Facet zniszczył mi życie

Dzięki temu, że mnie tak "kochał" wyleciałam ze studiów bo kiedy była sesja on robił awantury i nie pozwalał się uczyć. Tak mnie "kochał" że zniszczył mi samoocene do takiego stopnia, że z domu nie wychodzę w ogóle , jedynie w długich spodniach i cała zakryta, bo znalazł mi tyle kompleksów, wad w figurze, że głowa mała. Zniszczył mnie totalnie, nienawidze go szczerze. Robiłam co mogłam , dbałam o tego idiotę, dawałam kasę czasami, wspierałam. A w zamian " mogłabyś ubrać się w sukienkę, wyglądasz niekobieco" " mogłabyś schudnąć" (szczyt szczytów sam ma problemy z wagą) Nic mi w życiu nie zostało, chce się powiesić....

Przecież można powtarzać rok i wrócić na studia, a tego idiotę olej, bo wykształcona kobieta nie musi wyglądać jak Barbie z burdelu.

A Ty byłaś ślepa i nie miałaś rozumu, by powiedzieć basta!

gośćwkość dziś A Ty byłaś ślepa i nie miałaś rozumu, by powiedzieć basta! Całkowita racja. Czasami nie miałam serca go wywalić kiedy mnie przepraszał a wiele kilometrów przejechał żeby przeprosić. No ale przyjeżdżał np. o drugiej w nocy a ja rano miałam koło czy egzamin o którym doskonale wiedział... Zerwał ze mną godzinę przed egzaminem i to smsem że to ja winna jestem wszystkiemu...

nie mozesz mu dac tyle sily musisz sie pozbierac i kochac siebie 333 www.youtube.com/watch?v=X9NY5T6P4A4

Bo widać jesteś k******.

Wyświadczył Ci przysługę, skoro sama nie umiałaś pozbyć się frajera...