Moja mama znowu wpadła w szał

Znowu sie na mnie zdenerwowala, wyzywa mnie, krzyczy, wstyd mi przed sąsiadami. Schowalam sie do łazienki, chce zniknąć , chce się rozpłynąć w powietrzu niech ona się zamknie niech przestanie prosiłam ją a ona jeszcze bardziej krzyczy, tak jest ostatnio ciągle ja juz nie dam rady.... Za miesiąc wyprowadzam sie na studia ale ja tego nie wytrzymam , nie chce sluchac o tym ze jestem najgorszym dzieckiem, sz*m,atą , piz*dą.. A jeszcze dzis zaprosila rano kolezanki i udawala cudowną mamę... Nie chce wychodzic z tej łazienki chce udawac że to mi się śni

chce zeby przestala mowic proszę prosilam ja blagalam ona krzyczy a sąsiedzi ja sie wstydze i po co to niech oni sie wstydzą że nigdy nie zwrocili jej uwagi tylko na mnie patrzą jesli juz dziwnie fajnie jest slyszec od wlasnej matki ze jest się pi**zdą , szm**ata , nikim , debi*lem , tłumokiem, śmieciem

poje*bane życie, wszystko jest jak zawsze, nienawidze jej, wiecie ? i siebie też. Ja juz dluzej nie chce tak, albo cos sie zmieni za chwile albo to nie ma dluzej sensu jestem ponizana codziennie przez matke czy ja naprawde jestem jakims śmieciem ? czy to ona ?

twoja matka jest niezrównoważona psychicznie, odetnij się, bo Cię zniszczy

Tez przed chwila mialam awanture.. Jestem psychicznie doj****a tak, ze gorzej sie juz nie da.

SZOK.Ludzie to szmaty. Im więcej przebywam wśród ludzi tym bardziej kocham zwierzęta.