Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Potrzebuję rad od zaradnych Pań domu

Polecane posty

Gość gość

Zacznę od początku. Mam dopiero 20 parę lat i od roku mieszkam już na swoim z chłopakiem. Nie potrafię się zorganizować co do utrzymywania porządku w domu. Wiem, że w dużej mierze przez to, że nie wyniosłam nic z domu. Sytuacja skomplikowana, ale powiedzmy, że nie miałam normalnego domu, ale tez nie był on patologiczny. Zastanawiam się co jest nie tak, że pomimo tego, że sprzątam codziennie to jest bałagan. Jest dużo kurzu, sierści kociej. Łazienka jest ciągle brudna. Kiedy wy to wszystko robicie? Ja mam w szafie sajgon. W szufladach też. Nie wiem od czego zacząć. Jak żyją normalne rodziny. Jak wygląda plan dnia matki, kobiety, żony... Jakie obowiązki ma mieć facet? Czy dzielenie pracy na pół ma sens? Jak planować i ogarniać to wszystko, żeby nie myśleć tylko o tym. Proszę was o długie wypowiedzi, które mnie zmotywują i pokażą mi jak to działa, żeby działało :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiec tak codziennie sprzatam myje podlogi scieram kurze myje naczynia. Raz w tygodniu generalne porzadki tzn dokladne mycie prysznica wanny umywalki i wc. Bo wiadomo codziennie są przecierane. Co dwa tygodnie zmieniam posciel co trzy miesiące myje okna piore firany. Codziennie zmywam podloge w kuchni lazience i korytarzu. Raz w tygodniu panele w salonie i cala góra. Najważniejsze to za każdym razem odkladac skąd co się brało i na bierzaco zmywanie naczyń bo jak się zbiera to trudniej sie zmywa bo zasychaja no i wydaje sie ze jest bałagan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie perfekcyjna Pani domu
u mnie dziala systematycznosc. Jak kiedys bylam syfiara taka ze mi grzyb na naczyniach sie robil od nie mycia ;) to czytalam pewne porady i tam najwaznniejsza z nich byla systematycznosc. Sprawe olalam az pojawila sie corka. Wtedy samo mi sie poprzestawialo. Ja sprzatam regularnie dzieki temu w sumie az tak wiele czasu mi nie zajmuje bo nie ma takiego syfu. Z mezem sie dzielimy. Dlatego tez jak sa swieta czy jakas impreza nie latam ze sciera jak szalona bo swieta tylko normalnie ogarniam. I mam czysto. Raz w tyg lub raz na 2 " generalne porzadki". Brzmi groznie ale dzieki podzialowi nie trwaja wiecej niz 1,5 godziny. Wtedy ja scieram kurze, blaty itp, odkurzam i jade mopem na mokro. Maz robi kuchnie i lazienke. W tygodniu jak widze ze jest brudno to odkurzam. To najczesciej starcza. Blaty i stoly tez scieram czesto ale to norma bo sie codziennie uzywa. Zreszta pilnuje by wszystko bylo na swoim miejscu, tzn na nie odkladane. Z prawie 4 latenia corka bo calym dniu sprzatamy zabawki i generalnie bawi sie w swoim pokoju i nie roznosi ich. Bierzesz nozyczki, schowaj potem do szuflady itp. I juz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie perfekcyjna Pani domu
kolezanko powyzej jak bym tyle sprzatala co Ty jadlabym z podlogi :D strasznie duzo sprzatasz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie w domu jest syf odkąd matka poszła do roboty bród nie zabija warto się do niego przyzwyczaić a prawda jest taka że jakby każdy po sobie sprzątał to by było czysto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×