dlaczego uwazacie że synowa to ta zła?

już było tyle tematów na ten temat! teściowe zawsze umieją wszystko skrupulatnie siebie wytłumaczyć,jesteście zazdrosne o synów ot taka prawda a wnuki to najlepiej byście traktowały jak swoje dzieci ale to są dzieci nie wasze! też drogie panie jesteście synowymi nie zapominajcie!!!

nie mam jeszcze synowej,moja tesciowa byla naprawde zolza dla mnie,raz wypedzilam jej synka do niej .teraz jest juz cisza od kilku lat,nawet na grob mi sie nie chce chodzic

mam dwóch synów wiec kiedys pewnie bede miał synową :) powiedziałam sobie ze bede najlepsza tesciowa a one beda najlepszymi synowymi ! koniecznie musze tego dokonac :)

Moja mama miała tesciowa okropna podobnie jak meza czyli mojego ojca. Krew z krwi jak to sie mawia. Teraz ma 2 synowe-w zyciu im marnego słowa nie powiedziała. Nie wtrąca sie, pomaga jak trzeba i nie obgaduje. Taki człowiek. Ja mam okropna tesciowa pod względem tego ze obgaduje, jest zazdrosna o syna i nasze dziecko, dwulicowa, nie zastanawia sie co mówi i komu. Żal pupkę jej ściska ze ja gotuje inaczej-zdrowiej, ze w mieszkaniu mamy bardzo po mojemu czyli elementy staroci miedzy nowoczesnością, ze ubieramy sie markowo i lubimy zakupy. Generalnie komentuje-dziecko powinno znac smak kostki rosołowej bo to co ja gotuje jest byle jakie, po co firmowe drogie buty dla dziecka, na co kolejna bluzka itd itd itd mnie to drażni. Wszystko zależy od człowieka nie od jego roli.

Sa koviety tak zakochane w swoich synach,ze kazda kibieta u jego boku to wrog nr 1. Mysle,ze wynika to ze zlych relacji z wlasnym mezem,braku akceptacji z jego strony i rozpaczliwe szukanie milosci.Szkoda tylko,ze unieszczesliwia sie syna i jego wybranke.I nie pisze tego z pozycji synowej,a wlasnie tesciowej- matki trzech synow. Choc nie ukrywam,ze mam bardzo fajne synowe,wiec nie mam powodow do narzekania i mysle ,ze vice versa ;-)

moj syn ma coprawda 7 lat dopiero ale kocham go nad zycie, i wierze,ze spotka naprawde wspaniała kobiete, nie bede jej wrogiem, ba chcialabym,zeby byla dla mnie jak corka, syn jest i bedzie jedynakiem, wiec na pewno bede sie starac byc dobra tesciową, zeby synowa traktowala mnie jak przyjaciolke albo jak matke- to moje najwieksze marzenie, nie bede sie wtracac o ile naprawde bedzie to fajna kobieta, zawsze doradze ale co syn zrobi jego sprawa, jednak nigdy nie chce widdziec w roga w synowej

Pożyjecie to zobaczycie czy łatwo być matką syna w jego dorosłym życiu.Chćbyś jedna z druga była z sercem złotym na dłoni to zawsze bedziesz zołzą albo bedzie spooko dla dobra dziecka bys była darmową niańka.Jak odchowasz dostaniesz kopa w zad.

Hmmm...mam nadzieję, że syna wychowam na samodzielnego człowieka, który nie będzie się na mnie oglądał ani w kwestii wyboru małżonki ani w kwestii niańczenia jego dzieci :/.

Mam dorosłego syna, który od dziesięciu lat jest żonaty.Nie mieszam się do Ich życia, zresztą pracuje dodatkowo i nie mam czasu. Jestem z Dziećmi kontakcie telefonicznym.Widujemy się na różne okazje i Święta. Nie mogę pojąć jak można buntować syna przeciw synowej.Moja Synowa jest wspaniała i nie wyobrażam sobie plotkować na Nią.Nigdy nie odwiedzam Dzieci bez zapowiedzi, mimo że mam klucze do Ich domu.Nie chciałam, ale Synowa nalegała.Może to dobro powraca:D Ja też miałam wspaniałą teściową.