nigdzie nie wychodze z chlopakiem

Spotykamy sie od stycznia. Na poczatku gdy sie spotykalismy wychodzilismy tylko co tydzien na dyskoteki. On nie ma prawka wiec zalatwial mi transport. Pozniej zaprosilam go do domu w styczniu od tego czasu siedzimy tylko w domu i lezymy, ogladamy tv, on jest bardzo uczuciowy stara sie kupuje mi kwiaty, czuje ze naprawde mnie kocha ale czesto nalega na seks chce sie calowac itp. Tyle razy mowilam mu ze odbieram to tak jak by mu tylko na tym zalezalo ale zapewnia mnie ze tak nie jest. Przerasta mnie to wszystko bo ciagle siedzimy w tym domu i nic nie robimy. Zazwyczaj przyjezdza wieczorami bo przez dzien jest zajety. Dzisiaj powiedzial ze nie przyjedzie bo musi porozmawiac z mama na skype (bo jest za granica i tydzien z nia nie gadal) Nie wiem co robic. Przerasta mnie ta rutyna. Tym bardziej ze teraz nie pracuje i caly czas siedze w domu. Nie wymagam od niego nie wiadomo czego zeby mnie zabieral na jakies drogie wypady ale jak jest ladna pogoda to chociazby nad woda spedzic razem czas. To nie duzo kosztuje. Nie wiem co robic :( łapie dola, bardzo go kocham ale nie wyobrazam sobie takiego zwiazku. POMOCY co robic ?