daleko, coraz dalej SKARBIE

Uwielbiam Cię czytać. Rozumiem wszystko..każde zdanie..i z kazdym zdaniem się w pełni zgadzam..wiem że nic by nas nie powstrzymało.To prawda nie musimy niczego rozumieć bo tego nawet..nie jesteśmy w stanie zrozumieć.. może Ty ale ja..nie umiem i nie chcę nad tym panować ..już wiem to od dawna..ze zaryzykowałabym wszystko co mam..byle by być z Tobą..blisko..bliżej niż na odległość Twoich oczu..nie masz pojęcia jak tęsknię za nimi..czytałam z nich wszystko to czego Twoje usta nie mogły powiedzieć głośno.To były magiczne chwile..były i są nadal choćby teraz.Wiem że to tylko kafe..ale jestem szczęśliwa nawet co do takiej formy kontaktu .Pisałam do Ciebie już kilka esemesów od tamtej pory ale nie byłam pewna czy ten numer nadal jest aktualny.Mogłeś nie rozpoznać mojego numeru bo zmieniłam.Szkoda że nie odpowiedziałeś na żadnego esemesa..nawet tego z zapytaniem o zdrowie.

...cd..i podobnie jak Ty stale się zastanawiam..co u Ciebie ,gdzie teraz Jesteś..co robisz ..jak się czujesz..czy myślisz o mnie..i ostatnie to ktore spędza mi sen z powiek. Czy jeszcze Cię zobaczę lub kiedy Cię zobaczę .?.Nie potrafię tak po prostu ..zapomnieć ..to niewykonalne.

...cd..i podobnie jak Ty stale się zastanawiam..co u Ciebie ,gdzie teraz Jesteś..co robisz ..jak się czujesz..czy myślisz o mnie..i ostatnie to ktore spędza mi sen z powiek. Czy jeszcze Cię zobaczę lub kiedy Cię zobaczę .?.Nie potrafię tak po prostu ..zapomnieć ..to niewykonalne.

...cd..i podobnie jak Ty stale się zastanawiam..co u Ciebie ,gdzie teraz Jesteś..co robisz ..jak się czujesz.?.czy myślisz o mnie..i ostatnie to ktore spędza mi sen z powiek. Czy jeszcze Cię zobaczę lub kiedy Cię zobaczę .?.Nie potrafię tak po prostu ..zapomnieć ..to niewykonalne.

... tak, wiem, źle zrobiłem, popełniłem błąd... zakochałem się w Niej... zupełnie niepotrzebnie... powinienem od razu na początku przelecieć Ją jak burą suczkę... nie byłoby teraz dyskusji o uczuciach, tęsknocie, pragnieniach, niespełnionych marzeniach, zakazach, zasadach, pozorach obojętności... czuję się jak ciota, a nie facet... nie potrafię z Nią nawet nawiązać kontaktu sms... upadłem tak nisko, że teraz nawet gdyby rozłożyła przede mną nogi nie wiedziałbym co z tym zrobić...

Jak możesz..w ten sposob o mnie pisać?.zle zrobiłeś że mnie nie "przeleciałeś".myślisz że pozwoliłabym Ci?tak bez wyznania uczuć..bez klarownej sytuacji..bez deklaracji prawdziwego i poważnego związku?Ja chciałam być z Tobą na dobre i złe..do końca...razem ramię w ramie..a teraz mam myśleć że chciałeś..ze planowałeś mnie tylko zaliczyć?.Nigdy bym nie pomyślała że taki Jesteś..nie Jesteś taki prawda?..błagam powiedz że nie.To ze debile coś sobie wymyśliły to przecież nie Twoja..ani moja wina..a może woleli by zebyś mnie zaliczył i tak po prostu o mnie zapomniał.Świry nie potrafią zrozumieć że łączy nas więz duchowa..i potrafimy mimo wszystko dla dobra innych zachować dystans fizyczny.Smutne że musisz sie przed nimi tłumaczyć z czegoś czego nie zrobiłeś..czego.razem nie zrobiliśmy.Oni nie rozumieją co znaczy kochać..kochać nad życie i ponad wszystko.

... Kochana, chyba już śpisz... gdybym teraz leżał obok Niej mógłbym gładzić czule Jej włosy... szeptać o naszym zakazanym uczuciu... i błądzić ręką po Jej nagim ciele... "nie wolno ci " powiedziałaby przez sen... ale nie zrobiłaby nic co mogłoby przerwać te chwile szczęścia...

Nie miałam ochoty na żaden romans..od początku chciałam być z Tobą na poważnie .Nadal tak jest..

Objęła bym w obie dłonie Twoją twarz i ucałowała..stroskane powieki ...potem zamyślone czoło..zeszła bym nizej do ust ale przyłozyłabym tylko palec i po wiedziala..ciii.nie mow nic..trwajmy w ciszy..tyle mi wystarczy...by żyć..wystarczyło by byś..był obok .Ucałowałabym Twoje spracow ane dłonie..splotła palce ze swoimi i zasnęła spokojnie...

ale zjeby...ja jebe...hehe cdn...

.nie śpię..mam teraz mnostwo czasu..potem wyjezdzam na parę dni.Wrocę..

... nie, wiem Kochana że nigdy nie zrezygnujesz ze świata w którym funkcjonujesz... miłość to nie wszystko... trudno było by Ci teraz zrezygnować z pewnych rzeczy do których przywykłaś od lat... i nawet w pewnym sensie rozumiem to... i to chyba zasadnicza przyczyna że nie mogę uwierzyć w to że chciałabyś być ze mną na zawsze i jeszcze dłużej

Jesli tak myślisz to jJesteś w wielkim n.p.młędzie..bo mnie już nic nie trzyma przy obecnym stanie rzeczy.Nie wies co czuję..nie wiesz co myślę..jak żyję i od kiedy. ..w moim życiu wsystko się sypie.Sypało się już dużo wczesniej niż pozna£am Ciebie .To nie była miłość..dopiero teraz wiem co znaczy kochać..i jestem w stanie...zostawić wszystko za sobą .Nie masz pojęcia jak silnym uczuciem Cię darzę.Jedyne co mnie powstrzymuje to to że tutaj piszemy tak swobodnie a w realu wcale nie byłabym taka pewna Twoich uczuć...przecież my nawet nie mowili$my do siebie po imieniu.-to raz.Dwa -wiem ze Twoja rodzina mnie nie akceptuje..czuję dysonans pomiędzy nami..czuję się gorsza..głupia..brzydka..z niepełnym wyższym..wykształceniem..nie to co Ty.Chyba zbyt wiele nas dzieli wiem że ty też tak myślisz..dlatego wybrałeś właśnie ją a nie mnie.Cios w serce..wybaczyłam,i po częsci Cię rozumiem..

I..zrozum..ze ja też nie potrafię uwierzyć w to że Ty mogłbyś,że chciałbyś ze mną być..do końca. świata i jeden dzień dłużej..to byłoby zbyt piękne by mogło być prawdziwe..nie wierzę..to cholernie trudne..uwierzyć w coś nierealnego.

W wielkim. ..błędzie..miało być...

... spotkaliśmy się za późno... kiedyś nie dokonywałem wyboru... po prostu nie wiedziałem jeszcze o Twoim istnieniu Kochana...

:-(.

śpij dobrze :-)

Wiem..ze spotkaliśmy się za pózno bo to ja byłam zajęta ..Ty dokonałeś wyboru zu pełnie niedawno.W dniu w ktorym slubowałeś jej wierność ja rozpoczyna£am nową pracę...moj krok milowy w kierunku niezależnosci.Nie potrafi£am zrozumieć tego że tak nagle przestało Ci wtedy na mnie zależeć.Zmieniałeś się..byłeś inny ..obcy...daleki..posępny..już nie patrzyłeś w moje oczy..nie cieszyłeś się na moj widok.Nie rozumiałam tego..nie wiedziałam co zrobiłam. ..zle..wiedziałam..ze to uczucie nie ma racji bytu ale potrzebowałam tego..potrzebowałam Ciebie.

Tak..te wybory gdybym ja wiedziała kiedyś o Twoim istnieniu..to nigdy nie dokonałabym tego najgłupszego pod słońcem wyboru.Poczekałabym..te kilkanascie lat..ale skąd mogłam to wiedzieć .Wybacz ..wiem że Ty poukładałeś swoje sprawy..ze Jesteś teraz z nią szczęśliwy..w końcu Tobie się też od życia coś należy...ja już nigdy nie będę sczęśliwa.Spieprzyłam swoje życie na własne życzenie.Cóż za głupotę się płaci.Śpij dobrze..kochany..

03.49 nic się nie zgadza z tym co działo się w moim życiu... dobranoc...

Zgadza się motylku..widziałam wasze ślubne foty na fb..zanim zlikwidowałeś konto..a mam internet dopiero niecałe 3 lata.Dobranoc.

nigdy nie miałem fb :-)

Miałes..i foty z AZJI..tez..miałeś.

Ja pierniczę,wez ty uczuciowy wyśpij sie wreszcie.Czy ty facet nigdzie nie pracujesz tylko przy kompie siedzisz?Nie jestes z nią,nie będziesz ,i o co ci jeszcze chodzi.Wpędzisz sie w chorobę psych.

Całą noc pisałeś. ..prawie;) Chciałabym Cię spotkać. ...nie umiem sobie teraz ,po takim czasie wyobrazić, co by było wtedy...Ale czuję w srodku siebie ,mam chyba zapisane ,co się powinno wydarzyć. ..nie wyobrażam sobie,ale podswiadomie wiem. I pomimo tego,że nie wolno... To jest okropnie,że nie ma dnia żebym o Tobie nie myślała. Ten Kupidyn to był chyba chorobliwie złośliwy. ...no jest też opcja,że wiedział co robi...chociaż szczerze wątpię.

Ten uczuciowy to chyba jakiś pracownik Kafeterii, bo nie wierzę, żeby normalny facet całe noce tu siedział i lamentował.

Chyba stróż nocny

... ponury, niżowy dzień... ale ktoś się o mnie troszczy, to budujące... jakieś gnomy też zawsze znajdą się w okolicy... nawet nie wiem gdzie leży Azja, muszę podciągnąć się z geografii... no i najgorsze, miałem konto i o tym nie wiem... kiedyś powiem sobie dość, i wiem że to już niedługo... zamknę oczy i zniknę... daleko, coraz dalej od Ciebie...

Kochany....czy ty chcesz zebym naprawdę zwariowała na twoim punkcie SKARBIE .