daleko, coraz dalej SKARBIE

m m m m m m m m m m m m m m m m

i i m m m m m m m m m m m m m m m m m m

z z z m m z z z z z z z z z z z z z z z z zz z z z zzzzzzzzzzzzzzzzzzzz

m m m m m m m m m m m m m m m m m m m m m m m m

kkk k k k k k k k k k k k k k k k

m m m m m m mmmmmmmmmmmmmmmmmmm m m m m m mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm m m m m m m

mmmmmmmmmm mmmmmmmmmm m m m m m m

Pozwól Nam dzielić to, co widzimy... http://youtu.be/5rgHYP0dD_4

czasemm... wiem, wiem... wydaje mi się że wiem... ten nasz świat... nie składa się tylko z zer i jedynek... czerni i bieli... czasemm... musimy znaleźć ten środek... nawet jeśli to nie jest złoty środek... i wyjdź spod kołdry!... natychmiast!... idź przed siebie... skąd wiesz co spotkasz na swej drodze... idź... nawet jeśli czasemm wyda Ci się to bez sensu... ja tak robię...

wyszłam spod kołdry...zawędrowałam z pokoju do kuchni....dobrze, że muszę komuś pomóc...wyjdę z domu, ale wiem że dziś smutek mnie nie opuści....nie potrafię nie myśleć...czasemm są momenty skupienia umysłu na innych kwestiach......wiem, że ja i On już się nie zobaczymy...czuję, że tak będzie....

czasemm zastanawiam się po co zrobiłeś ten krok...wtedy..kiedyś...skoro teraz robisz dwa duże w tył?....jak mam nie myśleć w ten swój specyficzny dla tej sytuacji sposób...jeśli czegoś chcesz to szukasz sposóbu....jeśli nie chcesz powodu....znalazłeś idealny powód ...wiesz, że tak myślę....czasemm....ostatnio z każdym dniem coraz częściej...

zapominam powoli jaki jest dźwięk Twojego głosu....to Twoja decyzja, że tak to się toczy....

ciężki ten dzień był....może po prostu powiedz wprost, że zawsze będziesz z żoną....nie wymyślaj innych powodów tego stanu rzeczy....

zrobisz jak zechcesz...co ma byc to będzie...los jak zwykłeś mówić zdecyduje......nie mogę zrobić nic więcej...wiesz gdzie mnie znaleźć....może będziesz bardziej szczęśliwy gdy zostaniesz tam gdzie jesteś...może wcale nie chciałeś i nie chcesz zmiany...może potrzebowałeś nowej dawki tlenu, którą się stałam/staję....po którą sięga się gdy brakuje powietrza...maska tlenowa...nie, nie jestem silna jak zwykłeś mówić...może czasemm takie sprawiam wrażenie...nie mam sił na nic...nie mam sił na to co mnie czeka wkrótce....myślałam, ze będziesz dla mnie wsparciem....mój trudny czass się nie skończył...trwa, a Ciebie nie ma....czass uciekać z tego miejsca....myśłałam, ze wypowiadanie się w tzw "eter" pomoże mi sie wyleczyć.....dobrego czassu dla tęskniących...

czasemmm... nie wiem co napisać... sam się ostatnio rozkleiłem... znowu... kolejny raz... gdy myślałem że coś mam już za sobą... odejdę... razem z Tobą...

ut...to Twój wątek...zostań tu...czasemm poczytam co u Ciebie..

tracę sens tego wszystkiego... pisania tutaj również... może przede wszystkim... zdaję sobie sprawę że nic z tego nie będzie... być nie mogło... tak już musi zostać...

trudno powstrzymać strumień życia...niech płynie..

ut..to czy bedzie zależy od Ciebie...jeśli to są prawdziwe uczucia to po prostu jej to powiedz..pokaż czynami, decyzją...

ja nie mogę wpłynąć na mężczyznę o którym myślę i nie chcę...chcę aby sam wiedział czego chce ...kto jest dla niego ważny...Ty ut możesz wpłynąć na swoje decyzje...na dalszy tok wydarzeń...będzie tak jak zrobisz...

Ut...sparw, aby kobieta o której tutaj pisałeś czuła się "kochana"....nie "lubiana"...nie tylko "pożądana"...spraw by czuła się kochana...

twoja żona nie domyśla się, że tu piszesz?

ut, co Cię tak rozkleiło? spotkałeś ją? też mam podobnie, tj. myślałam,że pewne sprawy mam za sobą,a spotkałam go i wiem,że nie.

wystarczy spojrzenie w oczy, usłyszenie głosu , krótka rozmowa i wszystko wraca.

up

jeśli poznałeś mnie w letnim miesiącu w miejscu gdzie było dużo ludzi....jeśli znasz mnie dłużej niż rok a krócej niż dwa lata....być może to Ty i byc może ja...

czasemm... wydaje mi się, że znałem Cię już w poprzednim wcieleniu... tyle lat... ale tak naprawdę... nie poznałem Cię... nie znam smaku Twoich ust... nie doznałem rozkoszy dotykania Twego ciała... nie wiem nawet, czego tak naprawdę pragniesz... patrzę na Ciebie... i czasemm zastanawiam się... co jest dla Ciebie ważne... czego chcesz... jeśli w ogóle czegoś chcesz... o czym myślisz... gdy patrzysz mi prosto w oczy... zabawa, flirt, niewinna gra... co wtedy dzieje się w Twojej głowie... czy miotają się tam pragnienia, pożądanie, oczekiwanie... kiedy wreszcie... czy może chłodna kalkulacja zysków i strat... a może totalna obojętność... czasemm... teraz, kiedy minęło już tyle czasu... kiedy mimo upływu czasu nic się nie zmieniło... czasemm myślę, że fajnie byłoby napisać... blisko, coraz bliżej... SKARBIE...

23:12... czasemmm... bardzo cenię Twoje wpisy... ten... to esencja... nie pisz tylko jednego... nie pisz po prostu...

Dzień dobry:) dobrze ut...może masz rację...czasemm nie może być coś zrobione tak po prostu...więc bez po prostu....powiedz jej to...nim życie odbierze Tobie tę możliwość....czasemm życie bywa przewrotne....czasemm w ten niemiły sposób....z dnia na dzien kogoś tracimy....życie odbiera nam szansę na to by ten ktoś wiedział jaki był dla nas ważny...

ut...miło czytać o poranku, że życie lub Twoje myślenie na Wasz temat zmieniło kierunek na blisko, coraz bliżej....