Błagam, pomóżcie!!

Dzień dobry. Mam 19 lat. Mam bardzo, bardzo duży problem z twarzą. A mianowicie z pryszczami, które kochają moją twarz. Nie wiem czy to trądzik czy zaskórniki. Całą twarz mam w brzydkich czerwonych kropkach, które każdego ranka rozmnażają się. Najgorze są właśnie zaskórniki i te kulki z ropą w środku - te drugie akurat mniej pojawiają się, zależnie od czasu. Próbowałem wiele sposobów takich jak maści, aloes etc. Ale po każdej 'masce' na twarz, pojawiały się nowe i to jeszcze szybciej. Od 3 lat męcze się z tym. Myślałem, że to normalne kiedy zaczęło się, ale to jest caly czas. A zaczęło się to odkąd chorowałem na ospę w gimnazjum. Ospa przeszła i wtedy zaczęły pojawiać się nowe i nowe defekty na twarzy. Nie wiem już co robić. Macie jakiś skuteczny sposób na to? Czy rzeczywiście zostaje dermatolog, do którego niechętnie zgodzę się isc, bo domniemam że przepisze mi maści i tabletki, które i tak niewiele pomogą. Ale może Wy mi pomożecie? Ratujcie! Każdego dnia ze strachem staję przed lustrem z obawą, że zobaczę nowego ropnia i to jeszcze na nosie.. To już mnie wykańcza psychicznie i fizycznie. Męczą mnie koszmary w nocy o tym wszystkim. Błagam, dajcie jakąkolwiek propozycje, bo naprawdę tracę resztki radości i chęci do prawdziwego życia :(