Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćG

Dlaczego młode dziewczyny teraz takie są?

Polecane posty

Gość gość
mogę zapytać gdzie mieszkasz, że takie rzeczy widujesz? Bo chyba mamy inne pojęcie "wylewającego się biustu".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćG
Moje pojęcie wylewającego się biustu, to to, kiedy widać go bardzo dużo. A kto powiedział, że interesuję się modą? :o Chodzi mi o niesmaczny wygląd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyna pisze o koleżankach ze szkoły :P Jednak na ulicy też widać, ja może nieczesto się przyglądam bo mam lepsze rzeczy do roboty, ale jak już człowiek popatrzy to nieraz i rowek dojrzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo dużo to pojęcie względe, niektórych szokuje nawet kawałek biustu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćG
Z rowkami nie miałam styczności, aczkolwiek te zdjęcia dziewczyn w legginsach na siłowniach.. Może i bym się dopatrzyła. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćG
Bardzi dużo - połowa lub więcej odłosniętego biustu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może po prostu wstaw zdjęcie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośćG wrzuć fotosa w skąpym wdzianku :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spoleczeństwo jest w wiekszosci ( przykro mowić) chamowate, więc nie ma wyczucia co do stroju. Ludzie ogladaja bezkrytycznie filmy i TV nie rozumiejac, kiedy jakie i komu ubranie pasuje ( co gwiezdzie na koncert, co do szkoły) Kiedys wstyd było byc chamem, teraz im kto glosniej wrzeszczy , uwaza, ze jest bardzo fajny. Kulture niestety dziedziczy sie z genami i jedno pokolenie nie wystarczy - u nas inteligencje wybiła wojna, potem komuna tez sie dolozyla- bo wtedy ktos z " wyzszej sfery" byl wrogiem ludu. WIec skad wiekszosc mize wiedziec , jak sie zachowywac? I jest jak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dużo kobiet nosi takie bluzki, nie ma w nich nic niestosownego. Po prostu seksownie wyglądają tylko na sporych biustach, ale nie można oczekiwać, że z racji większych piersi właścicielka będzie się bardziej zasłaniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćG
Ale ja tu ciągle poruszam temat PLACÓWEK. Do szkoły, urzędu jest to NIESTOSOWNE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeżeli jesteś pracownikiem - owszem. Jeżeli przychodzisz jako uczeń/klient - może być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ani w mojej szkole ani teraz na uniwerku świecenie cyckami przed wykładowcami nie jest stosowne, owszem to dość dobre szkoły, ale no wydaje mi się, że jakaś kultura osobista we wszystkich obowiązuje. x Rowek widziałam i i faceta kiedyś :O Myślałam, że zwymiotuje (akurat kebaba byłam sobie kupić)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to co wstawiła autorka to nie jest świecenie cyckami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaka wrazliwa :O niech sobie chodza jak chca, nie twoja sprawa :O i nie jestem pustakiem swiecacym cyckami, zakrywam sie, nie lubie dekoltow, jedynie czasem zaloze mini, ale nie pokazuje tyłka. Jestes ograniczona. Nie zmienisz swiata, przykre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli wg Ciebie stosowne jest jak ktoś tak się ubierze na konsultacje czy po wpis u np. pana doktora czy pani profesor na uniwerku? Dla mnie to będzie oznaką braku klasy i wyczucia sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
akurat ten dekolt ktory wstawilas nie jest jakis straszny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćG
Jestem wrażliwa na takie rzeczy i co? Panuje wolność słowa, mogę krytykować to co widzę. Nie narzucam im niczego, nie zwracam uwagi. Komentuje to co widzę i to co mi się nie podoba. Ograniczona? Raczej świadoma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćG
Co do dekoltu - wiem, dlatego napisałam, że to tego tak nie obrazuje, jak powinno..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
owszem, jesteś ograniczona. Oceniasz innych przez pryzmat swojego dziwnego pojmowania "szacunku do siebie", jednocześnie sama siebie traktując jak obiekt na rynku. Inni mogą nawet nie myśleć o tym, że ktoś ich ocenia pod tym kątem, bo widzą się jako ludzi, nie przedmioty których pośladki do kogoś "należą".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dlaczego miałoby to być niestosowne? Nie widać dużo ciała, bluzka wcale dużo nie odkrywała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc 17:55 tez tak mysle, dobija mnie to, ze nie moge sie swobodnie cieszyc swoja kobiecoscia, swoja seksualnoscia, pokazywac cialo, bo zaraz jestem d****** zaraz do kogos naleze, najlepiej do kazdego :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Albo nie umiesz czytać, albo nie wiem.. Dziewczyna ma chłopaka i to on widzi tylko to, co ma w sobie kobiece, a nie inni. Więc chyba mam próżnię zamiast mózgu. Nie ocenia siebie jako towar. Szanuje siebie. Więc odczep się od biednej dziewczyny. Kobiecość a taniość to dwie różne rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Moje piersi czy mój tyłek są dla mojego chłopaka" - jak dla mnie to właśnie brak szacunku do siebie. robienie z siebie rzeczy która do kogoś należy (i to poćwiartowanej, bo część mogą oglądać wszyscy, cześć tylko jej chłopak).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"a dlaczego miałoby to być niestosowne? Nie widać dużo ciała, bluzka wcale dużo nie odkrywała. " To ja nie pytam co to dla Ciebie znaczy "odkrywać". Widać obracamy się w różnych kręgach - w moim taki ubiór jest zdecydowanie nieformalny. A w sytuacjach formalnych - a studia czy szkoła do takich nalezą - ubiera się zachowując pewne standardy. Co jest oczywiste dla osób które mają choc odrobinę klasy. I to chyba dobrze podsumowuje ten temat - pochodzimy z różnych kręgów, to co w jednym jest super ubiorem pokazującym kobiecość w innych jest synonimem bezguścia i niestosowności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
owszem, obracamy się w różnych kręgach. Ja nigdy nie musiałam nikomu udowadniać swojej wartości strojem. Na studia na bardzo dobrej i znanej uczelni mogłam przyjść w letniej sukience i nikt mnie z tego powodu gorzej nie traktował. Inni cały czas muszą ukrywać słomę w butach dorabiając sobie śmieszne definicje stosowności i klasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No, dla mnie letnia sukienka to nic złego, ale biorac pod uwagę Twoje wpisy to nie wiem czym jest dla Ciebie :) Aż nawet nie chce pytać. x Jeśli tak Ci łatwiej, to mogę miec słomę w butach bo uważam, że wywalanie połowy biustu czy pośladków za niestosowne. I taaak widać, że nie musiałaś nikomu nic udowadniać skoro tak usilnie bronisz tego by świecić czym się chce. Ja z kolei nie czułam potrzeby dowartościowywać się spojrzeniami obcych ludzi - ale podobno plaże nudystów są świetne do tego. Może spróbujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×