych starych ani bogatego meza-wszystko sami osiągnęliśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam 23 lata i mam 4 miesieczne dziecko, moja koelzanka ma juz 3 :D ale pierwsze w wieku 16lat :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fajna praca to tez zadne osiagniecie. Wystarczy rozlozyc nogi i juz sie ma dobry stolek. Dodatkowym atutem jest pozwolenie szefowi jezdzic po sobie jak po szmaaccie. Niektore nawet dziecka urodzic nie potrafia,a o wychowaniu wiekszosc nie ma pojecia-z pewnoscia te krzyczace rowniez.Postawa autorki jest jak najbardziej na miejscu.Dzieci to obowiazek,studnia bez dna i jesli sie mysli powaznie o rodzicielstwie takie mysli czlowieka nachodza.Nigdy nie wiadomo co czlowieka spotka.Choroba,utrata pracy,upadlosc,a dzieciom cos jesc dac trzeba i w cos ubrac. Nie kazdy jak WY drogie krzykaczki ubiera sie w lumpach i je chleb ze smalcem. Autorko bedzie ciezko ale czas szybko leci i dacie sobie rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Finanse to chyba najgorszy aspekt. Wszystko zależy od tego jak wygląda Wasza sytuacja. Ja jestem blisko pierwszego rozwiązania i nie wyobrażam sobie znów być za chwilę w ciąży. Plus jest tego taki, że Twój maluszek będzie miał rodzeństwo, dacie sobie radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Która ubiera sie w lumpie i je chleb ze smalcem? Ja takich nie znam ale skoro ty sie z nizin wywodzisz to coz...należy jedynie sie pokutować nad twoim marnym żywotem. Wszystkie ktore piszą ze to ciężka sytuacja, ze jest zbyt smarkata, ze nic w zyciu nie osiągnęła maja racje bo to stwierdzenie faktów. Żadna rozsądna rozgarnięta kobieta by sie na takie cos nie zdecydowała i każda wie skąd sie biorą dzieci i jak zabezpieczac. Każda wie ze lepiej miec studia, prace i pieniądze bo bez tego ani rusz. skoro takie kobiety uważasz za jedzące chleb ze smalcem i kupujące ubrania w lumpeksach to cos..masz nie tak pod sufitem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I skoro praca fajna nie jest atutem..to ja nie mam pytań. Pracujesz w biedronce czy gdzie? Każda dobrze sytuowana kobieta ma dobra prace nie za seks ale za umiejętności i wiedzę i dodatkowo nikt po niej nie musi jeździć bo w fajnej firmie jest normalna atmosfera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracuje w branzy IT, w zespole kilkunastu pracownikow. Przez zespol przewinelo sie w ciagu ubieglych lat kilka kobiet. Mowie przewinelo sie, bo w tej chwili nie ma zadnych i najprawdopodobniej nie bedzie zadnych. Dlaczego ? Wcale nie z powodu kwalifikacji - te panie ktore pracowaly u nas byly bardzo dobre fachowo, zorganizowane, odpowiedzialne. Zadna firma nie moze sobie jednak pozwolic na ustawiczne przerwy w pracy matki malych dzieci, na telefon rano, ze dziecko jest chore i pani matki nie bedzie do konca tygodnia, itp. To prawie niemozliwe przeniesc odpowiedzialnosc za projekt, za rozgrzebana i niedokonczona prace, umowione spotkanie z (placacymi) klientami - bo projekt-managerin po prostu dzis nie ma, a jutro i pojutrze tez nie bedzie. Raz na jakis czas to oczywiste - choroba, nieprzewidziane okolicznosci - OK. To byla jednak codziennosc - niektore panie zostawaly w domu z dziecmi 7-10 dni w kazdym miesiacu. I oczywiscie jako matkom wszyscy im (slusznie) wspolczuli, z ludzkiego punktu widzenia wszystko bylo OK, ale firma zarabiajaca pieniadze, ponoszaca odpowiedzialnosc przed klientami po prostu tak funkcjonowac nie moze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laurakk
Ja tam nie bardzo wiem co wy macie drogie damy do ubierania się w lumpeksach i jedzenia chleba ze smalcem ;) o ile za lumpami nie przepadam to znam dużo normalnych, pracujacych kobiet, które lubia sobie robic polowania w lumpeksach :) co do chleba ze smalcem to juz nie rozumiem o co come on. Przecież nawet w Almie, którą niektórzy uważają (nie wiedzieć czemu, bo ceny takie same jak wszędzie) za sklep z wyższej półki, można kupić dobry smalec :) dziwne jesteście dla mnie serio :) co do pracy, wykształcenia- oczywiście ze w tych czasach dzięki temu jest łatwiej, ale bez bez przesady :) studia mozna zawsze zrobić później chociaż na pewno z dziecmi jest ciężej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyna pyta czy ktoś był w podobnej sytuacji a już się rzucają takie co sobie nie wyobrażają itp. Autorko nie czytaj nawet tych komentarzy , punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Ja jestem od ciebie starsza, różnica miedzy dziećmi będzie 5 lat, ale czasem żałuję że nie urodziłam w wieku np 24 lat dwójki. Znam dużo takich co najpierw się wymądrzają a potem po 30 lat a wszyscy faceci wokół to łajzy albo zajęci i się pali koło tyłka bo zawsze chciała dzieci a tu nie ma jak, nie ma z kim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23 to dobry wiek na dzieci:) ja mam tez 2 dzieciaków:) pierwsze urodziłam mając 23 lata a teraz mam drugie mając 28:) Autorka odchowa swoje pociechy a zazdrosne beda dopiero sie bawić w kupie i mówic jej jak jej jest dobrze bo juz ma dzieciaki duże:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Filomena żałosna to jesteś Ty. Co ty możesz wiedzieć o życiu mając 23 lata? Wzielas ślub nie umiesz się zabezpieczać masz dwójkę dzieci, wykształcenie średnie co Ty osiągnęłas? Nic. Za parę lat gdy twoje rowiesniczki skończą szkoły wybawia się i wtedy wyjdą za mąż i zaczną rodzić dzieci to zobaczysz o co chodzi.nigdy nie przeżyjesz tego co one.. Wpakowalas się już w masę obowiązków i tym samym automatycznie zakończyłas swoje już doroslejsze dzieciństwo. Nie interesuje mnie to w sumie bo to twoje życie ale nie mogę słuchać czegoś takiego że Ty się znasz na życiu bo już masz męża i drugie dziecko w drodze mając23 lata haha. Ja jestem w związku 5 lat i mimo ze mogę już wyjść za mąż i plodzic dzieci to wolę coś sobą reprezentować i zdobyć wykształcenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gratuluję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laurakk
Gosc 15:10 powiedzmy ze ja jestem taka starsza kolezanka Filomeny fo skonczyla juz studia na 4 kierunkach i ma prace i co wg ciebie zyskalam czego ona nie ma?? Ja mam 28 lat i za chwile urodze drugie dziecko, bede miec dwojke noworodka i niemowlaka. Filomena w moim wieku bedzie miala juz dzieci 5 i 4 letnie. Bedzie zatem mogla isc na studia a i poszalec w weekendy na co ja nie mam czasu bo mam dzieci malutkie. Zastanow się co ty kobieto piszesz. A ik jestes starsza tym trudniej z cierpliwoscia ; p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gość 15:28. To że Ty nie umiesz się zorganizować mnie też nie interesuje, mówię o mądrych i ogarnietych babeczkach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No pewnie. Chyba piszesz o takich "madrych i ogarnietych" jak Ty :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ja jestem w związku 5 lat i mimo ze mogę już wyjść za mąż i plodzic dzieci to wolę coś sobą reprezentować i zdobyć wykształcenie." o Gosciu, zajezdza mi tu zazdroscia ;) moge juz wyjsc za maz.. blebleble, tylko pewnie czekasz, az sie facet bedzie chcial z Toba zareczyc, mozesz plodzic dzieci, ale przeciez bez slubu nie wypada, na zdobycie wyksztalcenia nigdy nie jest za pozno. o o Autorko, jakos to bedzie - na poczatku pewnie ciezko, ale z czasem zobaczysz pozytywna strone tej sytuacji :) Glowa do gory!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gimbaza załatwiła sobie pieluchy? Wiadomo. Nic więcej nie potraficie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to pogratulować .. głupoty. 23 lata-2 dzieci-bez pracy- wykształcenia. a do tej mądrej co to twierdzi że jak odchowa już dzieci to sobie nadrobi.... Taaak z otwartymi rękoma przyjmą do pracy matkę 4 i 5 latka?:D:D buhaaaaa A może studia? z 4 i 5 latkiem, litości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z dwoma wrzaskunami to i mąż szybko znajdzie sobie inną. Bo żonka nie spełni jego oczekiwań po tylu porodach :) ciałko brzydkie i luźne. I do tego wiecznie zmęczone. Niech żyje dawanie d.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja cztery lata temu byłam w identycznej sytuacji, co Autorka, tylko miałam 20 lat. Ciążę usunęłam, wróciłam na studia, a z ojcem mojego dziecka już nie jestem. Nigdy nie żałowałam decyzji o aborcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuje Ci,ja po pierwszej ciąży wiedziałam,że juz nigdy przenigdy nie będę mieć drugiego dziecka.Jak masz jakąś pomoc od rodziców/teściów to dasz radę.Ja bylam ze wszystkim sama-chłop wiecznie w pracy i miałam sredecznie dosyć.Na szczęście te czasy już minęły,ale nie wyobrażam sobie zeby mieć dziecko jedno po drugim.Za 10 lat będzie spoko,razem będą się bawić itd,ale na początku na pewno nie bedzie łatwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam średnie wykształcenie i debilką się nie czuję mam pracę teraz aktualnie jestem na macierzyńskim mam 25 lat może pójdę w przyszłości na studia mam jedno dziecko i już po połogu poszłam po pigułki bo mój mąż zaczął mi truć o drugim teraz idę po implant na 5lat no cóż mój synek będzieem jedynakiem sorry ale ja nie jestem inkubatorem ani krową rozpłodową też mam swoje marzenia które chcę spełnić a nie siedzieć w domu i robić za kurkę domową.Dla mnie autorko jesteś patologia która się mnoży jak królik i nie potrafi dopilnować podstawowych spraw dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×