Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Autorka12345

Problem z organizacja w malym mieszkaniu

Polecane posty

Gość gość
"Niech wg ciebie bedzie porażka . Twoje zdanie mnie nie intersesuje usmiech.gifusmiech.gifusmiech.gif ty pewnie mieszkasz w pałacu ze służbaą ")" dokładnie 62 m na 3 osoby salon , sypialnia i dziecko ma swoj pokój . 40m to mialam jako panna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest 2 latka a nie 4 latka. Ona jeszcze nie rozumie co sie dzieje, nie odbiera niczego tak emocjonalnie jak starsze dzieci i zasypia automatycznie (ma swoja rutyne/rytual zasypiania). Bedzie ok. Skoro nie ma nic przeciwko spaniu w lazience, to tym bardziej nie bedzie jej przeszkadzal sasiedni pokoj, ktory zreszta zna, bo przeciez lata po calym mieszkaniu. Nie ma co sie wkrecac w jakas wyzsza psychologie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pałac ze służbą to dom 100 metrów na 4 osoby??? yyyy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak tatus zrobił wójke dzieci to niech zarobi na godziwe warunki dla rodziny, nie wyobrazam sobie życia w 4 na takiej przestrzeni . Weżcie na kredyt 40 tys ja to duze miasto i sprzedajcie to male mieszkanie (male zawsze wychodzi wiecej za m2) kupcie 45-50 m i miejcie spokoj do konca życia . 40 tys na 20 lat to moze 300zl bedzie może dziadkowie doloza to obejdzie sie bez kredytu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A do kogo to konkretnie piszesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie, do kogo to piszesz? Do mnie - tej od 2 letniej dziewczynki, ktora spodziewa sie drugiego dziecka? Kochana mam 3 pokoje z kuchnia, ktora sama ma 17 m^2 (kamienica). Zamienie je tylko na dom, ale na to przyjdzie jeszcze czas. Poki co spokojnie sie miescimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka12345
Hmm..... Macie racje z tymi ciuchami. Musze konircznie wszystko przejrzec w wolnej chwili i bez zalu pozbyc sie rzeczy ktorych nie nosze. Widze ze wywiazala sie dyskusja o braniu kredytow, zamienianiu mieszkan na wieksze itp. Nie jest to takie proste. Moje mieszkanie jest nasze wlasne, nie mamy tez zadnego kredytu wiec spoko. Ale fInansowo jest ciezko. Rozkrecamy z mezem wlasna firme i niewiadomo jak to sie potoczy. O jakims wiekszym mieszkaniu to moze pomysle gdzies za 3 lata jak wszystko sie dobrze ulozy. Narazie musze jakos zorganizowac ta przestrzen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prawda jak ktos napisal ze ikea ma sporo fajnych rozwiazan. Dziewczyny te ktore maja male mieszkania czy tez macie wrazenie cia9glego balaganu? Tzn. Na malej przestrzeni wystarczy kilka przedmiotow np. Zabawki dziecka, kubek pi kawie, gazeta, telefon, tablet, jakas ksiazka itp i juz to wyglada nieciekawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5 osób 45 m 2
Wszystko ma swoje miejsce wiec nie ma bałaganu a jesli sie pojawi to szybko posprzatane . Ja nie narzekam i inni domownicy tez nie :) tak mieszkam od dwóch lat . Mam dwie spore szafy i własnie sporo rozwiazan z ikea . Ciesze sie z tego co mam i na tym sie skupiam bo gdybym chciała to miała bym, i 90 m mieskanie ale po co kredyt i duży czynsz ? no nie kazdy mysli tak jak ja . wiel osób chce sie pokazac i zabłysnąc :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5 osób 45 m 2
Na mieszkanie zapracowałam sama . tyym bardziej ze dwa lata temu wyremontowalismy całe mieszkanie ,. Moja znajoma dostała mieszkanie po rodzicach ( ok 60 m ) a jej rodzice dostali za bezcen ( wartosc dzisiaj 300 tys ) , mąż kilka lat temu dostał mieszkanie za grosze gdy likwidowali hotel roboczy ( wartosc ok 250 tys ) niczego tak naprawde w życiu sie nie dorobiła a szczyci sie ze teraz ma dom ( spzredała oba mieszkania ) i ciągle żyja na kredytach . Dla mnie to żałosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wychowałam sie na 38 m 2 , w jednym pokoju mieszkałam z dwoma siostrami . Byłysmy po roku wszystkie i prawie co roku wychodziłysmy za mąż i zaraz sie wyprowadzałysmy tylko najmłodsza mieszkała z mężem kilka lat . Teraz wszystkie na swoim a rodzice maja z naszego pokoju sypialnię . Mama mówi ze dobrze ze nie zamieniła mieszkania na większe bo nasz czas dorastania szybko minął a teraz nie byliby w stanie utrzymać dużego mieszkania .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko: mam podobny metraż do Twojego (40 m, 2 pokoje, mała kuchnia) i wiem, że grunt to dobra organizacja przestrzeni. W kuchni mamy tak wybrane meble, aby jak najwięcej się w nich zmieściło, to raz. Pokoje wyglądają tak, że mały pokój to pokój córki, jest w nim łóżeczko, stoliczek i mała szafka z zabawkami. Wiele więcej się nie zmieści niestety, bo pokój maciupki. W dużym pokoju duża szafa zabudowana na jednej ścianie i meblościanka na drugiej (poza tym sofa i stół+krzesła). Do tego mała szafa zabudowana w przedpokoju. Bez problemu mieścimy się ze wszystkim. Ale fakt: staram się eliminować rzeczy zbędne i pomału ich pozbywać, a graciarstwo trzymam w piwnicy. Na Twoim miejscu pomyślałabym czy Wasz układ mieszkania jest odpowiednio wykorzystany? Czy mąż musi mieć biurko? To na ogół niepotrzebna strata miejsca, a segregatory to mogą stać w szafie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 osób 45 m 2 Dobra, dobra. Twoja sprawa jak mieszkasz, ale nie przesadzaj, że to taki cud, miód i orzeszki taki metraż i tyle osób. Rozumiem, że Was nie stać, rozumiem, że wolicie bez kredytu. Chwali się taki sposób myślenia, ale też bez przesady i popadania w skrajności. Sorry, ale nie wiem kto kupuje 90 metrowe mieszkanie, żeby się pokazać:/? Takie mieszkanie to się kupuje z wygody i to naprawdę nie jest żaden przesadny metraż, żeby się nim można nie wiem jak chwalić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiedzialam ze w polsce nadal takie socjalistyczne mieszkania tyle lat od komuny przecie minelo no a jakze za komuny to trzy rodziny w takim mieszkaniu zapirdalaly bo rowni dupki sa i nikt sie k***a nie wywyzsza no ano komuna no 333 www.youtube.com/watch?v=Nrj0DpwIPD4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5 osób 45 m 2
gość dziś ha ha ha nie rusza mnie twoja dziecinność :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Moja znajoma (...) niczego tak naprawde w życiu sie nie dorobiła a szczyci sie ze teraz ma dom ( spzredała oba mieszkania ) i ciągle żyja na kredytach . Dla mnie to żałosne" XXXX Ale co jest żałosne? Bo nie rozumiem? Że miała się od Ciebie lepiej w życiu i dostała dwa mieszkania? Czy fakt, że ma teraz dom i kredyt? Wiesz co, sama w życiu niczego od nikogo nie dostałam, ale na miejscu Twojej koleżanki zrobiłabym dokładnie to samo: sprzedałabym 2 mieszkania i kupiła dom. Tyle, że postarałabym się obyć bez kredytu, ale nie każdy ma taki komfort. Nie wiem czy jesteś nienormalna, czy po prostu koleżance zazdrościsz lepszego startu, ale ewidentnie coś jest z tobą nie tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5 osób 45 m 2
gość dziś ojej wczoraj wstała lewa noga , dzisiaj także :) no widzisz prosty tekst cię przerósł :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 osób 45 m 2 dziś gość dziś ojej wczoraj wstała lewa noga , dzisiaj także no widzisz prosty tekst cię przerósł XXX Chyba ciebie przerósł, skoro nie potrafisz odpowiedzieć na pytanie:/ Sądziłam, że jednak są jakieś argumenty przemawiające, za tym, ze koleżanka jest żałosna, ale widzę, że nie ma. Piszesz o niej z politowaniem, ale twój sposób myślenia jest żałosny, bo zazdrościsz każdemu komu się w życiu bardziej powiodło (pokazując jednocześnie siebie jako "wzór", bo na wszystko sama zarobiłaś.) A twoja powyższa odpowiedź to kompletna dziecinada:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5 osób 45 m 2
ha ha ha skoro nie lewa noga to może napięcie przedmiesiączkowe albo menopauza :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5 osób 45 m 2
ha ha ha uderz w stół a nożyce sie odezwą :) udezryłąmw czuły punkt czyli kolejna żałosna która w życiu niczego nie osiągnęła ? :) :) :) miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 osób 45 m 2 dziś ha ha ha uderz w stół a nożyce sie odezwą usmiech.gif udezryłąmw czuły punkt czyli kolejna żałosna która w życiu niczego nie osiągnęła ? XXX Widzę, że nawet nie czytasz moich wypowiedzi, ale pyskujesz choćbyś wszystkie mądrości pozjadała. Pisałam już wcześniej, zresztą w wypowiedzi adresowanej do ciebie, że sama w życiu od nikogo niczego nie dostałam, na wszystko musiałam zarobić sama. I obecne mieszkanie mam kupione za pieniądze odłożone, samodzielnie zarobione i częściowo na kredyt. Ale masz rację: czas się pożegnać. Nie będę już z tobą dyskutować, bo nie lubię dyskutować z idiotami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja niedługo rodzę i synek ma już od dawna przygotowany pokoj. Nie wyobrażam sobie,zeby było inaczej. Nasze mieszkanko ma 36m, 2 pokoje. Nie ma w nim żadnych zbędnych rzeczy. W korytarzu jest duża szafa w zabudowie, gdzie są ubrania męzą i moje, synek ma swoją komode, gdzie są jego ubranka. Pokoj dzienny na noc staje się naszą sypialną, ale uwierzcie mi nie jest tak zle. Mamy stoł ktory jest malenki, ale jak się wysunie skrzydła to staje się wielką ławą w sam raz dla gosci. Meble nie są "głębokie", kanapa sprytna raz dwa i złożona na szybko. W łazience mała pralka, z tym szklanym "okiem" ale płytsza niż te standardowe. KIedyś sobie pozwolimy na coś wiekszego, ale wazne ,że na swoim jesteśmy a nie np u rodziców. Ciasne ale własne. Trzeba z głową to urządzić i zero sentymentow dla niepotrzebnych gratów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poproszę jeszcze trochę propozycji, jak sobie radzicie w małym mieszkaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szafki w kuchni do sufitu i najwyżej poukładane rzeczy rzadko używane . Zabudowana szafa w pokoju , przedpokoju a w nich dużo szuflad , półek w zależności od potrzeb domowników . Szafka wysoka od podłogi do sufitu w łazience a w niej ręczniki , kosmetyki etc papier toaletowy lub widziałam zabudowana pralkę a nad nią półki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka12345
Maz ma niestety komputer stacjonarny a nie laptop no i musi gdzies to stac. Biurko jest malutkie. Blat ma raptem 70 cm szerokosci. Tez mam szafecw korytarzu taka wnekowa. Tam trzymam odkurzacz i inne graty. Szafki w kuchni sa super pomyslane i mimo malutkiej kuchni jest sporo blatow i duzo miejsca w szafkach wiec tam problemu nie mam. Ktos napisal cos o zabudowanej pralce... A moze jest cos takiego jak szafki do postawienia na pralke? W lazience na pralce mam wiklinowy kosz na kosmetyki ale nie miesci sie w nim wszystko. Jest tez malutka szafeczka pod zlewem ale tam trzymam srodki czystosci. Bede je jednak musiala ztamtad przeniesc gdzies wysoko jak synek zacznie samodzielnie chodzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka12345
Ja reczniki trzymam w komodzie w duzym pokoju i tez zajmuja sporo miejsca. Brakuje mi w lazience szafki. I jedyne miejsce to wladnie nad pralka, tylko najbardziej pasowalaby mi wlasnie jakas szafka stojaca na pralce( jesli cos takiego wogule istnieje) bo boje sie wiercic w kafelkach zeby powiesic cos na scianie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka12345
Kolejna zmora jest suszarka na pranie ktora stoi caly czas w malym pokoju i zawala mnostwo miejsca. Jest fajna bo taka pietrowa ale i tak zagraca pokoj a jak wiadomonprzy malym dziecku piore prawie codziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a balkonu nie masz by pranie tam suszyc ? ta pralka to była zabudowana własnie a nad nia do samego sufitu szafki . Ja mam robiona na wymiar przez cała wysokosc , bardzo pojemna i wszystko sie miesci . Wracajac do prania to susze na balkonie a zima w suszarni chyba ze kilka rzeczy to w pokoju ale szybko schna . Mam tez 2 szafy w piwnicy - bardzo sie przydaja . Jak dzieci wyrastaja z ciuchów to sprzedaje wiec niczego nie magazynuje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Komputer stacjonarny zamieniłam na laptopa a pralke mozna zamienic na pralko-suszarke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wymien pralke na pralko suszarke, jak chcesz sie pozbyc stelaza. Na samej pralce niczego nie postawisz chyba, ze kupisz regal, ktory ja bedzie okalal i stal na podlodze wokol niej. Sa takie nad ubikacje nawet w Ikei, ale jak masz mala pralke, to moze beda pasowaly. Ja mam pralke w kuchni bo lazienke mam za mala. W lazience tez mam pod umywalka taka szafke na chemie i papier jak ty, a nad sedesem szafke scienna na kosmetyki. Nie wiem dokladnie jaka masz szafke, ale jesli z drzwiami to kup moze klamre sciagajaca razem te uchwyty i galki, bez koniecznosci wynoszenia wszystkiego z lazienki. My mamy taka z BabyOno, bo w sumie nie musimy bez przerwy do tej szafki siegac, a papier przerzucilismy do koszyka na szafke nad wc. Na ramie drzwi mamy wieszak, a na nim wiszace kieszenie na podreczne drobiazgi i haczyki reczniki. Zreszta jak bedziecie zamykac drzwi to do okolo 2 lat dziecko nie siegnie do klamki i nie otworzy. Przynajmniej u mnie jeszcze nie siega.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×