Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

chorobliwa zazdrosc w zwiazku...

Polecane posty

Gość gość

Pomóż, za moją kobietę oddał bym wszystko co mam... Wiem, że problem dotyczy wielu osób. Wiem, że nie ma idealnego rozwiązania problemu. Ale szukam rozwiązania, ponieważ bardzo chcę uratować związek, który chyli się ku upadkowi Jestem z dziewczyną już kilka lat. Bardzo dobrze dogadujemy się jeśli chodzi o sex - nie jeden mężczyzna mógłby mi pozazdrościć takiej kobiety. Nie mamy przed sobą tajemnic i właściwie możemy porozmawiać na każdy temat. Jednak jest dziedzina życia, która powoduje rozłam - niezrozumienie mojego poglądu na świat głównie pod względem seksualnym. Staram się być dla niej wszystkim w dosłownym tego słowa znaczeniu. Szanując jej poglądy (i chyba też samego siebie), nie oglądam się za innymi dziewczynami, nie oglądam pornografii, nawet przez głowę nie przechodzi myśl o innej kobiecie - piszę szczerze. To piękna kobieta. Czuję się z nią bardzo związany emocjonalnie, jeśli bym mógł, oddałbym za nią życie - jest spełnieniem moich marzeń o kobiecie. Jednak dziewczyna (prawdopodobnie ze względu na niską samoocenę) cały czas podejrzewa mnie o to, że gdziekolwiek nie spojrzę się, to widzę jeszcze piękniejsze kobiety. Wystarczy spojrzenie na osobę, która idzie chodnikiem - już mam gadane, że oglądam się za piersiami i pupą. Dochodzi do takich absurdów, że nawet jak jest reklama na bilbordzie, która ukazuj***ardziej odsłoniętą kobietę a spojrzę się na nią, dziewczyna robi mi wyrzuty, że najchętniej to bym ją przeleciał. Wg niej, powinienem mieć klapki na oczach i nie powinienem się zbytnio rozglądać, bo inaczej to na pewno patrzę kobietom w biust albo marzę sobie o orgii z nimi. Jest to oczywiście nieprawda, bo nie mam takich potrzeb. Moja dziewczyna zaspokaja mnie na 1000%, uwielbiam jej delikatne ciało. Jak mówię jej miłe słowa (mówię jej to z serca a nie po to, żeby zrobić chwilową przyjemność) przeważnie to neguje i mówi o swoich niedoskonałościach pomimo, że jest szczupłą, zgrabną i bardzo seksowną kobietą. Jej pretensje, że oglądam się za kobietami (wg niej z myślą o ich "zaliczeniu") bardzo mnie przytłaczają. Jestem zrozpaczony tą sytuacją i zaczyna mi brakować siły na walkę z problemem. Bardzo chcę z nią być, staram się z nią na ten temat rozmawiać, ale ona przeinacza to co mówię i interpretuje moje słowa po swojemu. Tłumaczę jej np. to, że spojrzenie na inną kobietę nie oznacza chęć przespania się z nią - to zwykłe patrzenie na świat i podziwianie tego, co nas otacza (nie chodzi mi o podziwianie kształtów kobiet tylko zachwyt otoczeniem - natura żywa i przedmioty martwe). Ale do niej to nie dociera - dziewczyna uważa, że oceniam kobiety jak każdy facet - seksistowsko (co mija się z prawdą). Uwielbiam poznawać świat pod względem naukowym. To, że natura stworzyła tak skomplikowane organizmy zdolne do uczuć a więc takie jak my jest dla mnie czymś niezwykłym i chętnie zdobywam wiedzę na ten temat (dotyczy to również innych - fizyka, astronomia i wiele innych dziedzin - może nie zapamiętuję całej tej wiedzy, ale jestem głodny zdobywania wiedzy o wszechświecie). Jednak dziewczyna mnie w tym ogranicza poprzez ciągłe wyrzuty - wg niej ciągle rozglądam się za kimś, kogo można pooglądać, podotykać, popodziwiać, powyobrażać sobie o seksualnych przyjemnościach czy nawet przespać się z przypadkowo spotkaną kobietą. Problem występuje od około roku. Zdarza się, że przez to na siebie pokrzyczymy i mimo, że raczej trudno mnie wyprowadzić z równowagi, na dzień dzisiejszy z nerwów zaczynają mi drżeć ręce, mam bóle głowy , dopada mnie depresja. Ta kobieta jest dla mnie wszystkim. Nie chcę jej stracić - co mógłbym zrobić, żeby móc z nią być? Kocham ją nad życie ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też jestem zazdrośnicą ale to się nie wzięło z powietrza, podejrzewam, że i Ty zrobiłeś coś rok temu , co skłoniło Twoją dziewczynę do podejrzeń, ze mna tak było, mój facet też niby świata poza mną nie widzi, ale złapałam go na kłamstwie i to całkiem przypadkiem, od tamtej pory nie potrafie mu zaufac . Być moze coś takiego powiedziałeś co sporawiło, że straciła wiarę we własną atrakcyjność i ogarnęły ją wątpliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
byla przez 4 lata w toksycznym zwiazku, gdzie facet ją porównywał do innych kobiet, poniżał ją, oglądał filmy pornograficzne i komentował w niezbyt przystępny sposób... Przykładowo: Widziałem filmik gdzie laska miała większe i fajniejsze piersi od Ciebie. Przyznaje, ok. 1,5 roku temu po kłótni przyłapała mnie na oglądaniu gołych panienek w TV. Chciałem zrobić jej na złość, a nie "napalać się". Niestety po tej sytuacji się nasze relacje pogorszyły do tych co wyżej opisałem. Żałuję , że to zrobiłem, przepraszałem ją za to nie jeden raz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
więc wszystko jasne....przeszła juz swoje, zraniłes jej uczucia , sprawiłeś , ze wszystko co przeżyła wróciło, zaufanie jest bardzo trydno zdobyć, zwłaszcza w takim przypadku, Ty je zdobyłeś , a pózniej sam wiesz.... zaufanie jest jak zapałka, pali sie tylko raz nie pozostaje Ci nic innego jak próbować, żeby zaufała od nowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ją inaczej przekonać? Ona chodzi do psychologa.. I to pomaga na max 1-2 miesiące. Najgorzej jest jak zaczyna się lato... Uważa siebie za mało atrakcyjną kobietę. Myśli, że tylko za innymi laskami się oglądam bo chodzą w miniówkach lub dużych dekoltach (co osobiście dla mnie to jest niesmaczne, bo według mojej osoby na ulicę wypada chodzić bardziej zabudowanym, a w domu niech robią co chcą)... Jak mogę odbudować zaufanie... Zgodziłem się na wyłączenie TV, na zablokowanie stron na komputerze(bo wiem, że nie będę tego oglądać), nie oglądamy nawet żadnych filmów (oprócz wybranych przykładowo SF)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli nie chcesz przeklinać dnia w którym ją poznałeś po pogoń zazdrosną kretynkę i zapomnij że kiedykolwiek istniała. Wiem oczywiście że nie posłuchasz i od razu ci współczuję ;) wiem jednak też i to że osoby zazdrosne nadają się tylko na przemiał albo do pieca jako opał bo to skrzywione psychicznie odpady ludzkości potrafiące jedynie wszystko spieprzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a skad Ty to wiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Bystry chłopak jestem po prostu. Cytuj tego do kogo się zwracasz bo inaczej można się tylko domyślać do kogo piszesz a poza tym wysil się na jakąś treść skoro juz piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"i to że osoby zazdrosne nadają się tylko na przemiał albo do pieca jako opał bo to skrzywione psychicznie odpady ludzkości potrafiące jedynie wszystko spieprzyć." Miałeś kontakt kiedykolwiek z taką osobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Tak miałem i dziś nie dostałaby tyle cierpliwości. Miałem napisać TA OSOBA ale to przecież pieprzony ludzki odpad a nie żadna osoba i to nie tylko w moich oczach bo przede wszystkim we własnych. Taki pomiot czuje się do tego stopnia bezwartościowy że spieprzy wszystko cokolwiek dobrego mu się w życiu przydarzy. Tłuc to po głupim łbie i gonić jak najdalej od siebie. To jedyny sposób żeby się z jego zarazą (zazdrością) nie zetknąć. Dziś jedno słowo w których brzmiałaby chociażby nieśmiała nutka zazdrości byłby dla mnie powodem żeby takiego wybrakowanego śmiecia za drzwi z jego betami wywalić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest moja najukochańsza kobieta z jaką byłem. Mam już swoje lata (32). Nie umiem zmienić od tak swojej partnerki. Widzę, że się stara, próbuje to zwalczyć, niestety ale na krótko... :( Kocham ją, nie umiem jej zostawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie musisz się tłumaczyć. To twoje życie i masz je prawo spieprzyć sobie na miliony sposobów które tylko ci przyjdą do głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mi sie wydaje ze brak ci asertywnosci.jesli zas wyskoczy z takim tekstem to powiedz ze jestes dorosla osoba i masz prawo patrzec na co chcesz i to ona ma problem nad ktorym musi pracowac.przestan robic z siebie ofiare,ja to tylko nakreca.ucinaj temat i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czemu po kilku latach związku wciąż jest tylko Twoją dziewczyną a nie żoną ? już samo to może obniżać jej samoocenę , może czuć się niepewnie , sądzić że jest dla Ciebie bo jest , ale nie jest kobietą z którą chcesz spędzić resztę życia , a jedynie przystankiem na którym czekasz na tą jedyną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2015.06.12 czemu po kilku latach związku wciąż jest tylko Twoją dziewczyną a nie żoną ? poniewaz ona uwaza ze na razie nie jest gotowa na slub. Oswiadczylem sie i przyjela, tylko odwlekamy to w czasie ze wzgledu na jej osobe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2015.06.12 zgadzam się , żadna kobieta, która w dodatku wie, że jest ładna będąc w związku nie zmienia się nagle w zazdrośnicę. Uważam, że sam robisz coś nie tak i tą jej pewność siebie po trochę odbierasz. Przestań się oglądać za innymi to takie trudne? przestań porównywać, rzucać hasełka przy kolegach. Sam krzywdzisz swoją dziewczynę, a jeszcze chcesz zrzucić winę na nią? nieładnie. Gdybyś chwalił ją zamiast zajmować się swoim nadszarpanym ego, bo przecież jest zazdrosna, to nawet jednego ataku zazdrości by przy tobie nie miała, z racji tego, ze wiedziałaby jak wiele dla ciebie znaczy. Zacznij używać górnej części ciała do myślenia, nie rozpisuj się nad tym seksem. Bo skoro to piękna dziewczyna może w końcu powiedzieć sobie dosyć, nie będę do końca życia się z nim użerać o inne panny i odejdzie do innego, który poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji jej da i to z nim ten z******ty seks będzie uprawiać. Ogarnij się człowieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś zawsze staram sie ja komplementować a ona to po prostu neguje. nie ogladam sie za dziewczynami z wywieszonym jezorem. Wystarczy ze spojrze kto idzie przez pasy jak stoję na czerwonym świetle i się zaczyna gadanie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mógłbym ci pomóc ją do siebie przekonać. Musiał byś mi dać jej dane kontaktowe, mejl lub telefon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj jaki ty biedny i poszkodowany. ogarnij się, nikt mi nie wmówi że ładna kobieta nagle zmienia się w zazdrośnice bez powodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak zgadza się - ona miala juz poprzedniego faceta ktory ja ranil pod tym wzgledem. Narobil jej pelno kompleksów. Komentował że ma za mały biust i powinna mieć większe, porównywał do gwiazd porno itd. itd... Jak się z nią związałem przed 2-3 lata było ok i po moim wybryku to jej wróciło.. Miała za sobą toksyczny związek i nie potrafi odbudować swojej samooceny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brunetos244 dziś Mógłbym ci pomóc ją do siebie przekonać. Musiał byś mi dać jej dane kontaktowe, mejl lub telefon. jej mail: leokadia.lupinska@autograf.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cycki ma? Bo jak nie ma to nic nie zrobisz. Deski tak maja, ze niszcza zwiazki z zazdrosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma i to duże. Jak ostatnio z nią byłem w sklepie z bielizną (ok. 2-3 tyg temu) to kupowała miseczke F,a pod biustem ma 70tkę (chyba się to pisze 70 F ale glowy sobie nie dam uciac...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
buhahahaha to by sie przewrocila. :):) :) I juz wszyscy wiemy, ze JEST DESKA. Deski tak maja. Kopnij ja w dupe. Nic dobrego z deski nie bedzie :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta odp. wyzej jest zenujaca :D Widać ze facet sie nie zna co do rozmiarow biustu xD 70F to faktycznie duże. Ja sama mam 70D i jestem zadowolona ;D Tylko pytanie, czy kobieta jest zgrabna w talli i ma odpowiednią figurę - jak jest szczupła to widać różnicę :D Ile ona ma cm dokładnie w biuście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ma D albo wiecej to jest o co zawalczyc. Jak deska to kopnij. Nie warto sie dla deski starac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak ma duzy biust.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×