Prof. Lecz Kaczynski i psedo prof. maturzysta Bartoszewski

10.19- racja. Do goscia polaka- nie jestes Polakiem, nie wypowiadasz się jak Polak. Charakterystyczne dla ruskich trolli, na wszystkich polskich forach, jest to, iz uzywają we współczesnych czasach slowa " faszysta", w odniesieniu do innej opcji politycznej, np. do sympatyków PiSu. Jak ktos, dzis, pisze o innym " faszysta", znaczy to, ze rusek grasuje i troluje na forum.

Nie podoba mi się okreslenie " pisowska holota". Ten , który to napisał, a wyborcą PO podobno tez nie jest, powinien isc na jogę, medytację, bo za duzo w nim zlosci i pogardy do innych ludzi. Jest subtelna różnica między mądrością a mądrzeniem się, juz nie mówiąc o zwyklym chamstwie, i braku elementarnego szacunku do innych.

Wróćmy do meritum sprawy. Założyłem ten wątek, bo dałem sobie sprawę, że Bartoszewski, chociaż nigdy nie był żadnym profesorem, to ciągle go profesorowano. "Profesor" Bartoszewski to, "profesor" Bartoszewski tamto. Jak Bartoszewski pierdnął, to zaraz w gazetach było, że "profesor" pierdnął. Tymczasem śp. Lech Kaczyński, który był prawdziwym PROFESOREM, nigdy nie był tak tytułowany. NIGDY. Ani razu przez tyle lat nie słyszałem, by choć jeden dziennikarz, by choć jeden korespondent, polityk, czy ktokolwiek powiedział "prezedent profesor Lech Kaczyński". O to mi chodziło. O tę dysproporcję w tytułowaniu. Miało się wrażenie, że prezydent w ogóle nic nie skończył, a jakiś Bartoszewski nagle urósł do rangi profesora wszystkich profesorów profesorskiego świata. Czytałem, że w Niemczech ktoś chciał mu wytoczyć proces, bo tam posługiwanie się nielegalnymi tytułami jest karalne i podawano nawet przykład faceta, którego wywalono ze studiów medycznych, a który potem sam siebie mianował doktorem medycyny i otworzył własną praktykę. Pseudodoktorowi natychmiast dobrano się do tyłka, ale pseudoprofesorowi Bartoszewskiemu już nie zaraz podniosły się głosy obrońców, że w Niemczech znowu antysemityzm się odradza i natychmiast sprawie łeb ukręcono. Cisza. Aha, jeszcze jedno. Wszędzie czytam, nawet tu w niektórych odpowiedziach lemingów z PO, jak to wiele Bartoszewski uczył dla Polski. Mam prośbę. Proszę wymienić co KONKRETNIE zrobił dobrego. Ale konkretnie, bez frazesów w stylu - wszyscy wiedzą jak wiele zrobił. Ja nie wiem. Proszę o odpowiedź.

http://3obieg.pl/bartoszewski-polacy-to-ochrzczony-motloch ale tusk go lubił

"Pan prezydent profesor Kaczynski." bo tak się nie mówi, kretynko. jesteś za głupia żeby oddychać?

@ gość dziś Piszesz do mężczyzny, nie do kobiety. Jesteś za głupia żeby czytać?

Za czytanie nie płaca tylko za pisanie.To nawet dobrze bo zaraz widzisz kto to.

Masz rację, autorze. Pisalam o 9.55, moze nie calkiem na temat, lecz arogancja i pycha zawsze mnie oburza, na wszystkich forach. Sw.Lech Kaczyński nie był cale zycie prezydentem, by " dla wygody" zapominac jego tytułu. Celowo tytuł pomijano, bo przecież wielki patriota i czlowiek honoru, to jakis kartofel, czy inny ziemniak:( Nawet pomijając wykształcenie, nigdy nie kubiłam Bartoszewskiego, bo - nie bronił Polski i Polaków zawsze i wszędzie, a tak robi prawdziwy patriota, a do tego jeszcze był zgryźliwym i zlośliwym tetrykiem. Takiej kombinacji nie trawię- u nikogo.

Dopiszę jeszcze, ze sw.Lech Kaczyński widzial i znał doskonale wszelkie zagrożenia dotyczące jego osoby. Ale jako patriota i czlowiek honoru, polecial do Smolenska, bo TAK NALEŻAŁO...

Baroszeski to była j****a safanduła