Bardzo nie lubie, gdy ludzie podchodzą do życia w zbyt pragmatyczny sposób

Na przykład, gdy ktoś nie wie jakichś podstawowych faktów, wchodzących w skład wiedzy ogólnej i tłumaczy się, że ta wiedza "nie jest mi do niczego potrzeba, nie jest użyteczna". Tacy ludzie są moim zdaniem jak roboty a nie ludzie, nie lubie takiego czegoś :)

ta wiedza nie jest mi do niczego potrzebna

cenie sobie, gdy ludzie chcą wiedzieć jak najwięcej z czystej ciekawości świata, osoba która interesuje się tylko tym co jest "użyteczne" dla niej jest nieciekawym szarym ludzikiem :)

ale wg mnie pragmatyczne podejście do zycia oznacza zupełnie coś innego niż to o czym piszesz. Zjawisko opisane przez ciebie to niewiedza, ignorancja i niedouczenie. Pragmatyzm zyciowy nie ma nic wspólnego z wiedzą lub jej brakiem.

Cześc Kaszatanistka dawno ciebie tu nie było a szkoda brakowało mi twoich często niełatwych tematów jak ten dzisiejszy nad którym musze się troche zastanowić.

czego ostatnio dowiedzialas sie z czystej ciekawosci swiata a nie dlatego ze wiedza ta byla ci do czegos potrzebna?

Ponieważ jesteś ofiarą zacofanej edukacji. Wiedza powinna być ukierunkowana ,mozliwe jak najbardziej pokrywać się z zainteresowaniami i mozliwosciami danej osoby. To czyni ją szczęśliwą a szczęście znowu zacheca do pogłębiania a następnie do porzerzania wiedzy.

do 16:36 Jedno i drugie często idzie ze sobą razem. Kiedyś na tym forum długo kłóciłam się z jakąś laską która twierdziła, że jestem głupia, skoro interesuje się historią, bo to "zainteresowanie dla emerytów" i nie powinnam się nią interesować, a powinnam się interesować tylko i wyłącznie czymś co da mi dobry zawód i nie "trwonić czasu" na interesowanie się czymkolwiek innym. Poza tym wyzywała archeologów od idiotów, bo według niej robią to co robią bez sensu, bo wiedza o dawnych czasach jest "nieużyteczna". Ot, taki tępy pragmatyzm, nienawidzę tego.

W dzisiejszych czasach niestety pieniądze są wyznacznikiem większych osiągnieć niż wiedza. To sk****ale czasy

Kasia jakby cię rodzice nie utrzymywali musialabys szybko zrobić rachunek ekonomiczny i oszczędzać siły na zdobywanie praktycznego i poplatnego doświadczenia

"pragmatyzm" 1. postawa polegająca na realistycznej ocenie rzeczywistości i podejmowaniu jedynie takich działań, które gwarantują skuteczność; autorko ,nie używaj słów ,których znaczenia nie pojmujesz do końca

Wiedza która nie pochodzi z twojego własnego doświadczenia jest moim nieskromnym zdaniem hója warta. A przekaz historyczny, jaka pewnosc ze to nie sa zwykle bajki?

"czego ostatnio dowiedzialas sie z czystej ciekawosci swiata a nie dlatego ze wiedza ta byla ci do czegos potrzebna? " Dzisiaj poczytałam sobie więcej o Kazimierzu Łyszczyńskim, polskim szlachcicu, który został w 1689 ścięty za ateizm, postaci znanej mi już wcześniej, ale bez szczegółów. Absolutnie do niczego nie było mi to potrzebne, ale ciekawość mnie popchneła do poszerzenia wiedzy.

"Kasia jakby cię rodzice nie utrzymywali musialabys szybko zrobić rachunek ekonomiczny i oszczędzać siły na zdobywanie praktycznego i poplatnego doświadczenia " Tak się składa, że wszyscy ludzie, w których można dostrzec jakies ślady inteligencji mają jakieś zainteresowania, hobby, nawet gdy muszą ciężko i wyczerpująco pracować, to znajdą na to czas. Nie wspominam tu osobach, które zarabiają na tym co lubią, bo takich jest niewiele :P Moi rodzice też mają zainteresowania mimo iż muszą pracować, aby zarabiać pieniądze . To oni nauczyli mnie czytania książek i poszerzania wiedzy. A więc "nic mnie nie obchodzi bo musze zarabiać" to marne wytłumaczenie.

Mnie interesuje okres drugiej wojny swiatowej i postać Winstona Churchilla i też do niczego mi, to nie będzie potrzebne chyba każdy czymś tam się interesuje.

pewnie jest wiele rzeczy których ty nie wiesz bo ani nie były ci potrzebne ani cię nie interesowały.

A ja pomimo że lubię czasem poczytać lubię też się odprezac. Podlewajac paprotki albo analizujac cienie padające przez okno na podłogę.

A ja mam ogrodek i piękne róże i mnóstwo innych kwiatów jest piekny.

a dupiaste grubaski i tak rzondzo