Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matkaktórąnosi

Matki Polki podróżniczki

Polecane posty

Gość matkaktórąnosi

Zamieszczam ten post z pewną nieśmiałością, bo, jak stereotyp głosi i życie (często) pokazuje, mamy siedzą z dziećmi w domach. No, może ewentualnie park i plac zabaw. Ale może znajdzie się choć jedna mama, która kocha podróże i tą miłością stara się zarazić swoją pociechę? Która nie może usiedzieć w miejscu i chętnie ruszy w Polskę (a może i dalej) w poszukiwaniu rodzinnych atrakcji? Np. w sobotę spotykamy się w Rzeszowie, za miesiąc w Warszawie, a na tydzień w sierpniu wynajmujemy sobie domki nad morzem... Odkrywamy zamki, dinoparki, zwiedzamy wszystkie ogrody zoologiczne, zapisujemy się na dziecięce warsztaty kulinarne, odwiedzamy ciekawe muzea, kopalnie, teatry lalek... Jednym słowem - gdziekolwiek dzieje się coś fajnego, tam jedziemy. Taka paczka, klubik mam i dzieci podróżujących, głodnych nowych miejsc i wrażeń. Anyone? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem za ale nie z niemowlakami, noz mi sie w kieszeni otwiera jak widze malukie dzieci z rodzicami na wyprawie nad morskie oko a tempreratura 30 stopni! ludzie troche wyobrazn, Jestem za podrózami ale w odpowiednim wieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka wyluzowana
a co sie malcuhowi stanie nad Morskim Okiem? Mnie nie noz w kieszeni otwiera, jak slyczsze , ze nigdzie nie jedziemy nigdzie nie mozemy wyjsc, bo mamy dzieci. A potem deprecha, bo ludzie siedza zamknieci w domu z dzicmi. Jak ktos lubi podroze to i z dzemci bedzie podrozowal. Ja jechalm z 3 miesiecznym dzieckiem 200° km samochodem i wszysyc maja sie dobrze i zyja. latalam z roczniakiem i w ciazy samolotem, bez zadnego problemu. Podrozowalam tez pociagiem i samolotem z trzylatka i roczniakiem. Super podroze, super wspomnienia. Wszyscy zdrowi i zadowoleni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale po co te male dzieci tak ciagac za soba wszedzie i meczyc biedactwa chyba nikt depresji nie dostanie jak odczeka te półtora roku i wtedy z dzieckiem podróżować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te co siedza w domu I nigdzie nie wychodza wychowaja potem dzieciaka na ofiare losu.wiekszosc polskiego spoleczenstwa wszystkiego sie boi.tu nie pojade,bo dziecko za male itp..mam 2dziec****erwsze mialo 7miesiecy lecialo 2,5hsamolotem,drugie mialo 3miesiace lecialo z nami do stanow,a teraz mozecie mnie zjechac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cóż, jestem za ale i przeciw. i mówię to z własnego doświadczenia. Podrózowaliśmy z małą od kiedy ukończyła 3 m-ce. urodziła się w grudniu, zima była ciężka, więc w marcu ruszyła z nami. praktycznie przez pół roku co tydzień jeździła z nami w weekendy 200km w tę i nazad. jak miała 5 pojechaliśmy nad morze, a mamy 350 km w jedą stronę, zjeździlismy z nią praktycznie pół polski, jak miała 1.5 roku pojechaliśmy (samochodem) 1300 km w jedna strone na wakacje. jeździmy z nią. to sie sprawdza, ale wyraźnie widziałam, że jak była mała, tak do roku, to niestety była dla niej męczarnia, a nie przyjemnosć (fakt, nie jeździliśmy dla przyjemnosci tylko musielismy). wierciła się w foteliku, płakała, widać było, ze wolałaby się powylegiwać na macie czy posiedzieć wśród zabawek a tu musi siedziec uwiązana przez 4 h. przerwy oczywiscie robilismy,a le jednak.... teraz ma 2.5 roku, juz jest lepiej, bo ogląda sama ksiazeczki, sama sie bawi, ale i tak nie wytrzyma dlugo i jak sie znudzi to krzyczy: wypuśćcie mnie, jestem uwiązana! uwolnijcie mnie ;) ;) ;) nie mogę sie wydostać!!!! reasumujac: zwiedzać i podrózować super, ale małe dziecko bardziej sie meczy niż czerpie z tego przyjemność. drugiemu dziecku nie zafunduję już na pewno takich rozjazdów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W 8 miesiącu sama byłam nad morskim okiem - to był początek kwietnia. Jak sym miał 4 miesiace był tam razem z nami, później jak miał 5 miesięcy morze. Jak miał 8 byliśmy w Grecji, później w Turcji i znów w górach. Zimą obowiązkowo morze, latem góry a na jesieni lub wiosną ciepłe morze. Nie zauważyłam żeby się wiercił czy płakał w samochodzie czy samolocie. Przeciwnie. Wszystkie podróże przesypiał, teraz z resztą też. latwiej jest jeździć z maluchem niż z ciekawskim dwulatkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×