Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Rozdwojonaa

Kocham meza a zakochalam sie w innym

Polecane posty

Gość Rozdwojonaa

Hej, czy ktos moze ma podobny problem? Od razu napisze, ze nigdy nie zdradzilam meza i zdradzic nie zamierzam za nic, ale od jakiegos czasu mam obsesje na punkcie pewnego kolegi. Problem w tym, ze nie moge przestac go widywac, bo dzielimy wspolna pasje i chodzimy razem na pewne zajecia. Generalnie on mi sie nawet niespecjalnie podoba z wygladu, ale zafascynowala mnie jego osobowosc. Dodam, ze meza na prawde kocham i to bardzo, jestem z nim szczesliwa, ale nie potrafie sobie poradzic z ta fascynacja... Chyba na prawde mozna kochac dwie osoby jednoczesnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już niedługo zdradzisz, jak tylko ten kolega poczuje ze może Cię przelecieć i będzie tego chciał to niebawem to zrobisz, przez przypadek, po alkoholu, jakkolwiek pod wpływem chwili. Jedyne wyjscie to zmiana otoczenia. To zawsze się tak kończy a później będziesz bardzo cierpieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozdwojonaa
Nie potrafilabym zdradzic meza, to ostatnia rzecz jaka bym w zyciu zrobila, no chyba, ze bylabym zalana w trupa, ale raczej sie nie upijam, a juz na pewno nie w takich niebezpiecznych sytuacjach. Poza tym to jest porzadny facet a nie jakis macho co wykorzysta kazda okazje, zeby przeleciec dziewczyne. On jest samotny, ale ma swoje zasady, wiec watpie, zeby sie na mnie czail. Czasem bym chciala zeby sobie znalazl jakas wartosciowa dziewczyne, moze wtedy by mi przeszlo... A poza tym chcialabym zeby byl szczesliwy, bo to naprawde super facet jest. Kurde nie chce rezygnowac ze swojej pasji przez to :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to się odizoluj od niego trochę poszukaj kogoś innego w grupie i z tym kimś utrzymuj większy kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie musisz rezygnować ze swojej pasji - zmień klub / kurs tańca/ kółko zainteresowań na inne w Twojej okolicy i po sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zresztą i tak dalej uważam, że zdradzisz, teraz mówisz że nie, ale przyjdzie kilka gorszych dni z mężem, czegoś Ci zabraknie, "poczujesz się nieatrakcyjna" - jak to mowia wszystkie te które zdradzały i zrobisz to.... Takie jesteście miłe Panie, takie sytuacje trzeba odcinać albo skończą się tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty idioto,przecież to nie o to chodzi.!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozdwojonaa
Dzieki za bycie wyrocznia, ale uwierz, jakis procent ludzi na swiecie ma jeszcze swoje zasady. Generalnie zle sie z tym czuje, ale nie mamy wplywu na emocje i uczucia. Jesli chodzi o te zajecia, to u mnie w miescie raczej nie byloby sie gdzie przeniesc, wiec ewentualnie zrezygnowac moge, ale tym tez wzbudzilabym jakies pytania i podejrzenia, bo uwielbiam to co robie i wszyscy byliby mocno zdziwieni. Musialaby byc to sytuacja, ze powiedzmy zajde w ciaze i dlatego rezygnuje... Ale az taka nieodpowiedzialna nie jestem zeby z tego powodu zachodzic w ciaze... A czy to w ogole normalne, zeby kochajac zakochac sie w innym? Zeby kochac i pragnac ich obu tak samo? Czy ktos mial podobnie (ale bez doswiadczenia bycia z tym drugim, czyli zdrady).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozdwojonaa niestey ja się zgadzam z gościem. Poczekaj aż on poczuje jak na ciebie działa, może zacznie się zwierzać dlaczego jest sam, fb, sms potem maile. Przypadkowy dotyk i popłyniesz. Może nie od razu zdradzisz ale to sie tylko będzie nakręcac w tym kierunku. To oczywiście duży skrót prawdopodobnej historii. Ten schemat przerabiała już niejedna zafascynowana/zauroczona. A facet zawsze korzysta. Mniej lub bardziej subtelnie ale dąży do jednego. Tak zaprogramowała to matka natura, że mają przekazać jak najwięcej swojego nasienia czyli genów. Skorzystaj z dobrej i mądrej rady i odizoluj się od niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mozna kochac dwoch osob naraz...to jest niewykonalne...jezeli ten gosc tak na ciebie wplywa to nie kochasz meza w 100%...czegos moze ci brakowac w zwiazku...jezeli naprawde kochasz meza to dobrze wiesz I czujesz ze ten typ nje ma szans...jezeli jednak czujesz inaczej to bedzie rozwod...narazie tak jak inni mowia sprobuj sie odizolowac od niego I zobaczysz czy ci przejdzie...zrob to jak najszybciej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to tylko zauroczenie a nie zakochanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozdwojonaa
No wlasnie o to chodzi, ze kocham meza i myslac logicznie, nie chcialabym byc z tym drugim, ale ta obsesja/zauroczenie jest silniejsze od logiki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi sie tez podobalo kilku facetow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie kochasz obu to oczywiste. Kochasz swojego meza, jest twoim partnerem i przyjacielem. Nowym kolega jestes zafascynowana, zauroczona. To bardzo silne emocje dlatego wywoluja twoja konsternacje. Twoj poglad na temat tego czlowieka jest przez to znieksztalcony. Gdybys poznala go lepiej, blizej, inaczej chemia by sie skonczyla. Tez zafascynowal mnie kolega z pracy a mialam dlugoletniego partnera. Wlasnie swoim podejsciem, energia, innoscia. Odizolowalam sie na maxa i bardO dobrze, teraz ja go widze zachodze w glowe co mnie tak zamroczylo. Z mezem jestesmy przeszczesliwi bez zdrad ponad 10 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Całkiem niedawno przechodziłam podobną fascynację, facet którego nawet nie darzyłam sympatią z czasem tak zawrócił mi w głowie, oczywiście on nic nie robił w tym kierunku, można powiedzieć, że gotowa byłam na wszystko tylko nie na odejście od męża, nie chciałam zdrady, wiedziałam,że to będzie katastrofa, ale to szaleństwo nie dawało spokoju, ciągle o nim myślałam, śnił mi się po nocach, dzień bez zobaczenia go był dniem straconym, ale udało mi się powoli wszystko wraca do normy, jedyne wyjście to całkowita izolacja ja tak zrobiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podoba mi sie 2 facetow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zauroczenie, zdarza się po kilku latach związku, nic nie rób, przeczekaj i minie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozdwojonaa
Spróbuję zatem przeczekać i w miarę możliwości się odsunąć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie kocham męża i kocham innego to jest dopiero ból...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moim zdaniem to maz cie po prostu nie kreci juz - do czego nie chcesz sie przyznac - stad w tobie pierwotna potrzeba szukania 'prawdziwego samca' (nie chodzi wcale o seks). Maz to pewnie dla ciebie rodzaj takiego dobrego kolegi - pewnie lubisz wspolne zycie itd. ale cie nie kreci - emocji zaczynasz podswiadomie szukac gdzie indziej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po ok.5-6 latach związku to normalne że mąż już nie kręci i szuka sie nowego h... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy ja wiem? czym innymjest namietnosc a czym innym wybor goscia ktory kreci najbardziej - zwlaszcza jak caly czas odnosi sukcesy;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×