gdy kobieta musi

I jeszcze jedna sprawa. Za tę sytuację byłam obwiniona ja, tak odwracał kota ogonem.

5 lat związku a nie żeni się z tobą, w dodatku przestałaś go pociagać... tylko czas marnujesz.

Jestem grubo po 50-tce i nie mam już takich potrzeb seksualnych jak kiedyś, ale jak wspomnę swoje odczucia, kiedy byłam po 30-tce czy 40-tce, to zastanawiam się jak to przetrwalam. Nie zdradzalam męża, a teraz żałuję. Stracilam to, co daje "kopa" do zycia, stracilam bezpowrotnie uczucie bliskości z mężczyzną. xxx Stara a głupia... Orgazm można mieć samej, nie trzeba do tego faceta, a w seksie chodzi o orgazm czyż nie? Facet nie jest potrzebny do orgazmu, więc mogłaś sama się masturbować. Poza tym nie wiem jak można żałować, że się nie zdradzało męża... musisz mieć naprawdę nas\/\/rane we łbie. Rzygać się już chce tymi zdradami. Macie małżonka to go nie zdradzajcie, a chcecie się pier\/**\/dolić na boku to sie po prostu ROZWIEDZCIE, proste.

Może i stara, ale nie głupia, tylko doświadczona życiem. Ulżyło Ci?

co do ślubu to oboje uznaliśmy że jeszcze go nam nie potrzeba. Mamy na głowie remont domu, inne sprawy. A i ja uważam, że ślub to jednak tylko papierek on jest rozwodnikiem. Pewnie, że źle się z tym wszystkim czuję, nie widzę że jestem ładna, że się mogę podobać. Niby on mówi że prawda jest inna że się mu podobam ale on jest zmęczony

Ja nie jestem gość dziś ale zgadzam się stara głupia tępa d****** Swędzi cię psiocha to zostaw chłopa i się puszczaj ale męża nie krzywdź suko

tępy psycholu to do powyżej

Żenujący poziom. Masz problem ze zrozumieniem czytanego tekstu. Nigdzie nie napisałam, że zdradzilam męża. A to, ze załuję? to moje odczucie, mam prawo czuc jak chcę, a Ty kim jesteś? Bogiem, wyrocznią? że zabronisz mi czuć tak, jak chcę?

To sobie czuj ale innych do zdrady nie namawiaj. Chuj mnie abo autorkę twoje czucie obchodzi. Faktycznie stara i głupia.

nigdy nie potrafiłabym zdradzić swojego faceta wolę sama się pieścić niż iść do kogoś innego bo mam ochotę na sex jednak nie będę oceniać ani krytykować bo każdy jest inny

Jeśli ktoś ma zasady, to nie zdradzi nigdy. Nie zdradziłam i ja, ale zycie weryfikuje poglądy.

gość dziś Jeśli ktoś ma zasady, to nie zdradzi nigdy. Nie zdradziłam i ja, ale zycie weryfikuje poglądy. x Mało się w ciągu życia słyszy aż tak strasznych bzdur ;) Gdybyś miała w domu prawdziwe piekło i to takiego rodzaju że bałabyś się od męża odejść a poznałabyś człowieka w którym widziałabyś swoją przyszłość jako szczęśliwie następujące po sobie spokojne upływające w poczuciu bezpieczeństwa dni i pomimo tego nie zdradziłabyś domowego tyrana to ty nie kierowałabyś się żadnymi zasadami (tym bardziej dobrymi lub słusznymi) tylko swoim skrajnym zidioceniem przez które kompletnie nie rozumiesz jakie pierdoły gadasz. Tego co napisałem też pewnie na zrozumiesz ;)

Zdrada jest czymś naturalnym. Nie jest oczywiście niczym dobrym a tym bardziej dla osoby zdradzonej i co gorsza świadomej że jest zdradzana. Jednak traktowanie zdrady jak szatański wymysł to kompletna głupota ponieważ żadna więź nie czyni z nikogo ani niewolnikiem ani człowiekiem pozbawionym oczu i umiejętności oceny. Oceniamy niektóre osoby jako atrakcyjne i bywa że popęd bierze górę. To wszystko.

Miałam taka sama i przestałam się prosić czekałam aż on zacznie to robić i poskutkowalo. Zrozumiał jak to jest ;-)